różnica wieku 20 lat....

czy ktoś z was ma przyrodnie rodzeństwo młodsze/starsze o 20 lat?! jak sobie z tym poradziliście? czy macie jakiś kontakt ? jk to wygląda? jak to przyjeliście?

rupieciem, rozumiem, że mówisz gdyby był/a starsza...? bo właśnie ja jestem w takeij sytuacji, tylko ja mam 20 lat a moja "siostra" kilka dni...

w tej sytuacji Moje przyszłe dziecko będzie miało 3 braci starszych o 29, 26 i 23 lata Bardzo chcemy by stosunki ułozyły się dobrze. Mam nadzieję, że nasze będzie się bawić z dzieckiem najstarszego brata :-)

Mój mąż ma siostrę rodzoną młodszą od siebie o 18 lat. W dużym stopniu on się nią opiekował i wyxhowywał, bo ich mama chorowała, a ojciec musiał pracować, więc większość obowiązków mamy przypadło 18-letniemu chłopakowi. Zresztą wywiązał się on z tego doskonale. Pewnie dlatego marzył całe zycie by mieć córkę.

Rozumiem, że tatuś zaszalał na stare lata z nową panią?

czuję się jak w podrzędnej żenującej telenoweli. to dziecko ma z kobietą której nienawidzę, jest pusta, tępa, bez pracy i wykształcenia, bez kośćca moralnego. na dodatek jak mam sięczuć w sytacji gdy to dziecko mogłoby być moim dzieckiem a nie siostrą?! mam żal do niego.

zajmij się sobą , swoim zyciem i swoimi dziećmi :-O

a myślisz, że jak ma się 20 lat to nie ma się uczuć?! i nic się nie przeżywa? wypowiedź typowa dla kogośo progu wrażliwości poniżej zera.... ;/

moje dzieci maja 2 przyrodniego rodzensta 18 i 12 lat roznicy i nigdy sie nie poznaja ,bo i po co oszczedzilam im widoku ,,tatusia,, z nowymi dziecmi .i jest oki.

Na szczęście przyrodnie rodzeństwo mojego dziecka jest już dojżałe i mamusia nie musi im niczego "oszczędzać" - sami wiedzą, że ojca mają i nas odwiedzają. :-P

dojrzałe Będę niedługo ciocio-babcią :-) :-)

do mojeeeeeee-> ale przecież te dzieci nie są niczemu winne... one same nie wyboerały kto zostanie ich ojcem i matką. a jednak łączy je z twoimi dziećmi silne pokrewieństwo. nie uwazasz ze mówiąc "oszczędziłam im widoku" nowych dzieci ojca zabrałaaś im prawo wyboru? w końcu jakby na to nie patrzec to jest rodzeństwo...

Trudna sytuacja. Powiedz ojcu o swoich odczuciach. A nowej baby ojca kochać nie musisz. Myślę, że najbardziej przykro jest w tej sytuacji Twojej mamie. Wspieraj ją bo na pewno bardzo tego potrzebuje. A reszta jakoś się ułoży. Swoją drogą tatulek niezły wywijas...Ile ma lat?

49 a ta jego d.... 26

można faktycznie mieć dół jak chuj, nie dość że zadaje się z malolatą to jeszcze robi za reproduktora. wspólczuję ojca chuja, trzmaj się mimo to i wspieraj mamę

mama się trzyma oni są ze sobą juz ponad 6 lat, prawie 7. tylko ta wiadomość o dziecku.... co mi radzicie? co mam robić? wyrzec się go? a jezeli kiedyś będzie mnie potrzebowało (mając takąmatkę i wiekowego badz co badz ojca?) co wy byscie zrobili?

Z racji prawa zawsze będziesz miała obowiązek alimentacyny wobec swojego rodzeństwa. Lepiej się zaprzyjaźnić niż latami zatruwać swoją głowę jadem nienawiści.

utrzymuj kontakt z siostrą, przeciez Ciebie też los może doświadczyć, a może zabraknąć matki -i wtedy obowiazek wspierania Ciebie będzie miał ojciec, to lepiej utrzymywać dobre stosunki z małą

ale lepiej za jakiś czas.. na razie i tak nie będzie pamiętała Twoich starań, a mama by pewnie nie przeżyła gdybyś była blisko ich dziecka :/

"oni są ze sobą juz ponad 6 lat, prawie 7. tylko ta wiadomość o dziecku.... " autorka miała już aż SZEŚĆ LAT by oswoić się z sytuacją, że jej rodzice rozeszli się - jeśli jeszcze tego nie zrobiła po takim czasie to najwyższy czas by zaczęła leczyć swoją psychikę u psychologów i psychiatrów skoro rodzice rozeszli się tyle lat temu i mają nowe związki to normalne i naturalne jest , że mają ze swoimi partnerami dzieci - nastawić się na taką ewentualność też autorka miała już czas Dobrze byłoby, gdyby autorka zaczęła się przyzwyczajac do myśli, że jej mamusia też może mieć nowe dziecko z innym partnerem i to też będzie autorki rodzeństwo przyrodnie. Zianie takim jadem nienawiści po tylu latach nie jest normalne, można się domyślać , że to zasługa zapiekłej w nienawiści matki autorki. Skoro są to tak chore z nienawiści kobiety to czy można się dziwić, że mężczyzna miał dość takiego domu i założył nowy, w którym panują normalne stosunki? Gdzie nie króluje nienawiść.

po pierwsze moja mama nigdy nie plula na ojca jadem, jak od nas odszedł (zostawił, kopnął w dupe do 20 sto letniej gowniary) a nie jak to pieknie napisałeś/as rozstali się, starała sięgo wesprzeć i nigdy nie powiedziała o nim złego slowa. po drugie ja też nie pluje jadem tylko stwierdzam fakt, że panna mojego ojca jest głupią, tępą dziewczyną bez wykształcenia (nie skonczyła nawet zawodówki) bez pracy i chęci do pracy!! a dziecko jest dla mnie szokiem bo wiem ze ojciec go nei chciał tylko ona potraktowała to dziecko jako "lokatę na przyszłość".

nie tłumacz matki, dla kochanek i nowych żon (szczególnie tych które zaczynały z pozycji kochanki) byłe zawsze będa wrednymi babami przecież trzeba jakos ratować resztki godności, gdy jedynym atutem jest dawanie tyłka znudzonemu życiem żonkosiowi co do dziecka - nic nie rób na siłę samo się ułoży, jeżeli utrzymujesz dobry kontakt z ojcem to to dziecko niczego nie zmieni, a nawet jeżeli Cię poprosi czasami o popilnowanie czy pomoc, to przecież nic się nie stanie, dziecko nie jest niczemu winne a skoro mama ułożyła sobie życie, nie reaguje negatywnie na eks męża, to raczej nie będzie miała do Ciebie żalu, ostatecznie nie będziesz się z tym dzieckiem pojawiała w jej mieszkaniu

"a skoro mama ułożyła sobie życie, nie reaguje negatywnie na eks męża, to raczej nie będzie miała do Ciebie żalu," Z pewnością mama też ci urodzi przyrodnie rodzeństwo, może nawet jest już w ciąży...