a może to przyjaźń damsko-męska, hmmm?

codziennie sie spotykamy, on proponuje spotkania. od poczatku wiem ze ma dziewczyne, i ostatnio rozmawialismy i powiedzial ze spotkal sie z dziewczyna poznana na imprezie, no i ja mowie, ej no jak to sie z nia spotkales, przeciez masz dziewczyne, a ona o tym nie wie, a on na to, no tak, ale co pogadac nie mozna? troche mnie zatkalo. dostalam zaproszenie zeby pojechac do znajomych, a on spytal : my mamy zaproszenie? a ja na to, jakie my? ja mam zaproszenie. przyjezdza do mnie samochodem nawet na 30min, na godzine, a czasem spedzamy ze soba 5h. i zastanawiam sie, czy jestem osoba by zabic nude, lub moze jestem obiektem jego zainteresowan, a moze dobra kolezanka z ktra mozna posmiac sie, pozartowac,a czasem pomilczec jak nie mamy sil. do niczego miedzy nami nie doszlo, nie wysylaj mi jakis znakow, sygnalow, ale troche dziwnie mi. z jednej strony nie powinnam sie z nim spotykac bo dziewczyne, ale z drugiej strony, nic miedzy nami chyba nie ma, lubie go, milo spedzam z nim czas, kiedys jak zadzwonilam do niego i powiedzialam ze mi smutno, to psytal tylko gdzie jestem i ze mam sie stamtad nie ruszac, i byl za 15 min, a potem juz mi caly dzien urozmaicil... co mam o tym myslec, a moze nic nie myslec? tylko dalej sie z nim spotykac na stopniu kolezanskim, nie pytac o jego dziewczyne, naprawde nie wiem jak sie zachowac.

a Ty, lecisz na niego?

podoba mi sie,moge na nim polegac, lubie go, ale nie wyobrazam sobie bycia z nim, byc moze datego ze nie daje mi jaks znakow.

naprawde nie wiem jak sie zachowac. moze zadzwon do jego dziewczyny i zapytaj co masz zrobic, powinna okazac zrozumienie i przenikliwosc

a może nie wyobrażasz sobie bycia z nim, bo go znasz, wiesz, że ma dziewczyne, cóż, może to tylko przyjaźń, a może nie, po prostu , może może z Tobą porozmawiac o wszystkim, a z dzieczyną temató nie ma, nie wiem, tylko on wie co w nim siedzi :)

ona nie wie o mnie. ale co to moze byc, o co moze mu chodzic? jesli go spytam, moge go stracic.

ona nie wie o mnie. ale co to moze byc, o co moze mu chodzic? jesli go spytam, moge go stracic. hahahahaha :-)

on sie spotyka czesciej ze mna niz z nia. osttanio sedzialam, to polozyl glowe na moich kolanach, no szok po prostu. raz daje do myslenia a raz nie

osttanio sedzialam, to polozyl glowe na moich kolanach no faktycznie zadnych znakow, albo kolejna debilna prowokacja albo kolejna debilka :-)

spierdalaj jak cos ci sie nie podoba

Z punktu widzenia nauki nie ma przyjaźni damsko-męskiej:) Tak mi jeden profesor powiedział.

spie**alaj jak cos ci sie nie podoba ach juz rozumiem, ujelas go delikatnoscia i wyszukanym jezykiem :-)

tez nie wierze w pzyjazn damsko meska, nie wiem o co chodzi w mom i jego przypadku

tez nie wierze w pzyjazn damsko meska, nie wiem o co chodzi w mom i jego przypadku zadzwon do jego dziewczyny i od razu bedziesz wiedziec o co chodzi :-)

zawsze szczery jaki ty jestes denerwujacy albo wrecz irytujacy jak ci topic nie odpowiada to idz na inny,a co do autorki jak Ci sie fizycznie podoba macie wspolne tematy itd to moze Ty daj mu jakies znaki i zaobserwuj jak sie zachowa ale lepiej nie pytaj o nic wprost męzczyzni czasem tego nie lubia.A co do jego dziewczyny i znakow to uwazam ze Ci je okazuje jesli sie przyjaznicie to nawet lepiej zwiazki oparte na przyjazni sa b.trwałe.

i po co, i co ja jej powiem?

nikola - przeczytaj siebie jeszcze raz - znaczy radzisz jej by zachecala faceta do tego by zdradzil swoja dziewczyne? brawo :-) ciekawe czy pisalabys to samo, gdyby ten problem zglosil facet i po co, i co ja jej powiem? autorko, jak to co jej powiesz? zapytaj czy mozesz troszke wiecej z tym misiem bara bara, moze to wyrozumiala kobieta jest, a moze jakis trojkat stoi dla was otworem? do odwaznych swiat nalezy! ;-)

chyba coś z nim nie ten tego, skoro ukrywa kontakty z tobą i innymi dziewczynami ?

Może jestem dziwna, ale logicznie rzecz biorąc to wystarczy zapytać jego o co w tym chodzi. Jeśli chce koleżeństwa to Ci to powie, poznasz jego dziewczynę i będziecie żyć w radosnym trójkącie. A jeśli chce związku (seksu?) to znów sa 2 opcje: albo Ci o tym powie, albo każe spadać. Przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz:)

Może jestem dziwna, ale logicznie rzecz biorąc jestes dziwna :-)

Mozna miec kolegow, ale z kolegami, ktorzy maja swoje dziewczyny chyba nie spedza sie codziennie az tyle czasu, pytanie jak on spedza czas ze swoja dziewczyna skoro spedza go z Toba, kiedy? Kolega nie wie raczej czego chce, nie sadze zeby kochal swoja dziewczyne, raczej jest z nia bo jest - jakby ja kochal to by jej wiecej uwagi poswiecal. Ale dla Ciebie - to i tak nie powinno nic znaczyc, bo chyba nie chcialabys byc z kims kto bycie razem traktuje w taki sposob. Owszem mozna miec kolezanki ale ta najwieksza uwage poswieca sie ukochanej osobie. Niestety czesto u faceta oznacza to - propozycje niezobowiazujacego seksu pedzej czy pozniej . Odwaz sie i spytaj jak go jak to jest, ze zastanawialas sie jak w takim razie wyglada jego zwiazek, ze jest ci milo ze poswieca tobie tyle czasu ale co z dziewczyna...

wyjątkowa.