Mam od urlop ale i tak siedzę w domu jak kołek

Bo nie mam gdzie wyjechać. I to nie jest kwestia braku pieniędzy tylko nie chcę nigdzie sama jechać. Koleżanki sparowane albo męzate i dzieciate, a ja sama. Nic jakoś przemęczę ten urlop a potem znów wpadnę w wir pracy.

Poszukaj sobie faceta :)

No bo co można robić w małej mieścinie? Pójdę sama do kina ale to raz, raz do jakiejś knajpy gdzie i tak będę prawie wszystkich znać choćby z widzenia i tak w kołko.

nie masz znajomych?? nie umiesz wykorzystac tego co masz.. wez jakas kolezanke, odnow kontakty i jedz na wakacje tym bardziej ze stac cie na nie!! ja bym wszystko zrobila zeby pojechac na twoim miejscu, ale tak to jest jak ktos cos moze to nie chce a jak nie moze to marzy o tym

Nie jednej proponowałam ale jakoś nie były chętne, tysiace wymówek. Raczej nie mam bliższych koleżanek tylko pseudoprzyjaciólki. Było ok gdy nie pracowałam, ale jak poszłam do pracy odsunęły się ode mnie. Jestem po 3 letnim związku, jeszcze do konca się nie pozbierałam i raczej szybko nie minie zanim znów komuś zaufam. Wolę pracować bow tedy o wszystkim zapominam, bo rzucam się w wir obowiązków. Urlop to dla mnie katorga. Będę mieć zmóstwo czasu aby wszystko rozmyślac. Przeczytałam już 2 ksiazki w ciagu 4 dni, a przede mną jeszcze 3 tygodnie...