Teoretycznie za 7dni okres - wczoraj współzylam- czy moge zajść w ciążę?

Niby mam cykle regularne...

14 dni przed okresem wiec nie mozesz - teoretycznie

he, he to to ja też wiem, teoretycznie :-D Zaszleliśmy wczoraj;-) i tak z kims chciałam pogadać .

to ja moze tu zadam tez swoje pytanko :) jak to jest z tymi dniami plodnymi?Czy np. jezeli wspolzylam dzien przed sppdziewanym okresem i nie mam poki co do tego pory juz 32 dzien cyklu to czy mozliwa jest ciaza??I jak to z tymi testami ciazowymi niby wynik juz prawdziwy powinien wyjsc w dniu spodziewanej miesiaczki..ale skoro wspolzylam dzien przed dzien spodziewanej miesiaczki to kiedy zrobic test?

Zawsze mam regularnie jak w zegarku. Raz w życiu zdarzyło mi sie spóźnienie o około 1 tydzień 2 lata temu... pogadać chciałam

katie, z testem poczekaj chwilę, na samo zagnieżdżenie potrzeba kilka dni (ok.3 ? )

do katie_pl: jeśli wpsółzyłaś na dzień przed miesiączką, której nie dostałaś to ciąża jest mozliwa jeśli miesiączka ci się by przesuneła dwa tygodnie w przód, czyli w dniu wspołzycia byłaby owulacja. Dziewczyny generalnie zasada jest taka, że długośc okresu od owulacji do okresu jest mniej więcej stały i wynosi około 14 dni. Zdarzają się krótsze i dłuższe ale np zbyt krótkie, powiedzmy tydzień ale wtedy jest to patologiczne i o uytrzymanie ciazy wtedy trudno. Jeśli na prawde chcecie wiedziec kiedy macie dni płodne to poczytajcie o naprotechnologii - obserwacji temperatury, śluzu i szyjki macicy. Pytanie tutaj czy ciąża jest mozliwa tp strata czasu i co tu dużo mówić głupota:/ Boicie się ciazy to czemu nie uzywacie prezerwatywy?

ja chetnie bym juz zrobila ten test :) nie lubie tak sie zadreczac i myslec o tym ;) no ale prawdopodobni wyszdl by ze nie - bo tez mi sie wydaje ze za szybko na test

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zarodek Potrzeba 10 dni....

ojej, ja uzywam prezerwatyw i z moich obserwacji wynika, że dni płodne już były w tym cyklu, dlatego wczoraj było bez a ty nie masz nigdy watpliwości mimo, że masz prezerwatywy i obserwujesz i wyliczasz?? :-D

uzywalismy prezerwatywy ale pekla.. i dlatego sie boje

nic się nie stało, nie martw się :) gorzej by było, jakbyś współżyła przed dniami płodnymi, bo zawsze jest możliwość, że plemniki jednak przeżyły do momentu uwolnienia komórki jajowej, ale jak już jesteś po tych dniach, to szalej ile wlezie, zawsze tych 8-9 dni masz pewnych, że nic z tego nie będzie :)

ja stosuje antykoncepcje hormonalną obecnie, ale zasady npr znam i za jakis rok planuje odstawić hormony i przejść na prezerwatywy plus nrp. Oczywiście że wątpliwości się zdarzają i na pewno będę je mieć, ale wybaczcie, tutaj mozna wam jedynie wprost powiedzieć "czekajcie na okres lub zróbcie test" - wróżką tutaj nikt nie jest, a tylko się niepotrzebnie nakręcacie i spóźnienie okresu gotowe. A okres mnie np spóźniał się zawsze, wystarczyła chroba, troche stresu i gotowe...

""to szalej ile wlezie, zawsze tych 8-9 dni masz pewnych, że nic z tego nie będzie" teoretycznie ;-) to ja też to wiem a praktycznie koleżanka w pracy twierdzi, że ona 3 synow urodziła z seksu przed okresem :-D ona tak twierdzi...

wiesz moja mama dwie córki urodziła z seksu zaraz po okresie - a miała krótki, a cykle z kolei długie... Dlatego teoretycznie zna sie zasady, a reszta to zgaduj zgadula. A jak sie obserwujesz to wiesz kiedy jest owulacja i wiesz jakie szanse. Teoretycznie w ciąży być nie powinnaś, w praktyce czekaj na okres i zrób test, a w tej chwili najlepiej zajmij się czymś innym zamiast wkręcać sobie ciąze bo tylko bardziej okres ci sie spóxni i jeszcze zaczniesz miec objawy wmówionej ciazy ;)

też już tu czytałam o takich kobietach, ale szczerze, dla mnie są to pojedyncze przypadki, gdzie kobieta musiała mieć jakiś rozregulowany cykl, że owulacja przyszła im np. w 5 dzień cyklu, bo ja wiem... zaburzenia są różne, ale dopóki u siebie ich nie obserwuję, to się nie martwię o żadną ciążę jak mam niepłodne :)

owulacja jest na około, e, nie denerwuj się tak, ja się wcale nie nakręcam :-) Byc może zacznę od środy za tydzień, albo lepiej za dwa :-D Ja mam regularność az dziwna dla mnie, idealnie co 26 dni, żeby się waliło i paliło, więc byle co mnie nie podnieca. kiedyś , dawno temu stosowałam piguły, ale po 2 latach doszłam do wniosku, że to nie dla mnie i koniec męczarni od lat jadę tylko na prezerwatywach i jest OK

nie denerwuje, to Ty się niepotrzebnie stresujesz ;) Na prawde zajmij się czyms innym, szkoda nerwów :)

kobito, no jak ja się stresuję, jak ci piszę, że się NIE stresuję :-) pomarudzić chciałam, jak to zaznaczyłąm na poczatku :-)

"wiesz moja mama dwie córki urodziła z seksu zaraz po okresie - a miała krótki, a cykle z kolei długie" długość samego okresu czyli miesiązcki chyba ma tu niewielkie znaczenie, nie?

ja mam juz dwojke dzieci i wlasnie z wspolzycia zaraz po okresie.. a okres na tamte czasy mialam jak w zegarku co 28 dni..teraz mam miedzy 26 a 30 dniem..a dzis juz 32 mija i nadal brak okresu :/

regularna jak "wiesz moja mama dwie córki urodziła z seksu zaraz po okresie - a miała krótki, a cykle z kolei długie" długość samego okresu czyli miesiązcki chyba ma tu niewielkie znaczenie, nie? A no ma, bo jeśli współżyjesz po okresie to dla jednej oznacza to 5 dnia cyklu dla innej 8 - w zależności jak długi jest okres ;) Jeśli obie mają taką samą długość cyklu to ta z krótszym okresem ma tak na prawde więcej dni niepłodnych nie będących miesiączką ;)