Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malensteoooxoxoxoxox

4 LATA ZWIĄZKU, I ZACZYNAM SIĘ CORAZ POWAŻNIEJ NAD TYM ZASTANAWIAĆ...

Polecane posty

Gość malensteoooxoxoxoxox

Więc tak. Tkwię w 4letnim związku, na początku było cudownie, był kochany, czuły, troskliwy, dbał o mnie, liczył się z moim zdaniem, gdy się kłóciliśmy umiał dostrzec własne błędy i mógł zrobić dla mnie wszystko. Byłam jego oczkiem w głowie, myślałam, że to ten jedyny. Ale chyba się myliłam. Po dwóch latach, gdy zaczął częściej spotykać się z pewnymi kumplami zrobił się chamski, arogancki, liczyli się dla niego tylko kumple i zabawa. Wszystko musi być po jego myśli inaczej się wkurza, do tego lubi pić, dużo pić.. Zdarza mu się pić kilka dni przez rząd... Nie liczy się z moim zdaniem, jest zapatrzonym w siebie egoistą.. Teraz też chciałam jechać na wieś, gdzie mam moją siostrę cioteczną i nie pozwolił mi tam jechać, wręcz zagroził zerwaniem jeśli pojadę, bo jest on cholernie o mnie zazdrosny, a jest tam kilku chłopaków, którym się kiedyś podobałam/podobam... Na dyskoteki też mnie nie zabiera, a bez niego nie mogę na nie pojechać.. Zaczynam czuć się coraz bardziej w tym związku "uwięziona", tym bardziej, że on jak chce gdzieś jechać z kumplami to sobie jedzie, nie patrząc na to co ja o tym sądzę... Jest mi zajebiście źle, chciałabym go zmienić, ale nie wiem czy jest w ogole szansa na to...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...ale nie dzisiaj
na poczatku to kazdy jest fajny inaczej nawet by sie z toba osoba nie zaczynalo., dopiero pozniej kogos sie poznaje. tez mialam takiego zazddrosnika co mi nigdzie nie pozwalal wychodzic i dopeiro po 4 latach do mnie dotarlo ze jestem pusta zeby byc z kims takim. moja rada. zostaw go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogdannnnn
Więc tak. Tkwię w 4letnim związku, na początku było cudownie, był kochany, czuły, troskliwy, dbał o mnie, liczył się z moim zdaniem, gdy się kłóciliśmy umiał dostrzec własne błędy i mógł zrobić dla mnie wszystko - i jeszcze ci za mało było ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irenka76
"na początku każdy jest..." nie każdy. nie generalizuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malensteoooxoxoxoxox
moja mama patrząc już na to jak pije często, radzi mi go zostawić, bym nie płakała kiedyś, a ja nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana powaznie sie zastanow
bo u mnie zaczlo sie tak samo tylko ze nie byl arogancki,zdarzaly sie takie wypady po ktorych mnie musial przepraszac bo narobił rabanu,ale mniejsza o to,chce Ci powiedziec ,ze jesli masz takie watpliwosci co do tkwienia w takim zwiazku to Ci mowie nie tkwij. Mi sie switało,ale to zbagatelizowalam,a teraz sie rozstajemy po 7 latach bo sie juz nie da wytrzymac,umarlo w nas juz wszystko.To sa sygnaly ostrzegawcze,ze w zwiazku dzieje sie zle ;/ Przemysl to dokladnie i pogadaj z nim,nie marnujcie sobie wiecej czasu,naprawde niewarto,pozniej sie tylko zaluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irenka76
Widze ze on ma już nad toba całkowitą kontrole. mam kolezanke dosyc bliska która jest w zwiazku z chłopakiem który znęca sie nad nią psychicznie. wiele razy słyszałam jak mówił jej ze do niczego się nie nadaje, ze nie jest zbyt inteligentna, itp. nie uderzył jej raczej bo takie to rozlazłe, ze nie posadzałabym go o to, ale jak się rozkreci na dobre to kto wie... ilekroc slyszałam, ze jej ubliżał to ja zaczynałam po nim jeżdzić jak na łysej kobyle, drwiłam z niego ile wlezie az sie chłopaczyna rumienił i zawsze do końca spotkania siedział już cicho. Ale moja kumpela nie umie z nim zrobić porzadku, ani nie umie od niego odejsc, próbowałam naświetlić jej problem, ale ona ciągle go broni. W końcu dałam sobie spokój, jak mój tata kiedyś stwierdził kiedy mu o tym opowiedziałam "niektóre lubią jak się nimi podłogi wyciera". Żal :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkd555
MATKO AUTORKO UCIEKAJ OD NIEGO JAK NAJSZYBCIEJ JAK CZYTAM TWÓJ POST TO MYSLALAM ZE TO MOJA SIOSTRA PISALA .ONA MA IDENTYCZNIE ..NO IDENTO I SIE ROZSTALI BO MASAKRA..UCIEKAJ JAK NAJPREDZEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...ale nie dzisiaj
na początku każdy jest..." nie każdy. nie generalizuj jak to nie kazdy jest? nie mowie ze tylko na poacztku ,pozniej niektorzy i tak tacy sa.ale pzreciez jak ktos jest arogancki,chamski itd to nie jest nic pociagajacego i kto sie zsa takiego wezmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkd555
LA PO ILE MACIE LAT KOCHANA ?MOGE SPYTAC? PEWNO JESZCZE MŁODA JESTES..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malensteoooxoxoxoxox
ma kontrolę i to zajebistą, nie będę go broniła, bo wiem, że jest jednym wielkim idiotą, ale coś mnie orzy nim trzyma, chciałabym odejść, a z drugiej strony nie wyobrażam sobie życia bez niego i to jest chore..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malensteoooxoxoxoxox
ja 18, on 20.. dodam jeszcze, że jego rodzice są po rozwodzie, właśnie z powodu nadużywania alkoholu przez jego ojca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irenka76
jesteś typową ofiarą ktora kocha swojego oprawcę. sama sobie krzywdę robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malensteoooxoxoxoxox
wiem to.. tak piszę tu by się wygadać, o na co dzień duszę to wszystko w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irenka76
masz 18 lat i na własne życzenie niszczysz sobie zycie. odejdz od niego i zacznij zyc swoim zyciem. jak narazie czekasz jak wierny piesek az Pan rzuci ci ochłap i się tobą zaintersuje. trochę godnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j u p i
dziewczyno jesteś jeszcze młoda, za młoda..... 4 lata to i tak długo wytrzymałaś. Skoro on teraz już cie ogranicza to zastanów się co będzie po ślubie (gdyby był ) ? on bedzie z kumplami pił, imprezował, a ty biedna bedziesz w domu sprzątała, gotowała i dzieci bawiła. Nie daj sie, to ne ejst miłość....odejdz od niego. Na pewno znajdziesz kogoś odpowiedniego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×