Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zatroskany007

widziały oczy co brały, ale...

Polecane posty

Gość wymieniajcie się
raz Ty gotujesz coś wieczorem żeby było następnego dnia gotowe, raz ona po pracy, a co jakiś czas wieczorne wspólne wyjście zamiast obiadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sypiam z komiczne
zasadniczo to masz kiepsko masz kobiete lenia w domu i tyle. woli do kolezanczek pojechac niz sie domem i mezem zajac...i widac ze Ci zaczyna to doskwierac; pewnie jak patrzysz na kolegow wokol ktorych zonki skacza to zal troche pupke sciska.. trudno c'est la vive ale slusznie napisalas ze widziales co brales a ze do tego jestes kapciem i oferma to zonka to pieknie wykorzystuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba pzresadzilas, napisal ze robi inne rzeczy ktorych kobiety nei robia wiec z tym leniem to... jakby ktos o mnie tak napisal to bym sie wkur.. jestem leniem bo nei gotuje? ale robie inne rzeczy ktorych inne kobiety nei robia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli juz to ....
....c'est la vie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakos ta pani z opisu dziwnie mnie przypomina :) Proponuje bys z zona nagotowal w sobote zaracia na caly tydzien, a ona wrociwszy wczesniej bedzie ci zarelko odgrzewac ;) ewentualnie skoro tak nie znosi, ze dwa razy ugotuje obiad na 2 dni, raz beda pierogi, a w weekend Ty przy garach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nieeeeeeeee
autor uciekl , hehhee zostaw zone jaka jest , zamawiaj sobie cos albo nie wiem rob szybko spagetti czy o , wlasnie jest wiele szybich dan powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmmmmmmm
wiecie co? Fajnie, że facet taki wyrozumiały, ale mało kto lubi sprzątać, zmywać, prasować. A ktoś to jednak musi robić. Chyba w partnerskim związku powinien być równy podział zarówno w sprawach dotyczących tego co lubimy, jak i tego czego nie lubimy. Żonka jest wygodnicka i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinka--
Mądrą masz tą żonę autorze:) Nie da się do garów zaciągnąć:) Bo ona wcześniej z pracy wraca to ma Ci gotować? Bez przesady, o 19 też możecie coś razem zrobić. Ona przecież jest Twoją żoną a nie osobistą gosposią. Też pracuje, też chce mieć trochę czasu dla siebie a nie tylko Jaśnie Pana obsługiwać. Chcesz ciepły posiłek codziennie to do kuchni a nie na kafeterię, babskie forum zresztą!\A jak Ci nie pasuje to znajdź sobie jakąś naiwną co będzie Ci sprzątać, gotować i dogadzać jak tam tylko lubisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskany007
Dziękuję za tyle wpisów i odpowiedzi. NIE SYPIAM Z KOMICZNE - jak patrzą na kolegów to mi ich żal, bo ich zonki koło nich nie dość że nie skaczą (bo gotowanie to chyba nie skakanie?!) to jeszcze wiecznie mają fochy, wiecznie się obrażają, wiecznie się rzucają że chce się wyjśc na piwo czy mecz, ciagle jakiś problem. Moja żona taka nie jest. A to że nie lubi gotować, nie znaczy od razu że jest leniem, to duża przesada. No chyba że dla Ciebie gotowanie to najważniejsza i najistotniejsza sprawa w życiu partnerskim. Nie jest prawdą tez to, że woli do koleżanek sobie jechać zanim porobić coś w domu. robi i to dużo, czasem więcej niż bym chciał. Czas potrafi sobie zorganizować aby zdążyć ze wszystkim. Po prostu nie lubi gotować, choć robi to nienajgorzej. Chyba nie każdy rodzi sie z pasją kulinarną? agbr - gotowanie na kilka dni to zawsze jest jakieś wyjście i tworzenie coś z czegoś poprzedniego, taki recykling. Z tym że żona już o tym wie. Ostatnio zrobiła spagetti, nie zjedlismy z tego wsyztskiego, zrobiła z tego zupę a potem jeszcze sos. Wiatraczekkk - dziękuję za przedstawienie damskiego punktu widzenia. Twoja wypowiedź pokazuje Twoje doświadczenie, swego rodzaju mądrość. Mądrze i zwięźle napisałaś jak to wygląda u Ciebie jakby nie było u kobiety. Dziękuję. Zasadniczo, to potrafimy rozwiązywać problemy razem z żoną. Tym razem również. Tak naprawdę byłem ciekaw zdania kobiet, dlatego pytanie zadałem tutaj a nie gdzie indziej (na babskim forum jak ktoś napisał). Żonę kocham, wiedziałem jaka jest jeszcze na długo przed slubem i mi to nie rpzeszkadzało. Teraz troszkę zaczeło, ale po wczorajszej rozmowie będziemy to troszkę zmieniać tak by obie strony były zadowolone :) Dziękuję Wam za opinie i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×