Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzoskwnika86

Rodzice nie lubią narzeczonego przez jego pracę

Polecane posty

Gość brzoskwnika86

Narzeczony jest porządnym mężczyzną, uczciwym i wiernym, nieba mi przychyli a moi rodzice go nie lubią bo studiuje 'beznadziejny kierunek' - turystykę, a na co dzień pracuje - rozwozi wodę. Nie chcą poznać jego rodziców, nie interesują się ślubem, nie wspierają. Chłopak długo myślał, że jest ok, bo nic nie dają po sobie poznać. Jak z nimi rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" nieba mi przychyli a moi rodzice go nie lubią bo studiuje 'beznadziejny kierunek' - turystykę, a na co dzień pracuje - rozwozi wodę." czyli ma prace zgodną z kierunkiem studiow :P teraz cwiczy sie na wodzie, potem bedzie rozwozil ludzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoskwnika86
komiczne, czy to miało być ironiczne ? :P Bo ja chciałam zapytać dlaczego dorośli ludzie nie patrzą na charakter, ogół zachowania, tylko na tymczasową pracę? Bo wiem, że jeśli teraz zostałby jakimś kierownikiem to by im juz wszystko pasowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co lepiej by było jakby był kierownikiem ,a ciebie nie szanował.Ty masz z nim póżniej życ nie rodzice , więć skoro jesteś dorosła porozmawiaj z nimi i powiedz co myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzice woleliby, zeby studiowal prawo/medycyne i oczywiscie juz wykonywal odpowiedzialny zawod zwiazany z kierunkiem studiow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala22lb
To twoi rodzice są nietolerancyjni i płytcy(za przeproszeniam) najwyraźniej.A co jak by wogóle nie studiował i pracował jako śmieciarz? A jak by studiował prawo, ale nie miał pracy i rodzice by mu wszystko opłacali i by cie nie szanował to by było o ich zdaniem? Nie przejmuj się jak go kochasz i jest dobrym człowiekiem to się ciesz, ze na takiego trafiłaś.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś komu nie chce sie
mój nie pracuje i nie studiuje , a rodzice też go nie lubią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoskwnika86
post tytułowy może nie wskazuje, ale rozmawiałam wiele razy. A co byś odpowiedział/a na zarzuty, że z człowiekiem, który nosi butelki, będą problemy, bo będę musiała na niego pracować jak mu coś w kręgosłupie strzeli. Problem leży w tym, że jaki on by nie był, rodzice sobie wymarzyli lekarza albo prawnika i nic do nich nie jest w stanie przemówić że też ludzie żyjac tyle lat na świecie nie wiedzą ze pieniądze to nie wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okiem faceta
taka kolej rzeczy, ze rodzice staraja sie zapewnic swoim dzieciom tego, czego sami nie mieli czasem jest to przenoszenie swoich niespelnionych ambicji, czasem jest to przywiazywanie zbyt duzej uwagi do statusu materialnego rodzice pewnie cale zycie ciezko pracowali i nie chca, zebys ty tez tak musiala, to nie musi oznaczac, ze jakos twojego narzeczonego dyskryminuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala22lb
Jak wolą lekarza albo prawnika to niech sobie takiego znajdą i z nim zamieszkają.To jest twoje życie.Z nim będziesz, a jak im się nie będzie to podobało to będziesz ich sama odwiedzała, a mąż ewentualnie od święta.Może jak się zorientują, że to dobry człowiek to zmiękną.Może zaczną doceniać jego zalety jak już zobaczą, że innego wyjścia nie mają i go nawet polubią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoskwnika86
oni, moi rodzice, właśnie są lekarzami i nie rozumiem dlaczego chca tego samego dla mnie, bo z kasą było na początku bardzo bardzo ciężko a my z braćmi nie mieliśmy dzieciństwa. Rodzice przez kilka naszych pierwszych lat robili specjalizacje a później wiecznie na dyżurach. Wychowała nas praktycznie babcia. To przed czym sie broniłam to mieć faceta-lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoskwnika86
mala22lb - dzięki :) masz rację. Czasem o tym wszystkim zapominam i myślę tylko jak rodziców zadowolić. bo im się nalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala22lb
no chyba nie chcesz takiego dzieciństwa dla swoich dzieci.Kiedyś to może zrozumieją, a jak nie to oni mają problem.Ty będziesz szczęśliwa i nie patrz na nic ani na nikogo.Rodzicom należy się szacunek, ale powinni zrozumieć, że twojemu przyszłemu mężowi też.Teraz porządnego faceta to ze świecą szukać.Niech się cieszą, że dobrze trafiłaś.A twój nie będzie całe życie butelek nosił, chyba jasne, że studiuje po to żeby znaleźć coś lepszego:) Głowa do góry i powodzenia z przyszłym mężem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×