Mój facet powiedział ze sam nie wie czy teskni.

Jestem na praktykach, daleko od mojego chłopaka wiec ze wzgledu na to ze ja mam do niego darmowe minuty umówilismy sie ze bede do niego dzwonic wieczorami. Wczoraj gdy rozmawialiśmy był jakis dziwny. Gdy zaczełam go wypytywac przyznał sie że jak na poczatku ciagle czekał na telefon odemnie i bardzo tesknił tak teraz juz tego nie czuje. Myślałam ze chodzi mu o to ze zapomniał ze mialam do niego dzwonic wieczorem i powiedzialam mu ze tez zapomniałam ale gdy szlam po piwo to sobie przypomniałam i dlatego dzwoni poźniej niz zwykle. On wtedy stwierdził ze pewnie mam to samo co on bo on juz nie teskni. Nadal mnie kocha ale za mna nie teskni. I uważa ze ja tez za nim nie tesknie bo on tego nie czuje-ze ja dzwonie do niego tylko dlatego ze wczesniej sie tak umówilismy, ze nawet smsa w ciagu dnia mu nie napisze, on pisał ale dał sobie spokój bo mu nawet nie odpisywałam, że widac to nawet po tym ze dzisiaj zapomniałam zadzwonic i w ogóle ze uwaza ze ja za nim wcale nie tesknie i on nie teskni za mna.

oj biedna. Musisz uważać praktyki to cięzka sprawa i tyle się tam dziej dziwnych rzeczy,że wcale sie nie dziwie zachowniom Twojego chlopaka. Nie mniej jednak sama musisz sie dowiedzieć czego chcesz... czy chcesz byc z nim bo skoro poruszasz taki temat to chyba Cie to boli? Ja mam teraz podobny moj chlopak zawsze pisal mi sms na dzień dobry i dobranoc a teraz cisza też sie marywie że to rutyna i ze mnei nie kocha ale to chyba nie prawda. Z resztą żalę sie kilka postow poniżej:D moze zaskocz go i bądz sumienna pisz i dzwon w innych godzinach skoro uwaza ze niby dzwonisz bo mu obiezalas. Chyba sie nie czuje bezpiecznie. A Ty uważaj proszę Cie bo mozesz popsuć cos fajnego a moje koleżanki to wrocily zamęzne albo w ciązy... bądz ostrożna pozdrawiam

powiedziałam mu ze jest mi przykro, ze naprawde go kocham i w ogóle, przeprosił ale sama nie wiem...

Przepraszać kochana to Ty nie masz za co!!! wogole to ja calkiem rozumiem ,że dzownienie o umowionej porze to taki rytuał ale z chlopakami róznie bywa. Ty sie rowijasz jesteś na praktyce a co robi on?? może jest zazdrosny troche i chce wzbudzić w tobie niepokój.Nie pozwol sie emocjonalnie męczyć bo popsujesz sobie wyjazd. Pamiętaj głowa do góry okazuj mu uczucia i zobacz jego reakcje jak nie doceni to widocznie tak Bóg chciał nie zadręczaj się i nie szukaj w sobie winy. Spytaj sie tylow głebi czy uważasz ,że zrobilas jak należy i mialas dobre intencje jełsi tak to będzie OK!!!