Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JustYYsia91

Co zrobić?! help!!!!!!!

Polecane posty

Gość JustYYsia91

Byłam z chłopakiem rok.. kiedy sie poznalismy bardzo sie starał, mi nie zależalo... potem role sie chyba odwróciły:( na poczatku bylo okej, az do teraz... od miesiąca, dwóch, zaczal totalnie mnie olewać i wogóle...wkoncu zerwał. Jakies 2 tyg. temu. bardzo to przezyłam. Powiedzial ze nie chce mnie ciagle ranić, ale nie dojrzał do związku, nie chce czuc zobowiazania, nie ma czasu na dziewczyne (nowa praca) a przez jego szczeniackie zachowanie tylko niszczy mnie psychicznie... a tego nie chce! ze znajde sobie innego ktory bedzie mnie wart! (on ma 19 ja 18 lat). Zaproponowal przyjaźn, ale odmowilam.. nie moglabym:( powiedzialam ze albo tak albo tak. nie umialabym byc jego koleżanka. Od tej pory zero konatku. Ale mi go brakuje:( tesknie...chce aby wrócił:(:( wiem ze to glupie ale nie umiem zapomnieć:( noi za tydzien jest impreza na ktorej on ma być. Pierwsze spotkanie od zerwania. I pytanie, jak sie zachować?!? olać go i pokazać jak sobie radzę bez niego, czy pokazać że mi nadal zależy i zle mi samej:(:(???? oddzywac sie, czy udawać ze sie nie widzi? dodam ze boje sie... bo nadal chce aby zrozumial i wrócił:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zachowuj sie normalnie, rozmawiaj ale nie narzucaj uswiadom sobie, ze nic na sile nie wskorasz jesli to on zaczal olewac to nie staraj mu udowadniac ze tobie nadal zalezy bo to nic nie da to jemu musi zalezec a skoro tak nie jest to odpusc no i pomysl, czy koniecznie musisz isc na ta wspolna ipreze liczysz sie z tym, ze on moze z kims przyjsc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bucu
zachowuj się tak jakby go tam nie było jeżeli będzie chciał to sam podejdzie i zagada. nie narzucaj się mu nie daj po sobie poznać że nadal coś do niego czujesz. skoro on nie podejdzie do ciebie to będzie oznaczać ze nic do ciebie nie czuje, i nie zmusisz go do tego, aby do ciebie wrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamulkaaa
Moim zdaniem powinnaś zachowywać się zupełnie normalnie. Nie pokazywać Mu jak tęsknisz i żałujesz, że tak wyszło. Daj mu do zrozumienia, że nie On jeden jest na świecie . Rozmawiajcie normalnie, nawet możesz to Ty zagadać. Zrób na Nim takie wrażenie jakby Ci nie zależało.. Śmiej się z innymi i dobrze się baw :) Może nie będzie to należało do najprostszych rzeczy ale dasz rade ;] przynajmniej spróbuj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justYYsia91
Dziekuje bardzo za odpowiedzi i rady:):) i postaram sie zastosować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justYYsia91
Tylko wiecie co jeszcze, to ja mu w sumie powiedziałam że nie chcę utrzymywać kontaktu bo z żadnym z moich byłych nie utrzymuję i on nie będzie wyjatkiem...i teraz tak myślę, ze jego może to też troszkę hamować;/ ja nie chciałam utrzymywać kontaktu ale chodziło mi o to że nie chce być tylko koleżanką (nie zniosłabym tego chyba)... a zresztą, zobaczymy jak to będzie. Jak on się zachowa względem mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamulkaaa
Jeśli jest bystry, to zrozumie o co Ci chodziło ;) powienien.. a Ty ostatnio mówiłaś mu że Go kochasz czy coś podobnego ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justYYsia91
Tak mowilam, ale to jeszcze jak byliśmy razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulla1201kotek
Nie mów że to głupie że tęsknisz bo to nie prawda... Sama miałam taką sytułacje tylko ja widziałam go co dzienie w szkole... I sczeże ci powiem nie warto udawać że wszystko jest ok że radzisz sobie świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justYYsia91
właśnie boje sie strasznie jak to wszystko wyjdzie... jak on sie zachowa. Jeśli sie do mnie odezwie to ja tez z nim pogadam, a jeśli bedzie mnie unikał to nie bede pierwsza sie zbliżac do niego. Zobaczymy:)) ale stresuje sie bo to pierwsze spotkanie od zerwania. A zerwanie nie należało do 'udanych':(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamulkaa
zazwyczaj rozstania nie nalezą do udanych.. a może będzie tak że zobaczysz Go i wszystko Ci przejdzie.. ta tęsknota i wszystko co przeżywasz.. może poprostu np się zmienił i już Ci się nie będzie podobał :D ;) opowiedz za tydzień jak poszło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justYYsia91
Nie wiem, ale narazie sie strasznie męczę...:(:( boje sie tej imprezy ale też jestem strasznie ciekawa jak on się zachowa wobec mnie. Powiedzcie mi dlaczego ja jestem taaaaaaka głupia i naiwna?!? czemu ja ciągle wierzę że kiedyś będzie chciał wrócić??;/ to pusta i glupia naiwność.. ale ponoć z tego slynę, że właśnie jestem naiwna;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justYYsia91
nienawidzę tego uczucia... naprawde chciałabym już o tym nie mysleć, to juz za niedlugo 3 tygodnie od zerwania... jeszcze żebysmy cos gadali a tu nic. Zero kontaktu. A ja ciągle kurde mam jakaś nadzieje, ze to nie możliwe abysmy tak poprosu sie rozeszli po tych 10 miesiącach (dla nas to bylo bardzo dużo, on sam sie dziwil że tyle wytrzymal w zwiazku). ehhhh glupia jestemmmmmmmmmmmmmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justYYsia91
Wiecie co jeszcze mnie najbardziej wkurza?? to, że on był taki pewny siebie, pewny tego, że tak będzie lepiej , że on nie chce dziewczyny, że da sobie rade beze mnie... czułam z jego zachowania, że on poprostu traktował to rozstanie jak jakąś hmm..."normalną rzecz", dziwił sie dlaczego ja płacze;/ i robie taki dramat z tego;/ ze nie mozemy poprostu sie rozstac i byc kumplami, tylko odrazu jak zerwanie to koniec kontaktu, tyle... byłam w szoku jak czlowiek moze byc taki... zimny, okrutny. Nie rozumiem jego zdziwienia dlaczego ja płakałam? to chyba wiadome... wrrrr;/;/ dlatego chciałabym aby żałował!!!!! żeby zobaczył jak bardzo sie mylił co do związków, do uczuć... zapewnial ze on nie jest zdolny do uczuc...pfff jasne. Chciałabym widziec tylko ten zal w jego oczach!! zeby sie przejechał.. zobaczył ze zrobil błąd. Ale tego chyba niestety dokonac nie mogę:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×