Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mieszkamy razem

Mam nietypowe pytanie. Co zrobić aby facet mnie rzucił ?

Polecane posty

Gość łatwo_
obejrzyj sobie film pt . ` Jak stracić chłopaka w 10 dni ? ` i od razu Cię olśni ; ] .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktokolwiek rozumie
o co chodzi w tym temacie? :O Autorko, czy możesz jasno napisać, dlaczego nie możesz TY zerwać tego beznadziejnego związku? Przecież to się wszystko nie trzyma kupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Closure
hahaha, i tutaj idealnie uwidacznia sie piękna skłonność naszego pojebanego społeczeństwa, wszyscy rzucili się na kobiete z wiadrem wrzątku, mówiąc jaka to jest nienormalna i dziwna, że ma zrobić TAK a nie inaczej. że ma zmienić swoje zdanie! że tak się nie robi, a jeśli sie tak robi to jest się dziwnym! Kobieto, to proste, troszke inwencji twórczej i facet będzie chciał się Ciebie pozbyc jak najszybciej 1. Wyglądaj okropnie, właściwie nie wyglądaj. Noś brudne rzeczy, włosy w nieładzie. 2. Zostawiaj podpaski na łazienkowym blacie, oczywiście zuzyte i rozklejone tak, aby bylo widac załą zawartośc... Bleh! 3. Kup kulki analne i zaproponuj mu małą zabawę... 4. Kup sobie wibrator 5. Mów ze ma małego, wtedy jeszcze bardziej wkurwi go punkt nr.4. 6. Pryz jego kolegach zachowuj się jak kretynka. Pytając o banalne rzeczy typu ''na jakim kontynencie leży Francja?'' 7. Ugotuj najgorsze danie jakie mozna sobie tylko wyobrazic. 8. Wyjmuj baterie od pilota i rozwalaj je po claym pokoju. 9. Dzwon do niego o dziwnych porach dnia i nocy. 10. Badź nachalna, i strasznie niepociagajaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktokolwiek rozumie
Świetne rady :O Pytanie tylko po co taki cyrk? Czy któraś z mądrali wyjaśni mi sedno, czyli DLACZEGO ona nie może sama zerwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Closure
no bo nie moze. tak sobie wymyslila. jej zycie, ma prawo sama ustalac wlasne zasady i reguly, prawda? a czemu ty jesz cornflakes na sniadanie?! jajem cherios!! ty tez masz jesc i koniec.! banalny przyklad, ale mozna to do tego odniesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh/
"mieszkamy razem Dziwne jest to, bo jak się miała po 16 lat to było odwrotnie. Ten kto mówił że rzucił drugiego to zachowywał dume. Licytowano się, klamało się kto kogo rzucił i ten kto rzucał był górą, ale w naszym przypadku jak mamy z 10 lat więcej to jest odwrotnie. Ten kto zostanie porzucony to ten zachowa dumę. Uwierzcie mi, że oboje tylko męczymy się ze sobą i żadne nie ma odwagi odejść bo w tym wypadku to ten kto pozostanie porzucony jest akurat górą." Musicie wrocic do przedszkola... Tak dzieci ucza sie, jak rozwiazywac kulturalnie takie problemy... Ludzie... opanujcie sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktokolwiek rozumie
"no bo nie moze. tak sobie wymyslila." To milutko :O A ja mam prawo pytać, bo to publiczne forum. Ten temat jest kompletnym nieporozumieniem, podobnie jak związek autorki. Ona nawet napisała coś takiego, że jak on jej nie rzuci, to będzie musiała rodzić mu dzieci i się z nim męczyć do usranej śmierci. Czyli planuje rodzinę z człowiekiem, którego nie cierpi. Naprawdę nikogo nie interesuje dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkamy razem
chyba już dostatecznie wyjaśniałam dlaczego. Gdybyśmy się rozstali z przyczyny takiej że ja bym odeszła to oboje odczulibyśmy ulgę i żyłoby się nam lepiej ale to on zachowałby twarz przed rodziną i znajomymi, że taki biedny jest i skrzywdzony przez złą kobietę, a ja zostałabym z opinią zimnej suki że go zostawiłam. Rozstalibyśmy się i żyłoby się nam lepiej ale całą cenę tego rozstania to ja musiałbym zapłacić. Całe wiadro gnoju polałoby się po nie, a na niego by nawet kropla nie spadła. Byłby wolny i czysty. A ja wolna i z opinią tej złej, z racji takiej że to ja zostawiłam. Dlaczego miałałabym tą cene płacić za nas oboje. Takie rozstanie na pewno by nie przeszło bez śmierdzącego echa z ust całej jego liczny rodziną i znajomymi i przed moją rodziną również. Na pewno każdy by wypytawał o przyczyne i szukał winnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkamy razem
Sorry za niedbałe pismo. Miało być: "Takie rozstanie na pewno by nie przeszło bez śmierdzącego echa z ust całej jego licznej rodziny i znajomych i mojej również." Chodzi o to że po takim rozstaniu jego rodzina, znajomi nie daliby mi spokoju. Wszyscy by na mnie wylali wiadro pomyj, bo go kochają i szukaliby winnego. Musiałabym się z kimi konfrontować bo nawet w razie rozstania nie uda się wyeliminować tych ludzi z otoczenia. A ja nie mam ochoty się tłumaczyć przed jego starymi. On by wszystkim nagadał że rozstanie z mojej winy bo ja zerwałam. A prawda jest taka że żyjemy jak współlokatorzy, którzy się tylko składają na czynsz i jedzą ze wspólnej lodówki. Ten związek jako taki nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkamy razem
On ten układ ciągnie bo mu tak wygodnie żyć ale nikomu nie będzie mówił o tym jaka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkamy razem
Tak żyje w zaścianku. Mała wieś zabita dechami. Zadowolony ? On się nawet przede mną nie przyzna że jest ze mną z przyzwyczajenia, bo straciłby twarz. Ale jak stracę pracę to zobaczymy jak będzie śpiewał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktokolwiek rozumie
"Gdybyśmy się rozstali z przyczyny takiej że ja bym odeszła to oboje odczulibyśmy ulgę i żyłoby się nam lepiej ale to on zachowałby twarz przed rodziną i znajomymi, że taki biedny jest i skrzywdzony przez złą kobietę, a ja zostałabym z opinią zimnej suki że go zostawiłam." Aha :O I z tego powodu zrujnujesz sobie resztę życia (ciekawe, ile lat już zrujnowałaś). No to rzeczywiście nie mam więcej pytań. Masz to, na co zasługujesz. Tylko błagam: tych dzieci nie róbcie, nikt nie zasługuje, by wychowywać się w takiej patologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie mozecie porozmawiac szczerze ? Moze wspolnie dojdziecie do wniosku, że wam juz tak na sobie nie zalezy i rozstaniecie się jak cywilizowani ludzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popierd...to dla mnie dziewczyno miej honor i zerwij zachowujesz sie jak idiotka szkoda ze ten twoj nie czyta tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mi się nie wydaje, żeby taka sytuacja była w ogóle możliwa i nie chce mi się wierzyć, że ktoś może AŻ TAK być ograniczony tym co "ludzie powiedzą",... ale cóż... Z pewnością w takiej sytuacji autorka by zrobiła po prostu wyjeżdżając z tej miejscowości do większej i tam znalazła pracę i po prostu zachowała się jak DOROSŁA osoba i zerwała znajomość z obecnym chłopakiem. A co do pomysłu w temacie - tego nie skomentuje, bo liczne obelgi tylko niosą mi się na język. Cóż za prostactwo ze strony autorki, że tak chce zrobić :o...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziumuea
nietypowe pytanie,no to jest załosneile ty masz lat ,szukasz kogos kto pomoze zakonczyć ci związek? sama nie umiesz heh? a postawiłaś ty się na jego miejscy? chciałabys zeby on doradzał się kolegów co ma zrobić zebys z nim nie mogła wytrzymać i zerwała? łądny cyrk ty robicie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PeES
Czy wy w ogole rozmawiacie ze soba? Pytam, bo gdybyscie rozmawiali moglibyscie rozstac sie za porozumieniem i nikt by nie byl poszkodowany, ani jego rodzina by nie miala prawa powiedziec o Tobie zlego slowa... rozumiesz? Pogadaj z nim, dla wlasnego dobra. Ja sama wiem jak to jest sie meczyc z kims do kogo sie nie czuje zbyt wiele, czyli tylko przyzwyczajenie... ja odeszlam sama, mowiac co mnie boli, ale rozumiem ze Ty nie mozesz...roznie w zyciu bywa Szkoda by bylo stracic prace mimo to, ze wisi na wlosku... Wazne ze jestes niezalezna(finansowo), ale jednak zalezna w sensie wlasnego szczescia, a szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milikjshsbhsss
sama sobie odp na pytanie to na huj zakaldasz topic? rzuc robote i lez do gory pizdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cellulit-masta
powiedz mu że Twoim ideałem jest cream...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co w ogole przejmujesz sie opiniami ludzi typu: jego rodzice, znajomi itp??!! Twoje zycie mozesz robic z nim co Ci sie podoba. Chcesz byc z nim to bedziesz nie chcesz, nikt do tego Cie nie zmusza. Teraz okazalas wlasnie swoja dojrzalosc. JEstes z chlopakiem dla kogos, by pokazac cos komu. Po co??!! A jesli faktycznie nie chcesz juz z nim byc to porozmawiaj z nim. A rady typu ubieraj sie jak fleja, przeszakdzaj mu, nie gotuj... One Ci nic nie dadza. Wlasnie jesli bedziesz mu sie narzucala, nie opuszczala by gdzies wyjsc, tylko caly czas zn im. Facet sie w koncu znudzi.. Bo zaden normlany czlowiek by tego nie wytrzymal... Kazdy potrzebuje troche wolnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prababcie zenka
a co za problem zebys to ty odeszla? chcesz sie w to bawic>ile ty masz lat?olej dziada i już bez sensu wierzyc w jakies przesady moze sie to bedzie tak wleklo 10 kolejnych lat skoro twoja metoda nie poskutkuje...a wtedy bedziesz starą babą i bedziesz chcial wrocic tylko do czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henna25
A ja Ciebie rozumiem autorko ,co prawda sama mieszkam w duzym miescie i gdybym zerwala z chlopakiem to nie przejmowalabym sie opiniami innych bo latwo by mi bylo unikac jego rodziny i znajomych,ale wyobrazam sobie jak jest w malych miasteczkach gdzie wszyscy cie znaja i co to potem za zycie kiedy wszyscy ci obrabiaja dupe i nawet panie w sklepie nazywaja cie za plecami suka. Moze pomysl o wyprowadzce do stolicy,czy nawet za granice,to moze ci wyjsc tylko na korzysc. No i porozmawiaj ze swoim facetem,skoro jestescie ze soba tak dlugo i juz dawno sie soba znudziliscie to na pewno tez sie dobrze znacie.Nie mow ze zrywasz, ale spytaj go czy dla niego taki uklad jest w porzadku, powiedz ze nie jestes szczesliwa i chcialabys zeby cos sie zmienilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość canet
Czyli juz znamy ukryte dno sprawy.Ja bym na twoim miejscu i tak odeszla, bo najwazniejsze jest twoje zycie, a nie on czy jego rodzina, z ktora rozumiem nie chcesz miec juz nic wspolnego. Odchodzac od niego zerwiesz stosunki tak samo z jego najblizszymi, wiec nie martw sie tyle, tylko zadzialaj. Zawsze mozesz wyjasic, ze cos nie gralo od dawna miedzy wami i tyle. Ale patrzenie na to co powiedxza inni jest bez sensu. Robiac jakies hamstwo, by zerwal z toba myslisz, ze pod wplywem swojego impulsywnego charakteru nie opowie dookola najgorszych rzeczy o tobie? Wedlug mnie powinnas wziac sprawe w swoje rece i zakonczyc cos, co juz nie istnieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henna25
Jeszcze taka rada mi przychodzi do glowy zebys przygotowa psychicznie wszyskich na to, zeby reakcja otoczenia byla :"w sumie to sie tego spodziewalismy, nie pasowaliscie do siebie". Po prostu nie udawaj ze jest dobrze, mow przynajmniej swojej rodzinie i bliskim ze wlasciwie to juz wszystko wygaslo i chyba sie nie da uratowac. Badz oziebla dla niego przy jego rodzinie,z tego co piszesz on tez cie na rekach nie nosi,wiec ludzie sie zorientuja ze nie jest najlepiej i wtedy latwiej sie bedzie wszystkim pogodzic z waszym rozstaniem i tobie tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×