Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na koncu drogi

zdrada, nowy mezczyzna i caly ten bajzel

Polecane posty

Gość na koncu drogi

Temat jest stary jak swiat, dlatego bedzie krotko. Maz w ciagu 6 lat malzenstaw mial dwie kochanki. Mamy dzieci, ktore on bardzo kocha. Kochal tez ta druga panienke, ale nie potrafil przerwac romansu, ktory trwal prawie dwa lata. Nie potrafil tez od nas odejsc. Zostal i probowal odbudowac nasze malzenstwo, ale mimo ze bardzo sie staral, cos we mnie peklo. Juz nie potrafilam go kochac. Spotkalam niedawno wspanialego czlowieka i sie zakochalam. Odeszlam, jestem szczesliwa, ale.... Zawsze jest jakies ale. Mam takie poczucie, ze mimo wszystko to ja teraz rozwalam ta rodzine. Bo moze jeszcze by sie to jakos poskladalo wszystko, a dzieci mialyby ojca i matke pod jednym dachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_35___
Jesli jestes szczesliwa, a on byl taki, a nie inny, trudno... Na pewno bedzie wieszal psy na tobie plus cala jego rodzina, ale nic na to nie poradzisz. Jesli jestes szczesliwa - ciesz sie zyciem, bo jest krotkie i szybko sie konczy ... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na koncu drogi
skad wiesz?? :) juz wiesza psy, ze ja rozwalilam rodzine. jestem nareszcie po wielu latach upokorzen i totalnej deprechy bardzo szczesliwa. dzieci kiedys odejda z domu, a ja bede stara, zgorzkniala kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogadają i zapomną, ktoś wrzuci im nowy skandalik. A Ty żyj, bo masz do tego prawo, i bądź szczęsliwa. :) Dokładnie tak jak powiedziałaś, dzieci wyfruną , więc żyj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_35___
Skad wiem ? Bo tak jest zawsze. Zawsze będą stac za swoim dzieckiem. Ja tez w zyciu troche zakretów mialem, ale sie z tego wiwinąłem, a moja żona mimo, ze gdzies sie tam domysla, przestała juz o tym mowic i jest ok. Chociaz czasem zaskoczy mnie pytaniem o tresc maila sprzed 3 lat lub smsa sprzed dwóch, to jakos z tego wychodzę. U mnie było tak, ze ona ze swojej zawzietosci miala mnie gdzies i znalazla sie bratnia duszyczka, na szczescie w pore otrzezwialem i juz jest ok, teraz to tylko ma problem, ze za duze pracuje, za duzo uprawiam sportu, potem chodze z dzieckiem na trening, a na koncu jest ona. Ma troche racji, a Ty nie daj sie i bądź sobą, a ich po prostu olej, bedziesz sie jeszcze z tego smiala, zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×