Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smerfetka01

relacje rodziców z zięciem

Polecane posty

Gość smerfetka01

Hejka Jak wyglądają relacje waszych rodziców z waszymi mężami?czy po ślubie się poprawiły czy pogorszyły? bo mi się wydaje że moi choć maja dobrego ziecia po slubie zaczeli nagle krzywo na niego patrzec i czepiac sie o wszystko:( jakos wczesniej tak nie byo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567....
polepszyły i to o 369 stopni ......przed ślubem długi mąż nie był akceptowany ....a teraz ukochany synuś mojej mamy..... siostry męża też w pełni akceptuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567....
hehe sorry miało być 360

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567....
ojej nie czepiajcie się już o te stopnie hehehehe.....u mnie taki upał że mózg sie lasuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka01
no to jak jest lepiej to zazdroszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka01
kurczę z czego może wynikać to pogorszenie relacji? jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama mojego ,męża lubiła przed ślubem i po cywilniaku nic sie nei zmienilo daalej tak samo go lubi, wrecz mnei wkurza bo ak sie poklocimy czasem do niej pojde troche sie wyzalic:P a ona do mnie przewaznie mowi \"idz do domu i normalnie z nim rozmawiaj taki problem to nie problem juz nei wyolbrzymiaj \" i wez tu szukaj pocieszenia u mamy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy sie nakrecacie
moja mama uwielbia mojego narzeczonego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oposka....
z tego co widzę-moja też bardzo lubi swojego zięcia.jak jesteśmy u niej żartują,opierdziela go na żarty,widzę że luźno ze sobą rozmawiają,nie ma sztywnego siedzenia i ą,ę.potrafią też poważnie pogadać.także myślę,że ich stosunki nie są najgorsze.czego niestety nie mogę powiedzieć o moich relacjach z teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeee zabij
o, u mnie podobnie. Tzn. mój mąż z moimi rodzicami pełen luzik, żarciki, miła atmosfera, ale też każdy potrafi swojego zdania bronić w razie czego. A jak idziemy do jego rodziców, to ja zawsze spięta przez pierwsze dwie godziny, jakoś nie mogę się wyluzować, chociaż lubię ich, oni mi też nic złego nie zrobili, więc nie wiem skąd to się bierze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka01
No ale zarzucają mu ze sie za bardzo mądrzy...wczesniej im to nie przeszkadzalo...a on nie robi tego specjalnie.po prostu taki jest.jemu tego nie mówia tylko mi daja do zrozumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbb
Twoi rodzice to też ludzie i jak ktoś ma jakąś upierdliwą cechę (np. wymądrzanie się), to nie przestaną tego zauważać tylko dlatego, że jest to potencjalny zięć. Moi rodzice raczej lubią mojego narzeczonego, jego akcje wzrosły zwłaszcza jak brat znalazł sobie dziewczynę (nie zrobiła furory swoim zachowaniem...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdf
heh no u nas bylo ciezkoz akceptacja Mojego przez rodzicow przed slubem..on jest inny niz by mama chciala. ale dobry i mnie kocha. no i bylo duzo spiec. klotni. itd. maja podobne charaktery mama z Moim i przez to byly spiecia.. teraz po slubie jest grzecznie, mama pyta co u meza, bywamy, rozmawiaja malo,ale poprawnie i widac ze wciaz probuja przelamac lody,ale zdaje mi sie ze nigdy nie bedzie miedzy nimi idylli.. ja i tesciowa-od razu mnie zaakceptowala,ale nic nie komentowala u mnie,wiec taki troche milczek,da sie z nia dogadac,ale malo mowi.wiec problemow nie mam.choc dziwna jest. dobrze ze nie mieszkamy z rodzicami,a na kawe zawsze mozna wpasc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka01
Hmm wydaje mi się, że po ślubie rodzice zaczeli sie czepiac o wszystko. Niby śmiechy, żarty a oni i tak zawsze znajda powod zeby sie do Marka przyczepić, tzn. mojego męża. Nie potrafię tego zrozumieć bo jest dobry, pomocny, szanuje ich, a rodzicom zawsze coś nie pasuje. A mnie to strasznie męczy taka sytuacja. Wiem ze nigdy nie bedzie tak ze wszyscy beda sie kochac ale nagle takie dziwne nastawienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfd
hmm moze dopiero po slubie zauwazyli ze juz jest twoim mezem a ty jego zona...ze sie stalo... moja mama chyba miala nadzieje,ze np u nas sie nie stanie hehe a jednak.. wiec moze twoi rodzice jakos teraz w ten sposob reaguja? ze niby jest OK a jednak nie..? czepianie sie kogos musi miec tez jakis powod... moze go tak naprawde nie toleruja? moi go juz toleruja,ale nie sadze zeby go mama pokochala :)) tata inaczej,tata go lubi,choc sie go troche tez boi,bo to inne charaktery i nie wie nigdy czego sie po nim spodziewac,ale widzi ze obrotny i pomocny,i chyba za to go ceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka01
rodzice są chyba po prostu zbyt szczegółowi...jak nie mają żadnych powaznych zarzutow przeciw Markowi, to sie czepiaja drobiazgow, byle by miec cos na niego i cos o czym mozna by dyskutowac non stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdf
moze po prostu ten typ tak ma :);) coz poradzic,...przywyknij. nic nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka01
tylko że mi cholernie przykro z tego powodu....;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damaha
Jestem z moja dziewczyna od 5 miesięcy obydwoje mamy po 17 lat. Jej rodzice mnie bardzo polubili i zaakceptowali moja obecność w ich domu.Dogadujemy się rozmawiamy i żartujemy na wszystkie tematy. Moi rodzice też ja zaakceptowali i dogadują się żartują na różne tematy. I non stop się wypytują kiedy przyjedziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka01
super...u nas kiedyś tez tak bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damaha
I mam nadzieje że tak dalej będzie. I mam nadzieje że powróci ten dawny stan który u was panował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka01
Dzięki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama z swoim przyszłym zięciem ma super relacje, ogólnie to on do niej mówi po imieni już od jakiś 3 lat:P Bo jego rodzeństwo od mojej mamy jest młodsze od 2, 3 lata i moja mama sama się jakoś staro czuła jak do niej mówił per Pani:) I też często go broni jak ja mu każe coś zrobić, ale za to moja przyszła teściowa broni mnie:) Choc nie raz mnie denerwuje, zwracając mi uwage, że za dużo wegedy w kuchni używam, że ona jest nie zdrowa, żebym szanowała jej syna( jak bym tego nie robiła) i takie jakieś inne dziwne drobnostki. No ale ogólnie nie jest zła:D No i za 3,5tyg do nas przyjezdza na miesiąc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka01
ehh tak to już jest w życiu, raz lepiej, raz gorzej. no ale nie da się ciągle trzymać komuś palca prosto i stresować o kazde wypowiedziane słowo...a może macie już za soba kłótnie waszych męzow z waszymi rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka01
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość setry
a moja mama mi ciagle przypomina, zebym na niego nie krzyczyala...i jak mam jakis problem z nim, to zebym mu najpier obiad zrobila, a potem z nim spokojnie porozmawiala;)...co za rodzice...a powaznie relacje sa jak na razie super...ale to chyba wynika z tego, ze wladaja innymi jezykami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie to się fajnie dogadują. Była kiedyś jedna sytuacja która doprowadziła do nieprzyjemności, po prostu mój mąż troszkę przeholował z alkoholem, no cóż zdarza się, tylko że zanim ja cokolwiek w tym zadziałałam on poszedł przeprosić moich rodziców za siebie i zdaje mi się że sobie bardzo dużo tym zyskał. Problem w tym że moja mama jest nieufna, nie dlatego że taka jest ale po protu ostatnio ciągle jakieś dzieci jej znajomych sie rozwodzą i sie boi że nas tez to spotka, z tego też powodu musiałam odbyć z nią rozmowę na ten temat, bo ciągle mi coś dokazywała na temat tego żeby nie ufać za bardzo mimo że wcześniej był idealnym kandydatem na zięcia i tłumaczyła "bo teraz sa takie czasy". Chyba sie przekonała, a nawet jesli nie to nie okazuje tego przy nas. Smerfetka Ja bym ci radziła jednak jak zauważysz takie przyczepianie się to rodziców trochę hamować. Najpierw pogadać z nimi że jest ci nieprzyjemnie z tego powodu że ciagle szukają czegos żeby się przyczepić męża, najlepiej z przetoczonymi przykładami ich zachowania, a potem delikatnie zwracać co jakiś czas uwagę jak zauważysz to, bo może oni maja taki charakter i tego nie widzą. Tylko wiesz nie tak nachalnie żeby nie było zaraz że twój mąż cię podburza przeciwko nim, więc zwracaj uwagę tylko na to co sama zauważysz a nie to co on ci powie. A dlaczego powinnaś o tym porozmawiać? Bo za kilka miesięcy, za rok, 2 lata, nie będziesz miała ochoty przyjeżdżać do rodziców, bo sytuacja cie wkurza cały czas (powiedz im to że obrzydzają ci tym czepianiem się, przyjazdy do niech). Co gorsza mogą winę za to że nie będziesz ich odwiedzać zwalić na twojego męża że on cie podburza, bo swojej winy w tym nie widzą pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka01
dzięki waiatraczekkk:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka01
ktoś ma jeszcze jakieś podobne zdanie?a może u Was dochodzi albo dochodziło do kłótni rodziców z zięciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×