mam 23 lata w swoim zyciu kochałam tylko

jednego mezczyzne który potraktował mnie okropnie.Znaam go tylko 3 miesiace.Potem miałam wiele zwiazków wczesniej zreszta też..ale nigdy za nikim nie teskniłam nie cieszylam się na spotkania straszna obojetność przeraza mnie to ze do nikogo nie czuje nawet zwykłego "pociągu seksualnego"tylko raz i tylko do tamtego faceta.smsesy odpisuje z musu spotykam się z nudów nie tesknie nie brakuje mi obecnego partnera jak długo sie nie widzimy nie lubie jak dzwoni do mnie i długo gada i tak mam z każdym:O

to po co się z nimi spotykasz?:O

Mam podobną sytuację, dziś kolega zaproponował mi wspólne wyjście...zgodziłam się bo go lubie choć czym bliżej do spotaknia to tym dalej :( myśle o kimś innym...:( i wiem, że serducho pragnie się z kimś innym spotkać niż z tym kolegą...może masz ochote porozmawiać np na gadulcu ???