Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie-do -kochaniaa

czy nie zasługuje na szczęscie? na młodosc?

Polecane posty

Gość nie-do -kochaniaa

Mam 22lata, od dwóch lat jestem mężatką. Aktualnie szukam jakiejś dorywczej pracy(na co mój mąż strasznie psioczy) bo także chce zarabiać.Nie mamy dzieci. Staram się jak mogę, wstaję o 5 idę do sklepu żeby mąż miał świeżę bułki na śniadanie.Robię mu kawę zanoszę do sypialni, budzę go w tym czasie robię mu śniadanie do zjedzenia i drugie do pracy. Gotuje mu na obiad zawsze coś pysznego. Staram się o niego dbać jak tylko mogę, załatwiam za niego wszystko co trzeba,wszystko w domu robię sama, nawet ostatnio zwalałam węgiel do piwnicy...wszystko żeby mu było jak najlżej.I żebrzę... żebrzę o odrobinę miłości...zainteresowania...uczucia... choć raz coś miłego..miłe słowo, przytulenie... cokolwiek-i nie dostaje nic.Jestem młoda... chcę być pożądana,adorowana-chce się czuć kobietą, mężczyźni na ulicy mnie zaczepiają, podrywają...mam nawet jednego na oku...ale mąż nie mówi mi nawet jednego komplementu więc wydaje mi się ze nie jestem ich warta... widzę w lustrze, gruba brzydka babę i żadne zaczepianie ani komplementy od obcych tego nie zmieniają...kochanka też nie znajdę bo jak?:( kto mnie zechce...co ja mam robić... próbowałam nie raz nie dwa rozmawiać o tym z mężem ale on twierdzi ze wszystko jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super kobieto
rozwod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i wlasnie dlatego,ze zebrzesz i cisniesz mu sie w tylek bez wazeliny,to masz jak masz..a jakbys wstawala o 12,a po przxyjsciu z pracy zamiast obiadu widzialby ciebie malujaca paznokcie,to wtedy by skakal jak maly piesek...idz do pracy i na milosc boska przestna latac rano do sklepu po bulki!podziel obowiazki,niech sie uczy,ze nikt mu uslugiwac nie bedzie.jak zyskasz jego szacunek,to i milosc wroci.na razie ma cie za nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-do -kochaniaa
czy ma mnie za nic? raczej nie, jakby tak było to by mnie rzucił....ja uwielbiam dbac o niego... kocham patrzec ze jest zadowolony... moze jakbym miała kochanka to czułabym się inaczej... teraz nie mam siły psychicznie na olanie go... za duże przywiązanie i za duze uczucie....nie wiem czy rozumiesz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze jakbym miała kochanka to czułabym się inaczej... teraz nie mam siły psychicznie na olanie go... za duże przywiązanie i za duze uczucie....nie wiem czy rozumiesz tak to jest jak dzieci biora sie za malzenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-do -kochaniaa
zawsze szczery tak to jest jak dzieci nie mają pojęcia co to małżeństwo! dzieci to się biorą za związek jak najpierw bachor potem ślub i ujadanie na siebie do końca życia! albo jak baba łapie faceta na dziecko! to są dzieci a nie dbanie o drugą osobę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa przywiazania,a moze zaleznosc finansowa? mowie ci,idz do pracy,uniezaleznisz sie,to i on spojrzy na ciebie inaczej.bedziesz miala swoje zycie,a nie tylko starala sie upiekszyc jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-do -kochaniaa
taaaa zależność finansowa? mam oszczędności tyle ile wynoszą jego pół roczne zarobki... moich oszczędności... pracy szukam ale on na to bardzo krzywo patrzy... pewnie dlatego ze urwałoby się dbanie o niego...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-do -kochaniaa
tak o sobie myśle zawsze szczery.Czy chęc dbania o męża to niedojrzałość?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żebrzę... żebrzę o odrobinę miłości...zainteresowania...uczucia... choć raz coś miłego..miłe słowo, przytulenie... cokolwiek-i nie dostaje nic.Jestem młoda... chcę być pożądana,adorowana-chce się czuć kobietą, mężczyźni na ulicy mnie zaczepiają, podrywają...mam nawet jednego na oku. to przeczytaj te slowa, ktore napisalas - no naprawde dojrzalosc az bije po oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-do -kochaniaa
nazwałam sprawę w przenosni ale tak jest, nie wiem gdzie ty tu widzisz niedojrzałość? juz ci powiedziałam niedojrzałosc to łapanie faceta na bachora... a nie to ze chce czuc się kobieta a małżeństwo mi tego nie daje! gdybym była zimną wyrachowana suką to bym była dojrzała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym była zimną wyrachowana suką to bym była dojrzała? drogie dziecko, widze, ze naprawde nie zrozumiesz moich slow moze ktos inny ci to wytlumaczy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-do -kochaniaa
także tego Apo co sie bierze śluby? zeby byc razem! zeby budzic sie koło tej drugiej osoby... a no i myslałam jak każdy... ze sie ułoży ze wreszcie zasmakuje szczescia, uwalniajac sie od domu ojciec pił i nas poniewierał, to był dla mnie ratunek, poczucie bezpieczeństwa z dala od koszmaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-do -kochaniaa
zawsze szczery ja szukam porady a nie twoich"mądrości" których zapewne sam nie rozumiesz....jednak widzę ze chyba jej nie dostanę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to żeby zyskać szczęście, koleżanko, zabrałaś sobie młodość. No przecież jesteście razem, przecież budzisz się koło niego (chociaż on wtedy jeszcze smacznie chrapie, a Ty musisz zapierdzielać po bułki)... Nie jesteś szczęśliwa? Nie dało się poczekać z tym ślubem jeszcze troche? To naprawdę musiało być już natychmiast? Kobieto, masz 22 lata, powinnaś się rozwijać, kształtować swoje zainteresowania, zdobywać wykształcenie aby później pracować w jakimś godnym miejscu. Nie żyje się dla faceta, dla miłości, dla wstawania obok kogoś kto ma Cię w dupie. Żyć trzeba dla siebie. Co by było gdyby on odszedł? Zostaniesz ze swoimi oszczędnościami jako biedne pokrzywdzone dziecko... Facet nie może Ci być całym światem. OBUDŹ SIĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-do -kochaniaa
dzieki za radę... a gdyby odszedł? miałabym powód zeby zapomniec wziasc się za siebie za swoje wygody i dobro i olac to wszystko...kasę i zaradność mam,wiec tu nie o to chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasa i zaradność to mało. Pokaż mu, że jesteś wartościowa i że jeśli nie będzie się starał to możesz odejść. Wtedy zacznie Cię doceniać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×