Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mam pomysłu na pseudonim

Napiszcie co myślicie. Potrzebuję opini.

Polecane posty

Gość nie mam pomysłu na pseudonim

Tej nocy około drugie przyszedł mi do głowy dziwny pomysł. Ubzdurałam sobie ,że napisze coś co może kiedys będzie można nazwać książką ;) Nie jestem pisarką i chyba nigdy nikt tak o mnie nie powie ,ale chcę ,żeby ktos powiedział mi czy to co napisałam nadaję się by to kontynuować. Narazie to tylko kilka pierwszych linijek ,ale mam nadzieję ,że ktoś poświęci mi chwilę i powie czy warto to dalej pisać :) No więc miłego czytania :P Spojrzała przez okno pociągu ,po kilku godzinach jazdy wszystkie te pola i małe miejscowości wydawały jej się takie same. -Wspólczuję Pani, jeszcze długa droga przed Panią. – rozbrzmiał głos staruszki dzielącej z nią przedział. Uśmiechnęła się tylko i znudzona spojrzała ponownie na pole mieniące się w południowym słońcu. Przywykła już do tego ,że mimo iż ma piętnaście lat wszyscy mówią do niej „proszę pani”. Wyglądała na wiele starszą. Czarne włosy spływały po jej ramionach ,idealnie kontrastując z jasną ,brzoskwiniową cerą. W błekitno - szarych oczach można było zauważyć cierpienie i znudzenie codziennymi porażkami. Na pierwszy rzut oka można było dostrzec ,że ta młoda dziewczyna przeżyła już bardzo wiele ,a jej zmęczone oczy oglądały za dużo zła. Sama spoglądając w lustro nigdy nie widziała w nim dziecka ,już kilka lat temu ujrzała w sobie kobietę. Musiała poradzić sobie z problemami ,z którymi nie poradziło by sobie wielu dorosłych ,życie zmusiło ją do zbyt wczesnej dojrzałości emocjonalnej. Żałowała tego każdego dnia ,lecz wiedziała ,że musi być silna ,że nie może być dzieckiem... Poprawiła spódniczkę ,która swobodnie opadła na jej długie smukłe nogi i spowrotem pogrążyła się w rozmyślaniu o czekającym ją odpoczynku. Jechała właśnie do Katowic. Miała się rozerwać ,poimprezować i trochę poszaleć. Należało jej się. Ostatni rok był dla niej bardzo ciężki. Pogrążona w depresji nie ruszała się z domu. Spadła na samo dno ,lecz teraz gdy choroba chwilowo dała jej odetchnąć ,zamierzała skorzystać z okazji i nieźle się zabawić. Już raz była w Katowicach, rok wcześniej zanim miała nawrót depresji. Wtedy poznała swoją dość daleką rodzinę. Czułą się nie swojo ,ale szybko okazało się ,że nie musi się niczym martwić bo Ci ludzie są naprawdę bardzo mili. Poczuła się jak w domu. Niestety już pierwszego dnia spadło na nią uczucie ,które maiło odmienić ją na zawsze. Myślała ,ze to tylko fascynacja ,przecież Rafał był kuzynem jej matki! Godzinami rozmawiali i zauważyli ,że łączy ich szczególna więź. Niestety szybko okazało się ,że to prawdziwa ,odwzajemniona miłość. Ona czuła się z tym okropnie ,nie mogła nawet spojrzeć na swoją twarz w lustrze. Niby byli daleką rodziną ,ale wiedziała ,że to kazirodztwo. Nienawidziła tego słowa ,zawsze przyprawiało ją o dreszcze. Ich namiętny romans trwał krótko ,przyjechała tylko na wakacje i szybko musiała wrócić do domu ...do swojego świata. Przez następny rok wylała morze łez ,depresji w którą popadła nie da się opisać ,nie da się też opisać stanu w jakim się znajdowała przez długie miesiące. Nie mogła się nawet zwierzyć najbliższej przyjaciółce ,bo była nią siostra Tomka. Teraz jechała tam ponownie ,wiedziała ,że musi się zmierzyć z demonami przeszłości i ,że znów ujrzy miłość swojego życia ,co więcej będzie musiała wytrzymać z nim w jednym mieszkaniu przez dwa tygodnie i uważać by nie popełnić znów tego samego błędu. Jednak tym razem miało być łatwiej ,bo przez swoją chorobę pozbyła się wszystkich emocji ,była teraz pustą skorupą i nic ją nie obchodziło. Nie chciała już nigdy nikogo pokochać ,chciała tylko bawić się ,pić i nie myśleć o tym co będzie jutro. Z zamyślenia wyrwał ją głos dochodzący z głośników ,który oznajmił ,że pociąg zatrzyma się w Katowicach za pięć minut. Szybko pozbierał swoje rzeczy i zaczęła przedzierać się przez ciasny korytarz. Już nie przeszkadzały jej lubieżne spojrzenia mężczyzn patrzących na nią z otwartych przedziałów. Czasami nawet odwzajemniała chciwy uśmiech ,któregoś z napalonych trzydziestolatków nie podejrzewających nawet ,że ich fantazje z długonogą brunetką podchodzą pod pedofilię. Uśmiechnęła się w duchu wyobrażając sobie jaką minę by mieli gdyby dowiedzieli się ,że laska ,którą chcą „przerżnąć” ma piętnaście lat. Po chwili jednak gdy stała już przy drzwiach ,uśmiech zniknął z jej twarzy. Właśnie uświadomiła sobie ,że zaraz zobaczy swoją przyjaciółkę i jej brata ,którego kocha ponad życie. Ta myśl wypędziła z niej całą odwagę i zamieniła ją znów w przerażoną dziewczynkę płaczącą w kącie ciemnego pokoju. Musiała się pozbierać ,nie mogła przecież dać po sobie poznać jak bardzo się boi. Przywdziała maskę obojętności ,którą nosiła już od roku i byłą gotowa by stanąć oko w oko ze swoją największa słabością. Pociąg zaczął hamować ,nie było już miejsca na panikę. Wysiadła i pewnym krokiem zaczęła podążać w stronę dwóch znajomych postaci. - Boże Lenka ! Nie mogę uwierzyć jak się zmieniłaś i przefarbowałaś włosy ! – Ola rzuciła jej się na szyję. Była taka urocza ,krótkie loczki sprawiały ,że jej okrągła buzia wyglądała jeszcze sympatyczniej ,a drobne ciałko nadawało tej ślicznej dziewczynie wyglądu dobrej wróżki z baśni dla małych dziewczynek. - Tęskniłam za Tobą kochana ! – dopiero teraz na jej twarzy pojawił się szczery uśmiech ,naprawdę tęskniła za Olą ,nigdy nie cieszyła się tak na widok kogo kolwiek. Tęskniła szczególnie za nocami kiedy po powrocie z imprezy rozmawiały do rana ,kiedy zwierzały się ze wszystkich swoich problemów i naprawdę nawzajem się rozumiały. Najbardziej dziwiło ją to ,że mimo iż są daleką rodziną i wcześniej nie miały pojęcia o swoim istnieniu ,były identyczne. Miały takie same poglądy ,takie same doświadczenia ,lubiły taką samą muzykę ,jedzenie ,nawet wyobrażenie „idealnego księcia z bajki” miały identyczne. Mogła powiedzieć jej wszystko ,prócz jednego. Tego co ją najbardziej bolało ,nie mogła opowiedzieć przyjaciółce o miłości ,która wtedy właśnie rozkwitała pomiędzy nią a bratem Oli... Właśnie ! Tomek...! Dopiero teraz zauważyła ,że druga postać stojąca obok Oli to osoba ,o której tak chciała zapomnieć. Przez chwilę wahała się czy odwrócić głowę ,nie była pewna czy zdoła powstrzymać potok łez ,który w każdej chwili mógł zdradzić to co naprawdę w tej chwili czuła. -Tomek ,jak dobrze Cię znowu widzieć... – sama się zdziwiła jak łatwo przyszło jej wypowiedzenie jego imienia bez śladu emocji. Ten rok nauczył ją jak zamaskować uczucia. Była z siebie dumna bo udało jej się przytulić Tomka jak zwykłego kuzyna i nie pomyśleć o tym wszystkim co było między nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisz dalej . Choć jest trochę błędów i powtarzających się słów ( można tego uniknąć). Wciąga. Nie jest tak tragicznie i pisz dalej. Powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam pomysłu na pseudonim
Dzięki ;) Wiem o błędach ortograficznych i stylistycznych bo jeszcze nie robiłam poprawki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może być faktycznie
wciąga:) myślę jednak, że powinnaś zmienić wiek bohaterki. 15 letnia dziewczyna nie powinna szaleć na dyskotekach, pić alkoholu...;) Poazdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może być. niekoniecznie jest to rodzaj prozy, który by mnie wciągnął, ale piszesz tak, że ma sie chęć przeczytać następne zdanie.... i stanowczo zmień wiek bohaterki.. 15 lat to jeszcze dziecko, a już przeżyła namiętny romans?? 15-latka ma się zmierzyć z demonami przeszłości? takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Mnie sie bardziej podoba fakt, ze jako 10-11 latka poczula sie jak kobieta. Szalejesz. Wcale nie wciaga az tak, skonczylam po 2 akapicie [choc, przyznaje, nie mam czasu za bardzo] Wydaje mi sie, ze za duzo podajesz w prostej bezposredniej narracji, jak gdyby na tacy. Poza tym, brzoskwiniowy odcien skory raczej nie nalezy do jasnych 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Jeszcze Ci powiem na odchodne, ze nie dasz rady sama z korekta, za malo znasz jezyk polski, za duzo robisz bledow z niewiedzy, nie przypadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a od czego jest korekta? właśnie od poprawiania błędów i innych niedociągnięć w tekście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Nie za bardzo. Miejscami melodramatycznie, dużo powtórek, błędy ortograficzne (ale rozumiem, że zamierzasz nad tym popracować?). Bohaterka mi nie przypadła do gustu, jej historia też nie. Nie wiem też, kto to Rafał, a kto Tomek. Czy to ta sama osoba? Generalnie na pewno nie jest to coś do wydania, ale pisz, jesli sprawia Ci frajdę. Wprawisz się, a potem... kto wie?:-) W każdym razie powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam pomysłu na pseudonim
Bohaterka musi miec 15 lat bo pisze o osobie którą kiedyś znałam i naprawdę miała za sobą ,takie życie jak nie jedna 30 latka ,a umysł i podejście do życia na poziomie 27 latki. ;) Ten Rafał to pomyłka bo później zmieniłam imię ,a byłam zbyt zmęczona by zauważyć ten błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×