Powiem wam cos...

Z moich obserwacji wynika ze tak naprawde jedyne co ludzi podnieca to WLADZA. -Piekno- jest rodzajem wladzy, daje ci mozliwosc wybierania i osiagnania celow, jestes wyzej niz inni. -Pieniadze- masz wladze nad innymi, mozesz rzadzic i pozwolic sobie na wiecej niz inni. -Wladza- jako wysoka pozycja spoleczna. jestes wyzej niz inni.

bardzo mi sie podoba zdanie o tym zeby n ie rozmawiac z idiotą. a co do władzy to święta racja

a Ciebie co podnieca.....brzydota, brak kasy i patologia????

:) mam nadzieje ze w tym ostatnim poscie nie bylo zadnej aluzji (mam na mysli fakt ze podoba ci sie moja stopka)

dokladnie

depeche15 :) popatrz na moją stopkę...

nie, nie potepiam tego. po prostu osobista refleksja.

fajna :)

Dziękuję :). Zajrzyj na temat o kobietach, które niszczą związki innych... (bez żadnych aluzji oczywiście!!!!!!!!)

nie było aluzji, tylko fakt taki że każdy na swój sposób dąży do tej, twojej definicji władzy i taka prawda o człowieku :(

depeche15 witam Cię maleńka :) .... ja będę Twoim podwładnym!

no nie wiem czy każdy dąży do władzy... nie każdy jest typem "przywódcy", ja np. wolę w pracy być szeregowym pracownikiem i mieć święty spokój :D jeżeli uważasz, że władza podnieca - to wiedz, że również wyniszcza :p

wiekszosc zawsze bedzie dazyla do wladzy, szczegolnie mezczyzni. ale takie jest zycie, gdyby nie to, na pewno nie szlibysmy tak do przodu.

neurosa1 - jestem podobnego zdania , miło mi ;)

a wyniszcza tylko jesli ktos nie umie rzadzic...

jeszcze tylko powiem, że to "władzy" dochodzą tylko albo Ci co mają "plecy" Ci co mają w miarę inteligencję i tupet + brak sumienia albo ci wykształceni z wiedzą ale muszą mieś wielkie szczęście żeby ją zdobyć, a a pro po piękna to jak wiadomo w życiu " pięknemu zawsze łatwiej" ale tu nie o władzę chodzi :)

Miło wiedzieć, że ktoś się ze mną zgadza :p No nie wiem depeche... Zauważyłam co dzieje się z osobami, które nagle awansują w pracy - zwłaszcza jeżeli ten awans nie jest podparty umiejętnościami i doświadczeniem lecz koneksjami. A co to znaczy umieć rządzić? Zawsze znajdą się tacy, którym nie podoba się to, co robisz. Jeśli dążysz do władzy - wiedz, że ubędzie Ci przyjaciół, przybędzie wrogów, musisz mieć silny charakter i być odporna na krytykę. Nadmiar pieniędzy ogłupia, nadmierna uroda czyni próżnym. Każdy kij ma dwa końce depeche

ale jednak musisz przyznac ze jest to rodzaj wladzy nad innymi... posiadasz ich umysly... panujesz nad ich rzadzami... milosc przeciez- to tez jest rodzaj wladzy polaczony z manipulacja.

alez czy ja zaprzeczam naurosa? przeciez gatunek ludzki ze swoim pedem do wladzy doprowadza do samounicestwienia. ialam na mysli fakt ze ludzie zawsze chca wiecej a takze wladza jest najsilniejszym afrodyzjakiem.

więc Ci powtarzam że masz rację, tylko każdy to robi na swój sposób , swoje możliwości i ambicje ale odnośnie tej władzy z cyklu "jetem prezesem" już napisałam kto do niej dochodzi ...patrz wyżej

Władza może być afrodyzjakiem dla osób, które są zdeterminowane aby również władzę zdobyć :D

dokladnie-dokladnie :) neurosa- widze ze jestes typem niezaleznej intelektualistki. ja mialam na mysli WIEKSZOSC.

Może i większość tak ma :D Przeprowadzę mały test: która poszłaby do łóżka z naszym preziem Kaczyńskim w zamian za dobrze płatną posadę w kancelarii?

:D :D :D! wszystko ma swoje granice kobito. ale gdyby kaczynski wygladal jak martin Gore albo Boy George to... :P

ale powiedz szczerze neurosa- masz do wyboru 2 gosci. jeden bogaty i przystojny, inteligentny szef znanej firmy. drugi przecietny bodowlaniec z malym mieszkankiem we wroclawiu. ktorego bys wybrlala na ojca swoich dzieci? i wszystko jasne :)

Chodzi Ci o tego Boya George'a? http://guestofaguest.com/wp-content/uploads/2007/11/boy-george-photo-xl-boy-george-6227175.jpg Wybrałabym pierwszego. A Ty gdybyś miała do wyboru: 1. Szefa firmy bez matury, ograniczonego ale bogatego, z nadwagą i domkiem w Miami. 2. Robotnika budowlanego po studiach, inteligentnego, dosyć przystojnego, z małym mieszkankiem we Wrocławiu. To którego wybrałabyś? :p

tak boya geororga. opcja numer 2.

osobiscie wole boya z dlugimi wlosami koloru rudego.

No bo władza nie zawsze (ba - rzadko kiedy) wynika z rzeczywistych kompetencji... Gdyby założyć, że władza = inteligencja oraz, że osoba dzierżąca władzę działa zawsze w dobrej wierze oraz w pełni sprawiedliwie, nie ulegając wpływom - to mogę powiedzieć, że to na mnie działa :D tyle w temacie p.s. czy Boy George nie sprzątał ostatnio ulic w ramach wyroku sądowego?

cos slyszlalam.. podobno zgwalcil meska prostytutke.