Gość szlag by trafil ... Napisano Lipiec 16, 2009 przyszla do mnie dziś babka k. 35 na korki ... z mamusią. po godzinie kanapa tak śmierdziala po tej mamusi, że musialam wyrwać zszywki i ściągnąć pokrowiec (bo posypanie sodą, namoczenie wodą z octem i in. metody nie pomogly). z zasady nie dojeżdżam na korki do ucznia, ale tu nie wiem co zrobić. nie wiem jak "uczennicy" powiedzieć, że ma przychodzić sama (mamusia siedzi i slucha, porażka) no i chyba będę klaść jakiś koc na kanapę bo smród zostal jak cholera. nie pytajcie jaki smród ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach