kobitki drogie doradźcie!

No więc zacznę od początku. Mam 18 lat i od 6 lat miesiączkuję. Okres pojawiał mi się co miesiąc, w ostatnim czasie uregulował się do 28-31 dni. Dziwnie plamiłam podczas ostatniej owulacji. W tym miesiącu rozpoczęłam na nowo życie seksualne (straciłam dziewictwo mając 16 lat) po 10 miesiącach przerwy. Był to stosunek przerwany po 22 dniu cyklu i później stosunek zabezpieczany prezerwatywą. W miedzy czasie miałam uczulenie (na nikiel od kolczyka) i brałam Ospamox (antybiotyk). Nadchodzi 28-31 dzień cyklu, a miesiączki nie ma. Oczywiście stres jak cholera. Aktualnie mam 7 dzień (38dc.) jak cioci nie ma. Wczoraj poszłam do apteki kupiłam 2x Bobo-Test (płytkowy - czułość 25mlU/ml). Oba wyszły negatywne. Oczywiście ulga, bo stres spędzał mi sen z oczu. Brałam tabletki zawierające luteinę, no-spę, polopirynę S, miętę pieprzową, a nawet gorące kąpiele i moczenie stóp. Czarnej malwy nigdzie dostać nie mogę. Okresu nie ma. Czuję czasem lekkie bóle w podbrzuszu i potrafi \"zakuć\" mnie w piersi oraz odczuwam dziwną suchość w pochwie. Co się ze mną dzieje? Kiedy iść do lekarza? No i co z okresem? mam nadzieję, że szybko ktoś z Was mi odpowie :) pozdrawiam, Chemiś

po cosie stresowac dluzej idz do gina i wszystko jasne buzka

Zmierz temperaturę. Ja w dniu spodziewanej miesiączki miałam test negatywny, ale temperaturę powyżej 37....i 4 dni pozniej test pozytywny:)

ale ja robiłam testy 6 dni po spodziewanym terminie miesiączki, to myślę że coś by wykazały a temperatura chyba dużo mi nie powie bo nie mierzyłam nigdy podczas cyklu :(

żadnych innych propozycji jak wywołać okres? :(