Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nuala

CHYBA ZWARIOWAŁAM ...

Polecane posty

pewnie to historia jakich tysiąc ... chodzi o kolegę z pracy, znamy się, lubimy, kiedyś pracowaliśmy razem w jednym biurze, teraz w innych działach, ale w tej samej instytucji, zawsze były między nami pozytywne, ciepłe relacje, ale wyłącznie koleżeńskie, no może jedyna różnica polegała na tym, że niemal od początku czułam, że mu w jakimś stopniu imponuję, choc to nie jest właściwe słowo, byłam kimś w rodzaju mentorki, pracowałam w tej firmie kilka lat i cieszyłam się (nadal cieszę) bardzo dobrą opinią, on trafił niejako \"pod moją opiekę\" aby nabrac doświadczenia, nadal, po 4 latach zdarza się, że dzwoni i pyta o radę, choc od dawna pełni samodzielną funkcję i nieźle sobie radzi, zawsze mu pomagam jeśli mogę, wyjaśniam to i owo, upewniam bądź nie co do słuszności przyjętych przez niego założeń... tak więc znamy się kilka lat, tym bardziej zaskakujące, dziwne, niepojęte, niedorzeczne ... te przymiotniki mogłabym wymieniac - jest to co zaczęło się między nami dziac od jakiegoś czasu, nie rozumiem tego bo oboje jesteśmy w stałych związkach, mój jest udany, czuję, że jestem kochana, może po 6 latach większośc spraw jest już dośc przewidywalna i trudniej o jakieś większe \"uniesienia\", ale dużo nas łączy, mamy wspólne plany - dom w budowie, dziecko ... dotąd nie wyobrażałam sobie, że R. mogłoby nie byc w moim życiu, nadal tak jest, wobec tego dlaczego nie mogę przestac myślec o M. !?? fantazjuję na jego temat nawet kochając się z moim facetem, a potem, mając tego świadomośc, sztywnieję w jego obecności, tracę swobodę ... jednocześnie tęsknię do jego widoku, dzień bez spotkania z nim jest stracony, do niedawna szukałam byle okazji by go zobaczyc, oczywiście zawsze pod pretekstem spraw zawodowych, teraz dla odmiany go unikam ... on zachowuje się podobnie, oboje we wzajemnych kontaktach silimy się na naturalnośc, choc jest dla nas oczywiste, że to tylko gra pozorów ... on też ma kogoś, ostatnio często o niej mówi, jakby chciał dac mi do zrozumienia, że jest im razem dobrze, wobec tego czemu mam absolutną pewnośc, że zwracam jego uwagę, gdziekolwiek się pojawię, czemu oboje, w końcu koledzy od kilku lat, zrobiliśmy się tacy sztywni we wzajemnych kontaktach, tacy cholernie ostrożni !? nie wiem, nie rozumiem tego, ale mam nadzieję, że to minie, możliwie jak najszybciej, bo bardzo męcząca jest świadomośc, że po raz pierwszy w życiu nie cieszy mnie perspektywa 3 - tygodniowego urlopu, bo przez ten czas go nie zobaczę, że nie wspomnę o przygnębieniu, które czułam cały dzień, kiedy wspomniał o swoich planach - zagranicznym wyjeździe we dwoje ... zdumiewające jak można na własne życzenie komplikowac sobie życie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki \"Oryginal\" za twoje głębokie przemyślenia ... nie spodziewałabym się, że to takie proste ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×