Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość food.pl

jedzenie szpitalne-wasze doświadczenia.

Polecane posty

Gość gosianica
no tak.jak lezalam w szpitalu na sali ze mna byla kobieta po cesarce z 3 dzieckeim (podwiazane jajowody) i tylko raz widzialam jeszcze jak lezala na pooperacyjnej byl ktos u niej a poniej nikt po wypisie rano c zekala na sali do wieczora zeby ich ktos odebral.dobrze ze karmili dobrze jak przystalo dla matek karmiacych.i zadnych tabletek nawet witamin nie potrzebowalysmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, że nie we wszystkich szpitalach tak oszczędzają na jedzeniu. Co jak co, ale tego akurat nie powinno brakować. Wychodzi na to, że u nas były jakieś drastyczne cięcia budżetowe :) Ale to było 3 lata temu. Jak jest teraz, nie mam pojęcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosianica
no tyle ze to zalezy tez od szpitala chyba im mniejszy i w jaiejs malej miejscowosci tym gorzej.ja rodzilam w marcu 2008 w szpitalu powiatowym w choszcznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi smakowalo3
razy mialam okazje sprobowac... Niestety, 3 razy z karetki, z wypadku, wiec nie bylam przygotowana, wiec ani sztuccow, ani kubka... Tyle co pojadlam palcami to moje ;) Ale dobre bylo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi smakowalo3
mialo byc, ze 3 razy mialam okazje sprobowac ;) I dwa razy to byly duze szpitale, a raz maly na wiosce. Jedzenie dobre. Moze niezle trafilam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosianica
moze i tak :) choc po ciciach nie wiadomo czego mozna sie spodziewc w szpitalu ;p wane z glodu nie umarlysmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak właśnie....
najpierw chcemy lub nie chcemy ale robią nam lewatywę, to później trzeba zjeść. xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inowrocław
sniadanie-"herbata" lub kawa zbozowa. 3kawalki chleba, kawalek masla jak na 1kromke, 2plasterki wedliny, zupa mleczna tzn mleko plus 2lyzeczki jakiegos zboza obiad-zupa niejadalna plus drugie danie, male ale dosc dobre kolacja-tak jaksniadanie ogolnie nie bylo zle, ale nie wiedzialam jak podzielic wedline zeby starczylo :P zup mlecznych i kawy zbozowejnie lubie, ale i tak nie mialam checi na jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niezłe niezłe
matka patologiczna-fajny joke. a tak serio co wam dawali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim szpitalu jedzenie było przepyszne. Ni kromka chleba z masłem jak w typowym polskim szpitalu, ale normalne śniadanie, znakomity obiad i dobra kolacja. Szpital miał catering, firma nazywała się chyba dussmann czy jakoś tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe a ja byłam 7 dni i nic nie jadłam tylko kroplówki bo miałam operację, a w domu musiałam dietę trzymać masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu4
sniadanie , płaki z mlekiem (tym najchudszym) obiad coś ala rosół a na kolacje kromka z mielonką , na dodatek kawa zbożowa. rodzinka mi przywoziła obiady a po wyjściu ze szpitala na wadze ubyło 6 kg, Nie narzekałabym ale i tak mam już niedowagę. Piłam nutramil by z powrotem nabrać kilogramów i energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie za dobre jest jedzenie w szpitalu. Ale to nie chodzi o hajs. Przecież mogli by zrobić np. taką carbonare jak ze strony http://jedzenierestauracje.blog.pl Poprostu coś cudownego. Nie drogo by im wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łazanki zmielone z kośćmi i kapustą , nie dało się zjeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×