reaguje zloscia na zaloty facetow w nie moim typie

wiec facet namawia mnie na spotkanie, nie jest w moim typie wiec grzecznie odmawiam oczywiscie seria pytan dlaczego, dlaczego, dlaczego ale nadal grzeczna jest to bardzo dobry znajomy mojego szwagra wiec czesto go widze mowie szwagrowi zeby nie probowal nas swatac a ten znowu go podpuszcza zeby mnie gdzies zaprosil tym rzaem bylam chamska, nieodzywlam sie, ogladalam tv, obgryzalam paznokcie szwagier po spotkaniu rzuca tekstem-nie wiedzialem ze mozesz byc taka czy kobieta do konca powinna trzymac fason ja twierdze ze nie bo wejda jej na glowie

rob jak czujesz, to tzw zdrowy egoizm

wlasnie ajka facet chcialby od ciebie seksu to co tez bys nie mogla odmowic bo musisz byc mila w polsce kobieta adal traktowana jest ja mala zagubiona sierotka ktora nie wie czego chce

a ja ci powiem tak...nie ma nic bardziej zenujacego, niz widok wscieklej, rzucajacej "miesem" kobiety.

Nie jesteś wyjątkiem. Większość kobiet tak ma. Wydaje się że to reakcja behawioralna. Matka natura wyposażyła kobiety w tę umiejętność aby przepędzać samce z którymi potomstwo będzie marnej jakości.

a ja ci powiem tak...nie ma nic bardziej zenujacego, niz widok wscieklej, rzucajacej "miesem" kobiety. ' co to wogole ma do tematu ja nie bylam wsciekla, ja go ignorowalam, po tym jak dawalam sygnaly ze nie nie pasujemy do siebie, kazdy by zuwazyl ale wiekszosc facetow jakos nie rozumie slowa "nie"

wiem wiem ale zastananawim sie dlaczego wlasan rodzina chce ze tak powiem wpedzic mnie w maliny troche mi to zalatuje sutenerstwem

To nie jest tak że większość facetów nie rozumie słowa nie. Po prostu kobiety nauczyły facetów swoimi niejednoznacznymi postawami że nie - nie zawsze oznacza nie. To taka forma tańca godowego. Sprawdzanie czy facet jest wytrwały. No i mamy problem. Bo czasami nie to tylko takie "próbowanie" a czasami nie to nie (znaczy - spadaj facet). Zacznijcie Drogie Panie być jednoznaczne w swoich zachowaniach a problem zniknie.

i moje ulubion epytanie- czy wydala pani corki za maz, czy siostra juz wyszla za maz? nie? dlaczego?oooooooooooooo

mysle ze kiedys nie moglo znaczyc tak teraz nie to poprostu nie

Jeśli chodzi o Twoją rodzinę Droga Autorko to myślę że zderzają się tu dwie - w tym przypadku sprzeczne racje. Przedstawiciele Twojej rodziny chcą aby ich geny (które przecież Ty posiadasz) rozprzestrzeniały się dalej. W osobie tego znajomego widzą świetną ku temu okazję. Może dostrzegają w nim dobry materiał na męża. Ale niestety Twoja intuicja wskazuje że Wasze genotypy do siebie nie pasują. Ty to czujesz - rodzina niestety nie. No i mamy konflikt.

reaguje smiechem i tekstem " z czym do ludzi????"

rodzina poprostu nie moze zrozumiec ze chce byc sama dusze sie w relacjach damsko meskich, chyba ze to tylko zwykla znajomosc szkoda ze nie biora czyjegos zdania pod uwage

----> keriej To prawda że czasy się trochę zmieniły i więcej jest kobiet które mówią wprost. Ale przyjrzyj się jak zachowują się twoje koleżanki (a może i Ty sama). Nie lubisz zostawiać sobie furtki - awaryjnego wyjścia. Zawsze jest dobrze dać sobie troszkę czasu - nieprawdaż?

aaa tam zaraz z tą genetyczną teorią....to chyba przesada, chyba poczucie humoru pozwala wywinąć się z każdej,nawet najbardziej niewygodnej sytuacji damsko-męskiej:)

jeśłi ironia nie pomoże,to najlepiej powiedzieć wprost,grzecznie,ale dosadnie

Dobieranie się ludzi w pary jest bardzo interesującym zjawiskiem. Homo sapiens zapomniał zupełnie o biologicznym aspekcie tego zjawiska. Plotą więc biedne kobiety o miłości, motylkach w brzuchu, chemii itp. A tymczasem chodzi o to że w pewnym okresie życia (różnym u różnych kobiet) podnosi się poziom hormonów, rozpoczyna poszukiwanie samca, ocena i selekcja spośród dostępnych osobników, następnie taniec godowy, kopulacja, ciąża, poród i wychowywanie potomstwa. Tak to wygląda.

Tak to wygląda. ---no tak to wygląda z Twojej peryspwktywy..... oj,chyba smutaśne jest życie u Twgo boku

No może dzisiaj dzięki zaburzeniu w gospodarce hormonalnej spowodowanej przez używanie tabletek antykoncepcyjnych wygląda to trochę inaczej.

Plotą więc biedne kobiety o miłości, motylkach w brzuchu, chemii itp. ---a niech se plotą,boli Cię to?

Tak to wygląda z punktu widzenia nauki. Pewnie że można żyć sobie pięknymi iluzjami. Tylko że wcześniej czy później życie pokazuje swoje prawdziwe oblicze.

Mnie to nie boli tylko śmieszy.

biorę leki takie male pastylki jedna dziennie

Pewnie że można żyć sobie pięknymi iluzjami. ---no właśnie,niech sobie żyją....chcesz ich na siłę sprowadzić na ziemię?A może oni tak chcą i z tym im dobrze?

Mnie to nie boli tylko śmieszy. ---no dobrze,że Cię śmieszy,bo już myślałam,że piszesz to wszystko z grobową miną....:D

Kopernik mówił że ziemia jest kulą i nie jest środkiem wszechświata. Burzył tym iluzoryczne wyobrażenia ludzi o świecie. Czy słusznie? Może nie trzeba było tego drążyć i do dzisiaj żyli byśmy w poczuciu że Ziemia jest płaska.

Bawi mnie jak obserwuję kobiety i te ich zwierzęce z trudem maskowane zachowania. Bo powszechnie przyjmuje się że to faceci są zwierzaki i chodzi im tylko o jedno. A przecież zachowanie zwierzęce to nie tylko dążenie do kopulacji ale też np dobór partnera ze względu na jego potencjał rozrodczy. Nieprawdaż?

Bo powszechnie przyjmuje się że to faceci są zwierzaki i chodzi im tylko o jedno. --- skoro tak piszesz,pewnie tak jest... ja się kieruję w życiu swoimi odczuciami i swoim rozumem i posiadam zgoła odmienne zdanie, mam w swoim otoczeniu wielu wspaniałych facetów i chyba odwykłam od takiego podejścia do tematu, ale każdy pisze z własnego punktu widzenia

To chyba naturalne że każdy pisze z własnego punktu widzenia. No sorry ale jakim sposobem mógłbym pisać z punktu widzenia Twojego. Obiektywizm bierze się z sumowania opinii wielu osób .

Masz w swoim otoczeniu wielu wspaniałych facetów? Jesteś pewna że są tacy na jakich wyglądają? Wiesz dokładnie co myślą na widok młodej skąpo ubranej atrakcyjnej dziewczyny? Jak się zachowają gdy trafią na chętną laseczkę?