ilosc partnerow seksualnych

Dzis facet oswiadczyl mi ze \" miał malo partnerek 10 moze 11\" w trakcie rozmowy wyszlo ze bylo ich 9. z czterema z nich cos go łaczyło mam na mysli emocje. raz pył pijany i zalowal nad ranem bo kierowala nim zlosc na dziewczyne ktora go zdradzila. 3 pierwsze byly rodzajem poczatkow z sexem w liceum. byl przekonany ze liczba ktora powiedzial wyda mi sie mała. Ja przyznam bylam w szoku, delikatnie dal do zrozumienia ze on tez jest w szkoku z powodu mojego zdziwienia (reakcji).W trakcie rozmowy przyznal tez ze nie chce miec dziewczyn tylko na jedna noc szuka czegos wiecej i nie miał nikogo od ponad roku. Czy tez uwazacie ze ze mna jest cos nie tak, ze mam dziwny poglad ? Ja mu przyznalam otwarcie ze mialam tylko jednego partnera.

nie ważne ile miał partnerów, wazne czy ich zdradzał, chodził na dziwki i czy jest zdrowy!:P no i czy cie kocha...oraz czy ma kase...no i wielką pałe...w sumie wiele jest ważnych rzeczy ale nie to z iloma spał..:P

a ja 16 to dużo?

Nie, nie zdradził nigdy. Jestesmy z tych co nie rzucaja słów na wiatr i nikt z nas nie zdeklarował uczuć, na pewno zalezy na na sobie bardzo. Powiedział,ze jeszcze nikomu nie powiedział, ze kocha. Uwazam to za godne szacunku traktowanie slowa kocham, ale przyznam ze liczba 10 lekko mna wstrzasneła. moze moj strach wynika z tego ze miałam jednego partnera a on az tyle i go rozczaruje ? sama nie wiem.

widzisz niewyzyta, oceniajac kogos kogo nie znam i nie jest dla mnie bliski i wazny mogłabym powiedziec ze taka osoba uzywa zycia, bawi się. a jak dojdziemy do oceny osoby mi bliskiej to powstaja pytania czy seks jest tak bardzo dla niego wazny , czy spelnie jego oczekiwania , czy mu wystarczy tylko ze mna itp. dzisiejsza szczerosc nic nie zmienila w moich uczuciach , ale szczerze przyznam, ze bardzo boje sie teraz naszej pierwszej nocy... wiec wychodzi na to ze to strach spowodowal tę rekcję.

rozczarujesz w łóżku?:P ilość partnerów nie jest aż tak istotna pod tym względem. ważniejszy temperament i podobne gusta co do seksualnych zabaw.i tyle. jak nie zdradził to olej ile miał kobiet. nawet lepiej. zobaczył , poużywał...teraz przyszedł czas na tę jedyną;)

oranjeeee, nie liczba jest ważna w sumie ale uczucia. Ja miałam 16 i żadnego nie zdradziłam w czasie trwania związku a że jeden związek rozpada się szybciej, drugi później... to i kolekcję można zebrać ;) W każdym razie od 7 lat jestem w stałym związku... no i nie zdradzam, kocham i życzyłabym sobie, aby tak pozostało.

wiem ,ze to smieszne ale po twoich slowach czuje jakas ulge. I twoja wersja bardzo mi się podoba. chyba nie dodałam czegoś oboje jestesmy w okolicach 20, teraz moze wyjdzie "intensywność". Tak czy owak dzieki ;)

gdyby miał za sobą 10 związków w wieku 20 lat bardziej bym sie marwil...a tak to luz

aha. Ulżyło mi troche. siedziałam teraz sama z nabitą myslami glowa. caly czas myslalam o tym wszystkim o mojej reakcji, ktora naprawde sie zdziwil i takm z perspektywy czasu ja chyba jestem minimalnie zazdrosna o te wszystkie dziewczyny :P wiem totalna glupota, ale i tak w moemencie gdy uslyszalam ze ponad rok nie mial nikogo poczulam się bardzo dobrze, poczulam ulge.

"Tym razem znowu ja"... starym kapciorem nie jestem :D ale mam więcej niż 20 lat. No tak sprytna w wieku 20 nie byłam ;) Ale związki jak to związki... miałam nawet chłopaka, co mnie po 4 miesiącach rzucił, po pół roku nowy związek i jedne dłuższe drugie krótsze, no i tak wyszło :) Najdłuższy związek aktualny i bardzo zacieszam, nie chciałabym dobić 40 z batalionem na koncie :D

moze jeszcze jutro ktos spojrzy swiezym okiem. ale na pewno poczulam sie lepiej :)

oranjeeee teraz oszołomy poszły spać ale jak rano wstaną i spojrzą świeżym okiem, dopiero zobaczysz ile bluzgów i wiader pomyj dostanę, że taką ladacznicą byłam :D luzik... mam to w d*pie tak czy inaczej. A ty się nie zadręczaj... jak widzisz w życiu to różnie bywa ale jak już się kocha, tak na prawdę... to się kocha. I myślisz, że ja myślę o byłych... a coś ty. Kocham mojego faceta najbardziej na świecie a reszta to przeszłość, po prostu.

wszystko jest ok

dziekuje niewyzyta :) ja nie miałam wielu zwiazków a mimo tego jak to mowi stare przyslowie ocenia się pod siebie, pamietam dobrze wszystkie moje poprzednie zwiazki. i według tego kryterium moja glowa tworzy rozne scenariusze mysli..

Wiele trzeba się żab nacałować, żeby znaleźć księcia.

lub miec farta

Słowo "fart" źle mi się kojarzy, ale jak ktoś ma szczęście, to zaoszczędzi cholernie dużo czasu i stresu.

i chyba kasy

Nie chciałem wyjść na materialistę, ale fakt. W nieudanych związkach kasa strasznie boli, ale w udanych nie ma znaczenia.

oby tych moich żab bylo niewiele :P

wroc do mnie

dzis wlasnie wracam:P

oranjee: Jak to mówią "Wysłuchaj, nie słuchaj". Wiele "mądrych" rad usłyszysz, ale nie pozwól, żeby popsuły to, co dla Ciebie ważne. Przeczytaj topik, pomyśl, zapomnij i bądź szczęśliwa.

w ostatnim czasie jebalam sie tyloma prawie co dni w kalendarzu hiehie ale jestem z tego dumna jak na kurwe przystalo:)

acomi tam jeszce sie dzien nieskonczyl trzeba sie pokurwic bo jak to mowi przysllowie dzien bez kurwiena sie to dzien stracony:P

sprzedalbym cie na organy

Już świt... i budzą się potwory...

niestety

Ludzie! po co sie podszywacie, i obrazacie tym msamym innych ?! malo rozrywek jest na swiecie ?!