Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość capoeira

moje małżeństwo jest psychiatryczne

Polecane posty

Gość u nas wszystko niby jest ok
ale czasami mnie bierze taka złość, i to o pierdoły tak naprawdę, że tez potrafię się na niego z łapami rzucić - chociaż on na mnie nigdy ręki nie podniósł w kłótni- albo wywalić wszystkie rzezcy w łazience na podłogę, pieprznąć talerzem, garnkiem, albo wywalić obiad do kibla, bo mnie coś zdenerwuje. Może jestem psychiczna? Mam chorobę Hashimoto, podobno przy tym wybuchowość wzrasta i nerwowość, ale czy aż tak? Boję się, że kiedyś przesadzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capoeira
ja zawsze rzucam czymś :( ale to lepsze niż to co mój mąz robi czyli wyładowuje agresję na mnie. Kiedys oblał mnie wodą z butelki. jak sobie rzucę to mi lzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas odwrotnie
hej dzieczyny to ja :( u nas jest sielanka, ale jak dojdzie do kłótni to sa straszne wyzwiska...ty ch...ty szmato nawet:( oczywiscie tak w glebi serca nie myslimy o sobie ale klotnie sa straszne, moj M ma zasade im glosniej tym lepiej, mowie do niego ze jest dnem. wstyd mi potem, bo jestesmy wyksztalceni, porzadni a tu........ musze sie hamowac bo maly coraz wiecej rozumie, :( a wiecie co jest najgorsze???? to ze te ja potrafie ranic do zywego, tak potrafie dogryzc ze wyprowadzam go z ronowagi, uwielbiam dowalic do zywego chociaz kocham meza nad zycie.... ale to ja prowokuje klotnie tylko ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety jestem i ja
moze cos i w tym jest bo ja mam niedoczynnosc tarczycy hormony czynia sobie wolna amerykanke z mojego organizmu ostatnio (myslalam,ze butelka jest pusta tylko sa jakies kropelki po umyciu) i chluslam na niego okazalo sie,ze byla tam woda i mial niezle zdziwko:( ja tez... ehh co robic? rozmawialismy ,niby obietnice,ze juz sie pohamujemy i w kolko to samo dzis wielka awantura bo poszlam do sklepu i nie bylo mnie 10min byly straszne kolejki ale on nie zapytal tylko z japa na mnie i jak mam sie nie denerowac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capoeira
u nas jeszcze do słów typu szmato, nie doszło, mam nadzieje,że tak nie bedzie. Nie wiem czy gorsze idiotko czy szmato? ja przeważnie słysze ze jestem psycholką. U nas idylla jak na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mogę z tego wybrnąć...
Nie mam słów............... Kurwa czy to sie kiedyś skończy????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capoeira
ojej co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety jestem i ja
hmm wczoraj nie wytrzymalam znowu meza nie bylo w domu poszedl do kumpli zapomina,ze tez ma rodzine wiec poszlam sie wykapac do lazienki i tam w spokoju sie wybeczalam ale wrocil i przylapal mnie jak płacze powiedzialam co mi lezy na sercu ,ze boli mnie iz nie spedza ze swoja rodzina czasu tylko ucieka do kolesi ,ze mam dosc takiego zycia wieczne klotnie o dooperle od tego czasu jest lepiej-jak narazie wspolny weekend kolacja przy winku nieporozumienia staram sie zdusic w zarodku ciekawe na jak długo... racja tez nie wiem czy idiotko czy szmato jest bolesniejsze dla mnie chyba bardziej wariatko nic su ko.... czy mozna jeszcze wybrnac z takich burzliwych klotni i pohamowac język?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capoeira
w emocjach jest trudno się powstrzymac i nie palnąć czegoś... ja mam lepsze hamulce, moj M niestety nie. Walczę ze sobą strasznie,zeby czegoś nie powiedzieć, najgorsze to było chyba gdy powiedziałam, ze jest zerem i spierdaaaalaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mogę z tego wybrnąć...
Ja dzisiaj mam pół dnia już przepłakane.... Mamusia jego zadzwoniła pojechał i znów mnie zostawił samą Na każdym kroku mi udowadnia, jaką jestem szmatą.. Tylko dziś powiedział, że jestem brzydka (jestem w ciąży i to podwójnie boli) i że jestem nienormalna.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capoeira
ojejj przykro mi, czesto tak robi? a moze troszke hormony Ci szaleją a facet nie rozumie tego. Jesli jednak jest inaczej to chyb tylko szczera rozmowa, bez płaczu Wam pomoże. Ja np, zauważyłam, ze mój mąż bardzo sie na moje łzy uodparnia. Oni do czasu tolerują nasze lamenty potem to na nich nie działa/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mogę z tego wybrnąć...
Jestem w ciąży!!! Około 3 m-ca o mało nie poroniłam, chciałam odejść, ale strach............... Wybaczyłam, dałam ultimatum, że ma o nas dbać, a przede wszystkim zapewnić mi spokój, a nie dorzucać nerwów............. I znowu masakra, brak słów, znów jestem debilką, szmatą wymieniać dalej?????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mogę z tego wybrnąć...
Tamto zdarzenie to było po kłótni z nim..... On niczego nie rozumie, niczego................ Ja już naprawdę jestem cicho... Nie mam takich humorów typowych jak niektóre w ciąży, a on jest tak uparty ehhhhhh Ja nie wiem czy ten związek ma sens....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capoeira
musisz sie uspokoić? czemu chciałas odejsc? i czemu tego nie zrobiłas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety jestem i ja
dokładnie ja w ciazy tez duuuuzo plakalam i w tedy sie jeszcze bardziej wkurzal nie raz usłyszalam poco nam byla ta ciaza i w tedy wylam strasznie albo "gdyby nie dziecko zostawil bym cie":( a potem przepraszanie,ze mowil to w zlosci ale słowa padły i to bolalo:( rozumiem cie z calego serducha bo sytuacja byla chwile temu teraz moj maly ma pare m-cy i powiem ci ,ze jak dziecko przyszlo na swiat to nawet po klotni olalam sprawe bo wiedzialam,ze mam jeszcze kogos kogo kocham i dla niego bede żyła dziecko jest na cale zycie a chlopa zawsze mozna zmienic:P no chyba,ze twoj ci powie tak jak moj "zobaczysz zamkne cie w psychiatryku i zabiore dziecko" albo "zaden sąd ci nie przyzna opieki nad dziekim,zrobie wszystko zeby gop zabrac" to juz sa ciosy po nizej pasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mogę z tego wybrnąć...
No nie dalej niż wczoraj się dowiedziałam, że gdybym go zostawiała to mi odbierze dziecko..... Psychol...... Chciałam odejść, bo w tamten dzień mieliśmy spędzić wspólny wieczór, mieliśmy plany.... Gdy wrócił z pracy, powiedział : WYPIŁEM DWA PIWA, TERAZ BĘDĘ OGLĄDAŁ TV, NIGDZIE NIE JADĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I MIAŁAM DOŚĆ............ Po kilku zdaniach było już zle i to porządnie... ehhh Wyszedł z domu, a ja zaczęłam krwawić, na szczęście znalazłam osobę, która zawiozła mnie do szpitala.... Następnego dnia jego kuzynka do mnie wpadła, ja ledwo żyłam, tak mnie ten strach wykończył, nie kazano mi stawać z łóżka, no i on na to wjechał.... Miał w dupie wszystko, nawet nie zapytał co z dzieckiem.... Nic..... dla mnie to było koniec, nie chciałam go znać, ale głupia idiotka znów wybaczyła............ I teraz mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mogę z tego wybrnąć...
Wstawać*** Nie chcę by dziecko oglądało jak się rodzice kłócą, szarpią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capoeira
powinniscie powaznie pogadac, jesli to jest nie do naprawienia to powinniście się rozstac. Jesli masz wsparcie u kogos to pogadaj tez w razie ewentualnej pomocy gdybys sama została. Ale mam nadzieję, ze dzidzia zmieni wszystko. zupełnie nie przejmuj sie pogróżkami,że odbierze Ci dzieck, w Polsce zawsze dziecko dostaje matka, chyba ,ze jest chora psychicznie. to chyba jedyny przypadek gdzie odbiera sie jej dziecko. jesli jestes normalną kochającą matką facet nie ma nic do gadania. postarajcie siejednak porozmawiac jak dwoje partnerów i przyszłych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety jestem i ja
oo to widze,ze teksty maja podobne nie zainteresowal sie tym,ze moglas stracic dziecko? albo sie martwil ale duma nie pozwalala mu sie odezwac albo nie jest was wart:( capoeira napisalas "zupełnie nie przejmuj sie pogróżkami,że odbierze Ci dzieck, w Polsce zawsze dziecko dostaje matka, chyba ,ze jest chora psychicznie" w ciazy zalamalam sie bo calymi dniami wymiotowalam a przed zajsciem w ciaze leczylam sie na depresje spowodowana sytuacja rodzinna niestety podczas ciazy wznowila sie depresja zlym samopoczuciem dostalam atakow paniki i lęków(ten kto ma nerwice lękowa ten wie o czym pisze) a wiec iz lekow nie moglam brac to moj lekarz wzial mnie do siebie na oddzial na obserwacje na 3 tyg a tak sie sklada,ze tam byli nie tylko ludzie z depresja i nerwica ale takze ludzie chorzy psychicznie:( schizofremia i manie... nawet nie wiecie jak sie tam czulam no i oczywiscie docinki podczas klotni z mezem,ze mam zolte papiery i nie dadza mi dziecka:( a ja sie pytam dlaczego? dlatego,ze mialam depresje? szkoda slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety jestem i ja
naszczescie kumpeli mama i ciotka sa kuratorami rodzinnymi i powiedziala mi,ze nie ma podstaw do zabrania dziecka matce z powodu depresji lub nerwicy ale faceci czasem maja nawalone w glowach:( ale u ciebie to zupelnie inna sprawa zabranie dziecka nie wchodzi w gre gorsze jest jak w klotni(byla prawie 24) maz powiedzial,ze zabiera dziecko i wyproeadza sie zapalil swiatlo i chcial dziecko zlozeczka wyjmowac a ja nie pozwalalam to dopiero przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mogę z tego wybrnąć...
No przykro..... :( On tak tylko gada, wie że bym mu na to wszystko nie pozwoliła, wie że to dziecko jest dla mnie całym światem i nigdy NIKT nie zrobi mu krzywdy!!! Kiedyś mu powiedziałam w kłótni, że dziecko jest ważniejsze od niego.... Wtedy pamiętam coś go tknęło.... Chyba zabolało, ale taka jest prawda. Potem znów do tego wrócił i zapytał o to, wytłumaczyłam, że dziecko jest moją radością, że każde kopnięcie, nawet to cholernie :-P bolesne, jest dla mnie cudem, że on jest dorosły, a maluszek może tylko na mnie liczyć, że gdybym miała wybierać, kazałabym odejść jemu niż zostawić to malutkie serduszko... Mąż mi po ślubie powiedział, że nie chce dzieci :( :( :( O mało wtedy nie umarłam!!! Teraz wie, że mam już wszystko, że czekam na poród i całymi dniami przeglądam te malusie ciuszki i głaszcze brzuch, że kocham najmocniej jak tylko potrafię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capoeira
tylko dotyczy to matek chorych psychicznie które stanowią zagrozenie, depresja to choroba społeczna chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mogę z tego wybrnąć...
Nioooooo Nie odbiorą z powodu depresji..... Nie ma szans!!! A mój dostał sms-a i pojechał.... Ciekawe czy mamunia się czasami nie żali :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety jestem i ja
juz to wiem ale on wykorzystuje ten fakt,ze bylam słaba podczas ciazy i mi w kolko dowalal wiecie jak sie czulam? potrzebowalam wsparcia a on mnie mieszal z błotem czulam sie nikim i jeszcze bardziej nie chcialo mi sie zyc faceci potrafia byc podli nawet jak o tym pisze to chce mi sie plakac,ze takie cos mnie spotkalo w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capoeira
dziewczyny, ja rozumiem zgrzyty bo sama mam mega zgrzyty ale żeby w ciąży tak upokarzac? na bank bym go pogoniła, a może by zmadrzał i doznał wstrząsu? trzeba byc konsekwentnym . My staramy sie o dzidzie i czasem jak sie kłócimy to wtedy myslę,że po co mi to dziecko skoro jestem nieszczesliwa... moj M po kazdej kłótni mi mowi,ze jak by okazało sie ,ze jestem wciązy to by sobie tej kłótni nie wybaczył. wiec ja mam nadzieje,że jak bedę to bedzie naprawde ostrożny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×