Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość activv

zaczynam watpic w jego uczucia...

Polecane posty

Powiem Ci coś. Zwykle faceci troszkę obawiają się wspólnego mieszkania. Wspólne spanie, sprzątanie, pranie, uczenie się... Często jest kawalerka czyli jeden wspólny pokój, mało takiej własnej przestrzeni w którą można uciekać po np kłótni... Jeśli on ci to proponuje to znaczy że chce pójść o krok dalej. Znaczy że chce się sprawdzić w czymś TRUDNIEJSZYM, bo co innego jest się spotykać codziennie nawet a co innego jest z kimś mieszkać. Skoro on wyszedł z inicjatywą to znaczy że chce być z tobą na poważnie ... Nie trzeba się odrazu oświadczać- myślę że on nie chce się oświadczać pod wpływet twoim, twoich rodziców... A jeśli jesteście ze sobą tyle czasu to powinnaś go znać, a nie obawiać się że cie zostawi, bo co ta za miłość skoro sieboisz? W moim przypadku było tak : chodziłam z chłopakiem półtora roku, (znaliśmy się 5) , potem zamieszkaliśmy razem i mieszkamy nadal juz ponad rok. Jest nam cudownie, i nie czekam na oświadczyny jak na zbawienie. WIEM ŻE NASTĄPIĄ, kiedyś o tym rozmawialiśmy i wiem że będą. Tylko to ma być piękna chwila, niespodzianka , taka którą on zaplanuje a nie zrobi to bo musi, ktoś mu tak mówi albo tak wypada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna w kropce
oOj tam, dziewczyno masz 20 lat, siano jeszcze trochę w głowie, po co Ci stałe związki, zaręczyny i śluby? Nie powinnaś się teraz bawić... uwierz mi, zabawa w małżeństwo wcale nie jest taka fajna :/ I nie wychodź za mąż przed 25 rokiem życia, przedłużaj sobie młodość ile wlezie, szalej, bo kiedy będziesz miała na to czas jak nie teraz?? A wracając do chłopaka, ja bym z nim nie zamieszkała, bo jakiś niepoważny jest. Albo chce z Tobą zamieszkać, żeby Cię "wypróbować", albo bo chce mieć seks na zawołanie, ugotowane i posprzątane 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzz
wiec mu powiedz ze nie bedziesz z nimmieszkac dla zabawy,powiedz dokladnie to co tu napisalas i bedzie mial wybor...zobaczysz jak sie zachowa...jak bedzie mu na tobie zalezalo to bedzie wiedzialco zrobic....zareczyny to przeciez jeszcze nie slub,a skoro bedzie mial z tym problem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre rady zawsze w cenie
dla seksu tez. wbrew pozorom faceci tez chca czulosci bliskosci poczucia ze nie są ostatnimi frajerami (no bo przeciez mieszkają z dziewczyną!) to ulatwia wiele spraw nie trzeba jezdzic do dziewczyny, no i zawsze cos ugotuje wypierze. bedzie pod reką jednym slowem. co innego brzmi mieszkam z narzeczona. z tego sie tak łatwo juz nie wymiksuje. ale to wszystko nie musi swiadczyc o milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość activv
myslalam ze on sam na to wpadnie .. nie moge go namawiac bo nawet jesliby to zrobil to nie wiedzialabym cy dlatego ze chce czy dlatego zebym dala spokoj.. nie chce chodzic z chlopakiem 10 lat .. to po*ebane ! 3 lata to juz dlugo dla mnie. Znamy sie na wylot. Na co czekac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wrażenie że boisz się samej siebie albo nie jestes pewna swoich uczuć, a może zaproponował ci wspolne mieszkanie, bo cie kocha chce byc z tobą i mieć cię przy sobie częsciej niz tylko przy spotkaniach. A czy dla ciebie zaręczyny są oznaką miłości??? ja mieszkałam ze swoim facetem prawie dwa lata zanim mi sie oświadczył, może chce poznać cię od tej domowej strony,żeby mieć pewność, że oświadczając się tobie robi to świadomie i chce cię taką jaka jesteś naprawde na codzień, a nie taką jaka jesteś w ciągu klikugodzinnych spotkań, a także że oboje się nie rozczarujecie i nie chodzi tu tylko o porozrzucane skarpetki czy sex, wspólne mieszkanie to też wspólne obowiązki, wspólne dbanie o wasze gniazdko, wtedy wychodzą z człowieka rózne dziwne rzeczy, o których nawet druga strona nigdy by nie pomyślała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość activv
wiec nie lepiej jeszcze rok ze soba pochodzic spotykac sie , a za rok zamieszkac ? Po co to wszystko ? Ja nie potrzebuje sprawdzianu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzz
boisz sie ze go nie zdasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre rady zawsze w cenie
czegos nie rozumiem. zareczyny to nie slub przeciez tylko oficjalne oswiadczenie ze sie kogos kocha i chce z nim spedzic zycie, tak? a on mowi ze nie chce zareczyn bo tego trzeba byc pewnym??? wnioski same sie nasuwaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj wydaje mi się , że jest dokładnie odwrotnie, wybacz ale mam wrażenie że jesteś mało dojrzała emocjonalnie i tak naprawde sama nie wiesz czego chcesz. nie ma lepszego spsosbu na poznanie faceta i upewnienie się, że to ten, którego nazwisko chcesz nosić, niż zamieszkanie z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość activv
wy mnie nie rozumiecie. Wiem czego chce. Chce byc z nim i miec pewnosc ze mnie kocha. A nie zastanawiac sie nad tym ! A w tym zwiazku nie jestem pewna jego milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre rady zawsze w cenie
zostaw go! nie kocha cie wystarczająco! to chcialas uslyszec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czegos nie rozumiem. zareczyny to nie slub przeciez tylko oficjalne oswiadczenie ze sie kogos kocha i chce z nim spedzic zycie, tak? a on mowi ze nie chce zareczyn bo tego trzeba byc pewnym??? wnioski same sie nasuwaja. jakie wnioski????? bo ja mam wrażenie, że chłopak jest odpowiedzialny,chce się oświadczyć świadomie, mając 100% pewności, i zaoszczędzić sobie i jej niepotrzebnmych rozczarowań gdyby coś się niepoukładałao. Jeśli sie kochają będą szczęśliwi, bez pierścionków, papierków i takich tam. A wspólne mieszkanie może związek umocnić lub rozbić,ale lepiej, żeby rozbiło się bez poważniejszych deklaracji, złamanych obietnic i zawiedzionych nadziei. Laska sprawia wrażenie-chciałbym ale boję się. Ale to w końcu jeszcze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre rady zawsze w cenie
"A wspólne mieszkanie może związek umocnić lub rozbić,ale lepiej, żeby rozbiło się bez poważniejszych deklaracji, złamanych obietnic i zawiedzionych nadziei." a dla mnie wspolne mieszkanie to jest deklaracja i obietnica czegos. bedzie bolec tak czy siak. to pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno będzie boleć, bo zawsze boli, ale skoro ma analizować to chyba nie jego zachowanie w parku, tylko w domu w codziennym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvcdfcgv
a moim zdaniem zalatuje od ciebie desperacją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×