Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania_19Mariusz_23

Co myślicie o tym chłopaku ?????????????????????????????????????????????????????

Polecane posty

Gość Ania_19Mariusz_23

Chyba na 100% mogę stwierdzić że lepszego już nie znajdę. Lepszego od Niego. Teraz siedzę i płaczę a wszystko przez to że byłam głupia 😭 Dokładnie w dniu moich osiemnastych urodzin poznałam przypadkowego chłopaka. PO swojej własnej imprezce odprowadziłam swoja najlepszą przyjaciółkę do domu , wracałam sama. Byłam troszke skąpo ubrana , dziś dziwię się samej sobie że miałam odwagę jeszcze rok temu chodzić w spódniczce "mini". Ten ubiór był zapewne przyczyną tego co się po chwili stało ,a stało sie coś strasznego. Napadł na mnie jakiś obcy facet , zaciągał już mnie do samochodu kiedy nagle usłyszałam jakiś desperacki głos młodego chłopaka żeby mnie puścił. Ten facet olał go więc on w chwili gdy już ten facet mnie wsadził cała do samochodu i chciał ruszać to On szybko przebiegł przed samochód i zatrzymał mu drogę. Jednak ten szaleniec nie wiele sobie z tego zrobił i potrącił Go , Mariusz upadł ale po chwili wstał. A tenb drugi palant wypchnął mnie z samochodu i zwiał. Ja pomogłam Mariuszowi a On zaproponował mi że podwiezie mnie do domu. Zgodziłam się bo było mi bardzo miło. Jednak póxniej kontakt sie już urwał , nigdy Go nie zobaczyłam. Poznałam innego chłopaka i tak się jakoś stało że się zakochałam. Nagle po kilku miesiącach spotkałam ponownie Mariusza , ucieliśmy pogawędkę. Był szalenie miły i taki dojrzały :) Kiedy wróciłam do domu myslałam o Nim a mój obecny chłopak zapadł w zapomnienie. Kilka kolejnych spotkań z mariuszem sprawiło że pragnełam tylko jednego : zerwać z Pawłem , zacząć wszystko z Mariuszem :) Zakochaliśmy się w sobie na zabój. Kochałam szczerze , całym sercem jak nikogo wcześniej. Tak samo było i z moim słoneczkiem :) To był zwykły chłopak z takiej małej wioski , nie miał ojca , rodzeństwa. Wychowała Go tylko matka i nacodzień w wakacje zamist telewizora czy internetu musiał opiekować sie właśnie matką. Była chora , ciężko. Stan Jej zdrowia pogarszał się z roku na rok , to efekt nowotworu , miała raka. Mimo to miał czas na wszystko , i na mnie , i na matke , i na szkołę i na pracę. Jednak gdy Jego matka jeszcze gorzej podupadła na zdrowiu to tego czasu na mnie nie mógł już tyle poświęcać co wcześniej. Troszkę mnie to denerwowało bo ja taka całuśna przytulanka jestem :( W pewnym momencie popadłam w złośc gdy powiedział mi że nie pojedziemy na weekend nad Morze. Obiecał mi to , obiecał że spędzimy ten weekend tylko razem , sami :) Ale zmienił zdanie , strasznie było mi przykro i w złości powiedziałam Mu takie słowa : Wybierz : albo matka , albo ja. Chwilę potem zobaczyłam na Jego twarzy wielkie zmieszanie i przerażenie. Tak jakby dostał obuchem w głowę , jakby nie wiedział co się stało i gdzie jest. KOlejne kilka sekund i Mariusz trzasnął drzwiami i wyszedł. Kurcze , co mam robić ? 😭 Tak bardzo Go kocham 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkoijh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×