Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nadiaaa000

Czy On sie zneca psychicznie? Jest ZLE!

Polecane posty

Gość Nadiaaa000

Mam problem..Jestem z facetem 4 lata, od roku zachwuje sie inaczej! Teoretycznie jest dobry, szanuje mnie itd ale ostatnio coraz czesciej czuje sie jakbym popadala w syndrom bitej zony ktora przymyka oko po przeprosinach! A jest tak dlatego ze klocimy sie codziennie o byle co( to jest najgorsze ) i on dostaje okropnych napadow szalu (drze sie, wyzywa, karze miu sie zamknac, grozi, rzuca rzeczami) jeszcze tylko brakuje zeby mnie uderzyl! Ja Go kocham ale czuje sie nieszczesliwa! po kazdej takiej kloctni placze do tego stopnia ze nie moge sie uspokoic przez wiele godzin a On siedzi i powtarza jak bardzo mnie kocha i obiecuje ze juz nigdy tak nie zrobi.... a ja co mam zrobic?..jest mi zle :(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadiaaa000
Ale dlaczego On tak nagle sie zmienił? Dawniej taki nie byl!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadiaaa000
Jestem pewna ze nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się że on się nie zmieni. Będzie coraz gorzej. Będzie wiedział, że wystarczą tylko przeprosiny. Ty i tak wybaczysz. Facet to furiat. Dla własnego dobra powinnaś się zastanowić nad Waszym związkiem. Czy będziesz w stanie znosić jego humory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśli że ma Cie owiniętą wokół palca i moze robić co chce bo Ty i tak mu wybaczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadiaaa000
Nie zdradza mnie i wiem to na 100% ( nie musze za nim chodzi krok w krok ) No wlasnie furiat chyba dobre okreslenie bo jest wspanialym chlopakiem na codzien i w zyciowych sytuacjach tylko tak juz sie klocimy to zaczal wpadac ws taki szal! tak jakby mu nagle jakas zylka w glowie pekla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaalinka
On sie tak zachowuje, bo mu na to pozwalasz. Jezeli faktycznie chcesz to zmienic, to zrob cos - walnij go w twarz, albo talerzem o sciane, albo wyjdz z domu trzaskajac drzwiami....cokolwiek, co byc moze kaze mu sie zastanowic nad swoim zachowaniem. A kiedy bedzie po awanturze to wprost i wyraznie mu powiedz, ze sobie tego nie zyczysz i ze jezeli sie to nie zmieni, to sie rozstaniecie. Mozna zmienic swoje zycie, wierz mi, tylko trzeba przestac narzekac i zaczac cos robic. Wszystko zalezy od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naadiaaa000
Po klotni z Nim rozmawiam tak jak mopwisz to obiecuje mi ze nigdy juz tak nie zrobi,przeprasza i zapewnia jak bardzo kocha! A jak raz odpowiedzialam agresia na jego agresje to powiedzial ze juz nigdy go nie zobacze wpad w szal i wyszedl z domu! Powstrzymalo go tylko to ze zabralam wczesniej kluczyki od samochodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Racuch
MAAALINKA ! To wlasnie chcialam napisac. Tylko po tej akcji nie dzwon pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaalinka
Obiecuje i robi tak DALEJ, tak? A ty DALEJ niczego nie zmieniasz i DALEJ mu na to pozwalasz? W takim razie on dobrze wie, ze moze tak sie zachowywac i BEDZIE sie tak dalej zachowywal, bo kompletnie nic z twojej strony mu nie grozi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naadiaaa000
Malinka no ale pisalas o rozmowie z Nim itd...ale sama widzisz ze to juz robilam wiec co teraz? Moze bym tak nie cierpiala gdyby on byl taki zawsze bo w koncu widzialy galy co braly ale jemu teraz sroba odbila!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaalinka
Ludzie sie niestety z czasem zmieniaja. Ale chyba nie az tak bardzo. Moze zawsze byl taki, tylko sie hamowal? Albo tobie to nie przeszkadzalo? Cokolwiek jednak jest przyczyna, nie powinnas pozostawiac tego bez zadnej reakcji. Skoro rozmowy nic nie daja, to trzeba sprobowac czegos innego. Pomysl, co to moze byc. Czym mozesz go wystraszyc albo zaskoczyc. I zrob to, bo inaczej sie wykonczysz psychicznie. Szkoda zycia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naadiaaa000
Tak szkoda zycia! szczerze chcialabym Go przestac kochac tak mi zle a za bardzo mi na nim zalezy zeby sie z nim rozstac! On sie tak zmienil po powrocie do mnie bo juz rok temu go zostawilam (nie ukladalo sie) i cale 4 miesiace za mna chodzil az wychodzil i zgodzilam sie sprobowac no i teraz dostalam niespodzianke-jego zachowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaalinka
Juz raz sie z nim rozstalas? Wiesz, nie wyglada to dobrze. Skoro kiedys juz raz doszlas do wniosku, ze on sie nie nadaje na partnera, a teraz dodatkowo zachowuje sie wobec ciebie bardzo niewlasciwie, to ....on sie naprawde nie nadaje. Kochasz go? Czy takze wtedy, gdy na ciebie krzyczy? Czy takze wtedy, gdy przez niego placzesz? To ma byc milosc? A moze po prostu boisz sie samotnosci, i to jest jedyna przyczna, dla ktorej z nim jestes? Wiesz, problem nie jest w nim, tylko w tobie. Pomysl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naadiaaa000
jestem wykonczona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaalinka
Wic umow sie z najlepsza przyjaciolka, albo znajomymi, idz na dyskoteke, ploteczki albo mega zakupy:) To zawsze poprawia humor. Przynajmniej chwilowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naadiaaa000
Chilowo napewno a przynajmniej do nastepnej klotni! dzis juz zaliczylismy klotnie rano, wczoraj 4 godziny nie odzywania sie do siebie! i ciekawa jestem co dzis po powrocie do domu mnie czeka eh moze sielanka na jakas chwile bo bedzie chcial troche zaklepac sprawe...wiele w zyciu przezylam naprawde i mialam nadzieje ze chociaz faceta znalazlam takiego z ktorym bede czula sie znakomicie i bedzie mi podpora ale niestety zycie mnie nie lubi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaalinka
Ejze, nie zwalaj niczego na tzw. zycie:) To pojscie na latwizne i zrzucanie z samej siebie odpowiedzialnosci za wlasne decyzje. Jest takie madre przyslowie : chcesz cos zmienic - zacznij od siebie. To naprawde skutkuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weisz, moim zdaniem, to przywiazanie, strach przed odejscie , samotnoscia, nadzieja , ze bedzie lepiej , ale milosc ? Milosc to Twoje marzenie. Patrzysz sercem, glowa nie ma nic do gadania. Serce masz silniejsze. Ale ja CI cos powiem. Bylam w takim zwiazku piec lat! W koncu te klutnie zagasily cos. Wyjechalam do pracy za granice i tam mi wszystko przeszlo. Odrodzilam sie i nawet zalowalam, ze nie odeszlam wczesniej, ze zmarnowalam kilka lat mlodosci, ktore moglam spedzic inaczej. UCIEKAJ jak najszybciej. Badz silna! Uwierz w siebie. ( Ja naszczescie poznalam super kolezanke w tym okresie, ktora mi pomogla, ktora otworzyla mi oczy) Kupilysmy sobie super ciuchy i chodzily po dyskotekach, nie odbieralam telefonow od ex. Poczulam, ze jestem wreszcie wolna, ze swiat nalezy do mnie, ze mozna sie smiac i bawic! Ze inni faceci interesuja sie mna, a ja jestem nie do zdobycia i mam wszystko d....pie! Zmienilam sie. Odnowilam kontakty z przyjaciolmi. Niemogli uwierzyc jaka teraz jestem otwarta i energiczna:) ZYCIE JEST PIEKNE; szkoda marnowac mlodosc na klotnie, bol i lzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach i dla pocieszenia :) Mam teraz wspanialego meza, ktory nigdy, ale to nigdy jeszcze nie podniosl na mnie glosu (jestesmy razem 6 lat) Zawsze ustepuje mi, bo chce dla mnie jak najlepiej , zebym byla szczesliwa. Mamy dwojke dzieciaczkow , jest cudownie! Szanujemy sie i milosc kwitnie:))) Z ex byl toksyczny zwiazek nic wiecej, bez przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×