Pocałunek Michaela Jacksona

i to mi się w nim podobało... nie epatował seksem, nie świadomie, ja nie lubię seksu, jestem dosyć aseksualną osobą, i takie epatowanie mnie drażni... uwielbiam te Jego emocje w śpiewie, w głosie, tę agresję...

http://pl.tinypic.com/view.php?pic=zyaamt&s=3

to nie może być On!!!!

byl tak cudowny... ach.. az brak slow...MJ forever!!!

no bo nie jest On... :O:O jejku, ludzie, wy mnie czasami załamujecie... nic nie popatrzycie, nie pomyślicie... przeciez to to nawet podobne do Niego nie jest :O

Co jest w tym linku?jak nie znam zrodla wole nie otwierac. Nie chce trafic na jakies niby posmiertne;/

jakaś bzdura co to niby ma być Michaelem...

Wlasnie czytalam artykul na cnn nt jego choroby,czemu nosil ta rekawiczke. Czy ktos w koncu w Polsce napisze prawdę o jego bielaactwie? żal mi go. Musiał cierpieć.mało kto mu wierzył.

e tam, każdy wie, że to bielactwo :P

podpisuje sie pod tym, o czym piszecie MJ to chlopak z klasą i wyjątkowy...tacy nie chodzą po ulicach własnie ta jego wyjątkowosc sprawiła, ze dzis nie zyje ale w swoim czasie był cudem natury, kiedy patrze na wiekszosc fotek zadaje sobie pytanie czy moze byc cos piekniejszego? ostatnio tez był swietny, na dwa dni przed...

jasne. w Polsce sie na ten temat nie mowi.wiekszosc zycia mi wmawiano ze nie chcial byc murzynem.ze kaprys.

wczoraj wyjasniałam kto i jak zrobił to zdjecie i w jakim prgamie...

Tak,ostatnio byl piekny. te loczki znow. tak mu pasowaly.ladny nos. juz od 2005 dobrze wygladal. ale z krotkimi wlosami w nieladzie na poczatku lat 2000 przesadzil.ten zarost tez mu nie pasowal i ogolnie proste wlosy

zgadzam sie...usmiech mial wyjatkowo rozbrajajacy...zaden facet tego nie zrozumie...No chyba ze gej

no dokładnie. on miał swoje śliczne naturalne loczki. nie mam pojęcia kto mu tak źle doradził z tymi włosami. zniszczyli mu je tym i jego cały naturalny urok. a zarost , hm... może miał kłopoty z goleniem. tego nie wiemy. przed śmiercią faktycznie wyglądał bosko. zawsze był boski, to był prawdziwy cyud natury, można patrzeć na niego godzinami i nigdy nie ma się dość! był ideałem faceta w środku i na zewnątrz. Niewinna istotka, normalnie promyczek szczęścia. takich ludzi ze świecą trzeba szukać bo mało jest Aniołów na Ziemi... Boli mnie, że życie go nie oszczędzało. Bardzo boli.

savoya, może i w życiu prywatnym dostał w dupę, ale za to natura talentu i urody mu nie poskąpiła, miał zajebiście udane życie zawodowe... niestety, wychodzi na to, ze coś za coś...

Tak,boli...