Za dużo wrażeń dla niemowlaka...??

hej, opiszę krótko naszą sytuację. Mamy 7-mies synka, mieszkamy razem z mężem ok 100 km od rodzinnego miasta. Tak więc na codzien jesteśmy sami w 3, czasami się z kimś spotkamy - wiadomo znajomi itp. Póki jestem na urlopie, to pojechałam do rodziców (moi rodzice i męża są w tym samym mieście) na tydzień. I tu się zaczyna problem... Wiadomo wszyscy stęsknieni za malym, to ciągle ktoś nas odwiedza. Nie mówię tu o tłumach gości, ale wystarczy, że przyjdzie babcia, siostra męża i wszyscy go biorą na ręce, ściskają, ciągle coś do niego gadają i mały się strasznie po pewnym czasie denerwuje. Wyciszam go w 2 pokoju, ale też odreagowuje w nocy. Normalnie to śpi do 5-6, rzadko kiedy się budzi, a dzisiaj w nocy to wstawałam do niego co pól godz, brałam na ręce i uspokajałam. Jak sądzicie chyba za dużo wrażań dla malutkigo...???

tak też myślałam....

to zawsze można zrobić np tak: są goście ok. ale powiedz prosto i dosadnie nie zycze sobie zeby non stop byl na rekach u kogo innego.. oglądaj sobie jak śpi....jeśli ktoś się strasznie uprze to ok ale jestes ty dzidziuś i ten ktoś :) tak robiła moja psiapsióła :) sprawdziło się

Blask, dzięki za podpowieź.Myślę, że to jest jakieś rozwiązanie. Juz 3 noc z rzędu zawalona więc nie będę miała skrupułów..... przede wszystkim mi zależyh na spokoju dziecka.

Najmniejsze dzieci takie do 3 miesiąca są rzeczywiście mocna wrażliwe do dużo bodźców, potem to powoli mija. Może maleństwu ząbki idą i stąd jego rozdrażnienie:)i słabszy sen

tez nie lubi jak jest za duzo gosci lub jak widzie nowe twarze . na rece do nikogo nie pojdzie ( za wyjatkiem nas i dziadkow ) bo jest placz . mysle ze twoje dziecko przezylo szok ze nagle po tylu miesiacach kazdy go bierze na rece ( a na dodatek widzi nowe twarze ) mysle ze nie powinnas dawac na rece nikomu dziecka dopoki nie przyzwyczai sie do tej osoby . nie musza brac go na rece wystarczy ze beda na niego patrzec . i niech wizyty beda krotkie ( gora ze 2 godz ) i najlepiej zeby przychodzily max 2 osoby .