Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość urodzinowy problem

Konflikt interesow, czyli kazdy chce co innego

Polecane posty

Gość urodzinowy problem

Witam wszystkich w ten piekny poranek, Mam problem z moim upartym facetem. W mojej rodzinie obchodzimy urodziny. Robi sie poczestunek, siedzi przy stole i gada. Gdy jest pogoda robimy impreze w ogrodzie z ogniskiem. Moj facet nieznosi tego typu imprez. Rozumiem, ze nie panuje tu klimat jaki panuje w dobrej knajpie. W ogole to nie przepada z moja siostra i jej mezem i chyba wiekszoscia rodziny. Robi wszystko zeby nie pojawiac sie na tych imprezach. Najpierw obiecujemy, ze sie pojawimy a pozniej ide sama. Teraz wymyslij wycieczke, z ktorej takze bym sie ucieszyla ale nie powiem mojej mamie ze jednak sie nie pojawimy bo wyjezdzamy. Zreszta przekazanie wiadomosci o jego/naszej nieobecnosci zostawia mi. Zas ja nie chce odseparowac sie od rodziny. Problem staje sie coraz badziej uciazliwy, rozmowy nie pomogly, nie doszlismy do jakiegos dobrego rozwiazania. Ma ktos jakis pomysl na ten "urodzinowy problem"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czyje to urodziny
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodzinowy problem
Teraz sa urodziny mojej mamy. Ale problem dotyczy urodzin kazdego czlonka rodziny. Czasem sa to kameralne imprezy ale trafiaja sie wieksze, z cala blizsza i dalsza rodzina. Moj facet zazwyczaj siedzi na imprezie z nieszczesliwa mina i do nikogo sie nie odzywa. Z tego powodu sama czuje sie zle bo widze co sie dzieje. Inni tez odczuwaja jego zly nastroj. Pozniej kazdy sie pyta co jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wozekinwalicki
a ktore to urodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodzinowy problem
49. Cyferka na torcie nie jest najwazniejsze, chodzi o spotkania rodzinne. Nie mamy zbyt wielu okazji aby spotkac sie we wspolnym gronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinaaaaa
Hej:) No ja miałam te sam problem.....ale powiedziałam mu, że biorąc mnie..wziął mnie z całym moim inwentarzem i ze powinien sie dostosować... Związek to sztuka kompromisu...on pójdzie ze mna na urodziny....a ja pojade w góry z jim..mimio, że tego nie znosze:))) Może zaproponuj..mu cos podobnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodzinowy problem
WIta Karinaaaaa :) Dziekuje za rade. Niestety on na to nie poszedl. Gdy powiedzialam mu cos podobnego poskutkowalo raz. Pozniej bylo to samo. Szybko znalazl jakas wymowke dot. "mojego inwentarza". Zazwyczaj dotyczy to mojego zaniedbania wzgledem jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czyje to urodziny
skoro tak to przeciez nie zmusisz go. Nie lubi to czemu chcesz go zmuszac. Twoja rodzina to chyba mozesz sama isc, nie bedziesz sie przeciez czula wyobcowana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinaaaaa
hmm...no cóż...na mojgeo podziałało...ale też jeszcze czasami strzela fochami.....a może poprostu..nastepnym razem jak jemu będzie na czymś zależało Ty się zbuntuj:) raz nie chciał pójść ze mą na koncert...zespołu nie wymienie..ale to była cała moja młodośc...bardzo mi zależało...a ten...męczył i męczył, że nie lubi....a ja nie miałam zamiaru prosić...więc...powiedziałam ok...nie to nie...trzeba było mi powiedziec wczesniej umówiłabym się z kims innym....nastepym razem chciał oglądać...ulubiony serial...powiedziałam, że nie....jak kuba bogu tak Bóg Kubie...przynajmniej czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe_cycki
ja się facetowi wcale nie dziwie. Nie lubi takich imprez i jasno Ci o tym mówi. Sama też takich nie lubie. Co za beznadzieja - obowiązkowa obecność na jakiejś rodzinnej imprezie. Widzisz się z nią na co dzień więc nie przesadzaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodzinowy problem
Skoro ja chodze z nim na rozne imprezy, czasem nikogo nie znam. Staram sie poznawac ludzi, nawiazywac z nimi kontakt, chociaz nie przychodzi mi to latwo. Wynioslam z tych spotkan wiele dobrych znajomosci. Co ja mam powiedziec mojej rodzinie, ze niby dlaczego on ich nie lubi i nie ma ochoty ich widywac ?? Co mam im powiedziec ?? Za jakis czas mam wyjsc za niego za maz i on tez bedzie czlonkiem tej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodzinowy problem
małe_cycki dodam jeszcze, ze z rodzina widujemy sie zadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz.... jedno mi sie nasuwa
rodzine ma sie jedna a facet...? nigdy nie postawilabym rodziny nizej niz faceta, ktory w dodatku nie jest mezem. Jak mu sie nie podoba to niech sobie organizuje czas. Mam wrazenie, ze Ty uwielbiasz te rodzinnr zloty. U mnie jest podobnie i nie wyobrazam sobie by moj facet strzelal takie fochy! nie podoba mu sie twoja rodzina teraz, a potem co? Ty mu z czyms nie podpasujesz bo do mamusi jestes podobna???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe_cycki
ja przestalam juz rozumiec. To znaczy, że chodzisz na jego imprezy rodzinne? I on nie ma nic przeciwko swoim? No to zakasaj rękawy i sprowadź go do parteru. Powiedz idziemy i koniec.Jeśli nie chce to Ty nie chodź z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sallamandra_plamista
Nie słuchaj ludzi na kafeterii, bo to w większości zbieranina zakompleksionych odludków. Tutaj związek ma wyglądać mniej więcej tak: wychodzimy osobno, twoja rodzina to nie rodzina, nic nikt nie musi ani nie powinien, osobne konta, osobne życia, każdy jak nie zdradza to powinien zdradzać, każda tradycja jest wiejska, kobiety biorące ślub to wsiury itd. Nie lubić to sobie można soku z buraków, jak można bez widocznych powodów unikać ludzi, z którymi będzie się kiedyś żyło jak z rodziną, w końcu ślub to nie tylko papierek. Oczywiście na kafeterii jest inaczej, ale o tym wspomniałam wyżej. Dorosły człowiek wie, że nie zawsze robi to na co ma ochotę jak rozkapryszony 3-latek i potrafi się odnaleźć w każdym towarzystwie. Zachowanie twojego faceta jest wysoce niekulturalne i niedojrzałe i nad tym bym się zastanowiła. Bo jeżeli w życiu kieruje się zasadami: nie lubię, więc nie zrobię, jestem pępkiem świata i tylko moje uczucia się liczą, a nie na przykład twoje (bo widzę, że dla ciebie jest to ważne, masz kochającą się rodzinę) to jak miałabyś z kimś takim założyć własną rodzinę? Powiadam ci, to będzie nieustająca próba sił i w przypadku pojawienia się dziecka będzie mieć nie jedno, a od razu dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodzinowy problem
Dziekuje za wszystkie rady :) nie do końca jeszcze wiem co zrobie ale... ;) Teraz musze zmykac do moich obowiazkow. Odezwe sie jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinaaaaa
bez sensu.....mozna kogos nie lubic...tak jak mój M nie przepada za moim ojcem...ale robi to bo ja go o to proszę...robi to dla mnie, żebym ja lepiej się czuła, żebym uniknęła głupich pytań...ja tez chodze do niego na imprezy...i spotykam się z jegoz najomymi...mimo, ze za częścią nie przepadam..ale robie to bo on chce...bo mnie o to prosi.... na tym to mim zdaniem polega...poświęcić sie troszkę dla tej drugiej osoby....a nie tylko brać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinaaaaa
I zgadam sie z Toba salamandra..... tutaj kazda mówi...jak liberalnie nie trzeba zyc...a tak naprawd e w głębi duszy sama pragnie...całkiem czego innego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×