senność w ciąży

Jestem w 4 miesiącu ciąży i ciągle tylko bym spała. Mogę przespać cały dzień a wieczorem tylko przyłożę głowę do poduszki i już chrapię... Ciągle czuję się jakaś rozbita. Niezależnie ile bym spała to i tak jestem niewyspana. Czy któraś z Was też tak ma?

moze masz anemie - robisz badania krwii?? sa w normie?

no właśnie nie mam anemii... badania są wzorcowe :o

końca I trymestru a potem taki przypływ energii że hoho!

Tez tak mialam do 5 miesiaca, wiec to u niektorych raczej normalne. :)

ja kiedyś machnęłam maraton 36 godzin spania :) później było lepiej ale i tak do końca ciąży ucinałam sobie drzemkę w ciągu dnia

drzemki jak drzemki ale gdyby nie parcia na pęcherz co mniej więcej 3 godziny to również miałabym maratony po 36 godzin :o

to poczekaj z tym pecherzem do 8-9 m-ca....ja to az balam sie herbaty wypic, jak gdzies wychodzilam...bo zaraz musialam szukac toalety....a z tym spaniem, to normalne....wolno ci, bo w ciazy jestes..za to potem bedzie juz trudniej....wiec korzystaj

Zaspana mamo - teraz to maly pikus z tym, co cie czeka pozniej. Ja wstaje w nocu CO GODZINE! z zegarkiem w reku :), ale jesli duzo chodze lub stoje to chce mi sie siku non-stop, nawet jak ledwo wyjde z toalety...:)

ja też chodzę częściej tylko jak śpię to rzadziej :D a z tym spaniem to coś strasznego! Szczęście w nieszczęściu że mam wyrozumiałą panią dyrektor która sama wysłała mnie na zwolnienie jak mnie przyłapała parę razy jak na biurku zasnęłam w trakcie pracy :o

Tak jak pisalam wczesniej, ja tez mialam dokladnie tak samo na poczatku ciazy i tez zdarzylo mi sie 2 razy zasnac w pracy przed komputerem :) potem po 5 miesiacu to minelo i dostalam ogromnego przyplwyu energii, wrecz gory moglam przenosic. Od 8 miesiaca jestem znow spiaca i zmeczona i maly mnie uciska i parcie na pecherz czuje bez porownania wieksze niz na poczatku ciazy i w ogole juz nie moge sie doczekac kiedy urodze...Na cale szczescie dzis ostatni dzien w pracy i narazie kooooniec :D Potem mnie zobacza dopiero pod koniec listopada :D

rzeczywiście u mnie 5 i 6 miesiąc tez są super - przypływ siły i energii (mimo, ze czasem byłam senna w tym 5 miesiacu). Fajny czas :)

Dlatego dziewczyny ja wam jeszcze cos powiem i poradze: nie czekajcie z kupowaniem rzeczy dla maluszka do konca ciazy albo nie daj Boze jak niektore do rozwiazania i nie wierzcie w te glupie przesady! Tak 6-7 miesiac to najlepszy czas, zeby zaczac kompletowac wyprawke, bo wlasnie zazwyczaj wtedy kobietki maja duzo energii, brzuch jeszcze nie przeszkadza, wiec latwo sie poruszac i troche posmigac po sklepach (oczywiscie zakladajac, ze ciaza przebiega prawidlowo). Potem jest naprawde gorzej, a nawet majac bardzo cudownego i kochanego meza (jak np. ja :D) to i tak facet wszystkiego nie zalatwi tak, jakbysmy chcialy, wiec niektorze rzeczy mozna zrzucic na niego (jak juz wiemy ktory wozek, lozeczko czy mebelki), ale np. ubranka, posciel, reczniczki to fajnie jest samej wybierac :) Ja sie strasznie ciesze, ze mam juz wszystko dla synka w domu (oprocz wozka wlasnie, po ktory maz pojedzie jak przywioza, bo jest zamowiony), bo teraz naprawde nie dalabym rady biegac i kompletowac wszystkiego. Takze to taka mala rada jakby co, ale oczywiscie zrobicie jak bedzie wam najwygodniej :)

J jestem w 7 tygodniu ciąży i mało tego że nieustannie mnie mdli, mam wzdęcia to jeszcze non stop bym spała. Jest to strasznie uciązliwe bo nie moge normalinie funkcjonować. Co mam robić ???? Kiedy to sie wkońcu skończy?

A ja Ci dam radę... wyśpij się póki masz okazję bo po porodzie długo będziesz chodzić niewyspana;)

Ja jestem w 25 tygodniu, czyli 6 miesiac i dopiero niedawno zaczęłam czuć się ospała, zmęczona, do tego lekka niestrawność chociaż się nie objadam, piję miętę... Ciągle bym spała. Wczesniej mialam tak że nie moglam spać w nocy a teraz mi sie zrobilo że mogę i w nocy i w dzień...

Ja zaczęłam 4 miesiąc i także ciągle bym spała. Wstaję o 5.30 do pracy i wracam na 18.00. Ledwo wysiaduję, w biurze, bo po 13.00 już nie mogę się absolutnie skupić tak mi się chce spać. A chodzę spać o 19.00 i śpię tak do 5.30:( wyniki mam b. dobre, ale ta senność mnie dobija. Czuję się jakbym tylko chodziła do pracy i spała:( na nic nie mam czasu, bo nie jestem w stanie się zmobilizować ani do ćwiczeń, ani do gotowania, ani do niczego:( koszmar!