Kobieta może skusić męzczyznę ! to straszne !

biskup Józef Pelczar pisał tak o potrzebie walki z pokusami związanymi z chucią* * chuć - trudne do opanowania pożądanie fizyczne, pozbawiony hamulców pociąg płciowy ------------------------ Wskazuje on na to, że kobiety zwłaszcza młodsze, o temperamencie żywym i bujnej wyobraźni są z natury słabe i kochliwe, czyli żądne miłości, która, jak mówiono w starożytności, jest ślepą i nieraz zwraca się tam, dokąd się zwracać nie powinna Tak bowiem upomina Mędrzec Pański: ,,Nie przypatruj się cudzej piękności" wiele ludzi zginęło dla piękności niewieściej, a stąd się pożądliwość zapala, jako ogień. Podobnie św. Hieronim zaleca Nepocjanowi, aby nie tylko wystrzegał się przypatrywania niewiastom, lecz nadto, aby nigdy nie prowadził rozmowy o ich wdziękach. Niełatwa to rzecz dochować czystości nieskalanej, bo z jednej strony potężne na nią biją wrogi, jak z wewnątrz pożądliwość zmysłowa, rodząca coraz to nowe a złe myśli, uczucia i pragnienia, z zewnątrz zaś szatan, czatujący ciągle, chociaż zwykle ukryty, i świat zły, mający na swe usługi tysiączne środki zepsucia. Należy stać na straży zmysłów, wyobraźni, serca i języka, by zapobiegać pokusom; jeżeli zaś mimo to pokusa się zrywa, by ją zaraz odeprzeć. Jeżeli pokusa z zewnątrz pochodzi i jest jawną napaścią na czystość, należy ją natychmiast siłą odtrącić. Tak też czynili Święci. Św. Franciszek Salezy w podobnym wypadku napluł w twarz bezwstydnej dziewczynie i odtrącił ją daleko od siebie – św. Tomasz schwycił za głownię gorejącą – św. Bernard począł wołać: Ratujcie! Zbójcy! św. Bernardyn sznurem od habitu wysmagał dobrze napastnicę św. Nicetas, męczennik, związany kajdanami i kuszony do grzechu, odgryzł sobie język i plunął nim w twarz kusicielki. ------------------------ Widzimy więc jak bardzo trudne jest życie męzczyzn, zewsząt zlatują się pokusy, kobiety po ulicach nie chodzą wprawdzie jeszcze gołe ale za przyjmują postawy kuszące ! Ah jakże trudne jest moje życie ! Kobiety nie kuście mnie!