własnie sobie uświadamiam...

że jak znaleźli tego Majkela nie przytomnego z PULSEM jeszcze to upłynęło PÓŁ GODZINY , PÓŁ GODZINY jak zadzwoniono po pogotowie. A czemu aż tak długo? To sie nie mieści w głowie. I czemu oni go nie podłączyli do żadnych maszyn tylko mu wstrzykiwali adrenalinę? Boże czy tam ktokolwiek był NORMALNY? :( Ja chyba też tak skończę :(

a wy dalej przezywacie? :o

Ale to jest taka lekcja jaki koniec jak otaczają cię same świry. No bo kto tam był najbardziej normalny? W sumie i tak ten zaszczuty Majkel. 50 koncertów. Podobno wielkie tourne to 70 koncertów. A 50 to 2/3 wielkiego tournee. A po co to wszystko? Nie mogli po prostu nie dopuścić, żeby w takie długi popadł? W końcu okłamał tych fanów bo przepuścił wszystkie pieniądze, które wydali na jego THRILLER. :(

Nie przeżywam za bardzo , ale jakoś tak... chciałabyś tak bez sensu umrzeć? Pół godziny Cię reanimują zanim ktoś się zlituje i po pogotowie zadzwoni. A każdy wie przecież jakie masz kiepskie zdrowie... i po co ta adrenalina? Oni go chyba ZABILI tą adrenaliną. A na jego koncerty mówili ZASTRZYK ADRENALINY DLA FANÓW. Same świry :( Po co on ufał tym lekarzom. Ale takim samym świrem był :(

Gdyby sie struł lekami to by zapadł w śpiączkę i tyle. A jemu serce stopnęło. Coś jest nie tak i tyle. Od leków w organizmie dostaje się śpiączki. On nie umarł niewybudzony ze śpiączki. To przy okazji.

50 lat i tyle tabletek - nie wiem czego się można dalej spodziewać? Zmartwychwstania? Dosłownie. :( Jedno jest pewne - lepiej się nad tym zastanwoić ZAWCZASU. Moje zdanie.

teraz jest już nawet artykuł na necie - ŚMIERĆ MAJKELA DŻEKSONA. Naprawdę :(