Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pszczolka 789

Pomozcie prosze.

Polecane posty

Gość pszczolka 789

Hej. Mam 31 lat. Mam 1.5 rocznego synka i mieszkam razem ze swoim partnerem 3 lata. Na poczatku bylismy dobrymi przyjaciolmi,ale od momentu kiedy zaszlam w ciaze i urodzilam dziecko, cos sie popsulo. Nie ma juz czasu na zabawy i swobode, mnostwo obowiazkow i w ogole tak jakos stracilismy kontakt ze soba. On wraca z pracy i siada przed komputerem,nic nie robi. Ja niestety nie moge pracowac poki co i caly dzien spedzam z dzieckiem, bo nie mam nawet nikogo, komu mozna by zostawic synka, chocby na 3 godziny. Nie wiem, to jest jakis koszmar. Codziennie sie klocimy i maly na to patrzy. Jeszcze do niedawna pracowalam i jakies pol roku temu zauwazylam bardzo milego kogos, kto pracuje obok. Wymieniamy sie usmiechami, spojrzeniami i chyba za duzo mysle o nim. Ciezko to opisac, ale czuje, ze on czuje tak samo, wie, ze mam dziecko itd. Rozumiem, ze moze sie to niektorym wam wydac glupie i naiwne, moze troche tak jest, ale jestem znudzona do granic i nie mam nikogo z kim moglabym porozmawiac. Moj partner nie szanuje mnie i mojej pracy,ktora wkladam w dom i w wychowanie syna,mowi, ze to moj obowiazek,bo on pracuje,ale to ja place za wszelkie potrzeby dziecka i za nasze jedzenie,on placi jedynie za dom.Nie moge sie z nim dogadac kompletnie. Uzywa czasem takich slow, ze mam ochote sie stad wyniesc, tyle ,ze nie mam dokad i jak.Troche to skomplikowane. Chodzi mi glownie o to,ze planuje zrobic jakis ruch odnosnie faceta, za ktorym oszalalam. Czyje, ze musze. Nie wiem czy powinnam, nie wiem czy bardziej komplikowac sobie zycie, ale nawet nie mam nikogo, kto moglby mnie wesprzec w tym wszystkim.To takie dziwne. Trudno mi to wytlumaczyc, ale wydaje mi sie bardzo mocno, ze ten facet jest tym, z ktorym moglabym spedzic reszte zycia w szczesciu, mam nadzieje. Bo nie moge patrzec na wszystko przez pryzmat dziecka,[prawda? Musze zrobic cos dla samej siebie, cos co sprawi, ze bede szczesliwa a tego moje dziecko pragneloby najbardziej. Boze, nie wiem co pisac. Nie wiem czy zrobic ten pierwszy krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasia s.
Nie zrób niczego głupiego. Jestes przemęczona, zaniedbywana przez męża, spragniona czułości. Ale czy ten następny da Ci to czego pragniesz? Najpierw zastanów sie nad swoim dotychczasowym związkiem. Co dalej? Jak naprawic relacje? A moze nie ciagnąc tego dalej? Pomysl o sobie, czego Ty chcesz? Pogmatwania zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczolka 789
Do Jasia S.: Dzieki Ci serdeczne! Wiem doskonale to co napisalas. Tyle, ze potrzebuje mezczyzny bardzo! Ja kochalam sie tylko 3 razy od momentu urodzenia dziecka. My nie mamy na siebie ochoty nawet. To nie tak, ze chce wskakiwac komus do lozka albo od razu mieszkac z kims innym. Chce po prostu spedzic z kims normalnym czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×