Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość eques veritas

O udanym małżeństwie

Polecane posty

Gość eques veritas

Bardzo dużo racji mieli ci starzy ludzie, którzy mówili, że mąż i żona powinni wyznawać tę samą religię. Było w tym z pewnością o wiele więcej sensu niż w obecnym pustosłowiu o siostrzanych duszach, duchowym pokrewieństwie i aurach w identycznym kolorze. W rzeczywistości bowiem im wyraźniejszy jest kontrast między kobietą a mężczyzną, tym słabszy będzie między nimi konflikt. Im bardziej różnią się ich usposobienia, tym lepiej. Dusza żony nie może przecież być siostrzaną duszą; rzadko kiedy jest to bodaj dusza kuzynki. Mało jest małżeństw o dokładnie identycznych upodobaniach i temperamentach; generalnie biorąc, nie są one szczęśliwe. Lecz posiadanie tych samych fundamentalnych zasad; uważanie tego samego za cnotę (obojętnie, czy się ją praktykuje, czy zaniedbuje), uważanie tego samego za grzech (nieważne, czy karze się go, czy wybacza, czy może z niego kpi); wreszcie, uważanie tego samego za obowiązek i tego samego za hańbę - to jest naprawdę niezbędne, by małżeństwo, w granicach rozsądku, mogło być udane i szczęśliwe. Aby to osiągnąć, dużo lepiej jest gdy małżonków łączy wspólna religia niż wspólna aura. To samo zaś, co odnosi się do małżeństwa, odnosi się też do narodu. G.K> Chesterton

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×