Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady_Baby

Dlaczego obcy ludzie potrafia byc blizsi niz wlasna rodzina?

Polecane posty

Gość łot du ju fink
boli i to jak... ja się zastanawiam czynie zerwać kontaktów z rodziną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łot du ju fink
Hmm... w sumie zazdroszczę po części :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z mojej rodziny na nikim nie mozna polegac. jak sie komus lepiej powodzi to od razu zazdrosc i traktowanie tego kogos jak wyzsza sfera. Jak by mogli to by czlowieka w lyzce wody utopili. Oni wszyscy zjebali mi od malego psychike i teraz przy prawie doroslym zyciu czasem sobie rady z problemami nie daje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łot du ju fink
A ja miałam nadzieję, ale za dużo jadu i złości się wylało, nie chcę już myśleć o sobie jako członku tej rodziny... Chcę zmienic nazwisko żeby nie być kojarzoną z nimi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego obcy ludzie potrafia byc blizsi niz wlasna rodzina? bo obcy cie jeszcze sie na tobie nie poznali:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawie wszyscy sa falszywi i dla nich wazna role odgrywa tylko kasa, kasa, i KASA!!! Wielce w potrzebie pomoga ,a pozniej potrafia dupe tylko obrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W obcych ludziach znalazla prawdziwych przyjacoi, a poznali mnie bardzo dobrze... Zawsze moge na nich polegac w kazdej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łot du ju fink
Lady_Baby -> mam praktycznie tę samą sytuację. Tylko dochodzi do tego jeszcze podejscie, że jeśli myślę inaczej niż oni, to jestem głupia (to delikatne określenie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to ze ciagle oni popelniaj te same bledy do ktorych nawet nie potrafia sie przyznac, ani awet powiedziec glupie "przepraszam" Dla nich najlatwiej jest zrzucic ich wine na kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinka213
moj maz gdy zaszlam w ciąze namawial mnie na aborcje, bo znalazl sobie w tym czasie mloda 20 letnia panienke.Takze moja tesciowa namawiala mnie na aoorcje.Swieta krowa.Wreszcie uwalniam sie od tej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Praktycznie ja ze swj "rodziny" jestem najmlodsza, a mysle chyba najbardziej racjonalnie. Obcy czlowiek zaden nie powiedzial mi "Ty szmato", "powinnas zdechnac" albo gorsze obelgi... tylko potrafila moja "rodzina"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łot du ju fink
No sama nie wiem. Po prostu mam w rodzinie takie "przypadki" że lepiej się nie przyznawac że jest się spokrewnionym:/ nie mówię tu że ja jestem jakaś idealna, ale przynajmniej nie przeginam tak jak niektórzy w mojej rodzinie. Ludzie się śmieją z nich... szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łot du ju fink
Lady_Baby -> zgadzam się w 100% :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W mojej sytuacji tak bylo ze ja sie najwiecej we wszystkim produkowalam czyli " a tu mamie trzeba pomoc", "a tu siostrze " Przez cale zycie zyla spolecznie, dla nich nawet nie myslac o sobie. Bardzo wieeele sie dla nich posiwecila, wieeele sobie wyrzekajac. Coz stalam sie ta najgorsza... I po co byc tu dobrym????!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie raz mi dogaduja "spierdalaj do kolezanek bo to twoja rodzina" i jak tu sie nie dziwic jak poza domem jest lepiej niz w dou...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łot du ju fink
Dokładnie, nie rób nikomu dobrze - nie będzie ci źle. Ja ostatnio też jak w czymś tylko pomagam (mamie, siostrze, chłopakowi nawet) to tylko mi się jeszcze obrywa. Co do tego chłopaka to boli najbardziej jak na razie (bo że w rodzinie tak jestto już się przyzwyczaiłam, ale chłopak mnie zaskoczył) :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz szukalam w sobie problemu tak szczerze ale w sobie nic takiego nie widze co by prowokowalo do takich sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo kto widzisz tobie sie udalo a co ze mna? Przez nich nie potrafie nikomu zaufac, zjebali mi totalnie psychke, mam niska samoocene, nawet iala mysli samobojcze... Czarno to wszystko widze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łot du ju fink
Ja praktycznie całe dzieciństwo spędziłam w szpitalach. Życie mnie ciężko doświadczyło i wydaje mi się, że głównie z tego powodu mam samoocenę bliską zeru. I nikt nie próbował mnie nigdy przekonać że jestem warta więcej niż kupa śmieci. A potrzebowałam tego i niejednokrotnie dawałam im sygnały, że potrzebuję rozmowy, że chcę, żeby mnie ktoś po prostu pocieszył. Ale zawsze spotykałam się z odpowiedzią albo "nie mam czasu" albo "nie bądź śmieszna, nie rób z siebie męczennicy". I szczerze - nigdy nie miałam ochoty robić z siebie ani męczennicy ani nic w tym stylu. Po prostu potrzebowałam żeby ktoś tak zwyczajnie mnie wysłuchał i powiedział coś miłego. Ale niestety lipa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam to samo Potrafia tylko mnie jeszzcze dobic, zgnoic i tyle... Jeszcze cos dosraja na pocieszenie. Jak ja zaczne gadac im prawde to "jak ty traktujesz swa rodzine?!" rodzina jak po choooju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łot du ju fink
wiadomo kto -> dobranoc, miłej nocy :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama przez nich bede miala proble zalozyc kiedys wlasna rodzine... Bede im wdzieczna... Kurwa jaka ja mam zryta psychke... Nie daje juz czasem rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc kochani:* Jak cos to zajrzyjcie tu czasem Fajie sie z Wami pisalo:) Przynajmniej wiem ze nie jestem sama chociaz wirtualnie:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×