zmieniam specjalizacje na pedagogice

z wczesnoszkolnej na resocjalizacje. Czy po resocjalizacji znajde jakas prace? Wiem ze mozna w policji, jako kurator sadowy, jako pedagogo szkolny, jako opiekun w domu dzicka i w wiezieniach itp. Ale czy bedza wolne etaty?

tej wczesnoszkolnej. latwiej o prace. po resocjalizacji jako kobieta bedziesz miala problemy z praca. nie wszyscy maja szanse na bycie kuratorem czy prace w policji

jako pedagog w szkole musisz miec opiekunczo-wychowawcza, jako opiekun w domu dziecka tez. ja jestem po op-wych i zaluje ze nie skonczylam wcesnoszkolnej. wszystkie moje znajome po wczesnej maja prace zrobiony staz a ja sie tulam z miejsca do miejsca

kobiety po resocjalizacji mają ciężko, więc też bym została przy wczesnoszkolnej.

Ale jak tak patrze to jest 6 grup u mnie na studiach po 30 osob. Co roku wychodzi po wczesnoszkolnej 180 osob, czy to wszytsko znajdzie prace? Nie sadze. No własnie znajomosci... :/

pracować, to po studiach najpierw w kamasze i pół roku w Szczytnie w szkole policyjnej

po resocjalizacji jako takiej do policji nie przyjmują, co najwyżej do zakładów karnych/poprawczych, a to różnica.

ja mysle wlasnie o tym kierunku.. tzn albo pedagogika albo resocjalizacja.. nie wiem na co się zdecydować.. psychologia społeczja też mnie ciekawi.. dlaczego zmieniasz kierunek?

no wlasnie dlatego ze boje sie ze nie bedzie pracy... Tyle osob to konczy itd... Najczesciej corki przedszkolanek ktore zalatwia robote, a ja nie mam takich znajomosci... A poza tym zastanowilam sie czy ja bym chciala pracowac z takimi brzdącami... czy mam do nich nerwy... :/

jeśli do brzdąców nie masz nerwów to do skazańców w więzieniach tym bardziej nie będziesz miała :o

to jest co innego. Dzieci krzycza, biegaja, to poprostu dzieci.

wiadomo z ludźmi dorosłymi jest inna rozmowa.. ja wiem ze resocjalizacji bede miala zalztwiona prace wlasnie w policji .

a myślisz, że skazaniec siedzi cicho i będzie cię słuchał potulny jak baranek? niektórzy z tych ludzi są tak zepsuci, że wszystko im jedno czy do gadasz do nich, czy do ściany. wy chyba w więzieniu nie byłyście :o i nie piszę tego złośliwie, ale znam kobietę po resocjalizacji i trochę się nasłuchałam. lepiej się zatrudnij jako ten kurator.

no wlansie z taka mysla ide na ta resocjalizacje, ze bede pracowac jako kurator, tym bardziej ze mam ciotke sedzine ;) i ojna wczorja moila ze o jest bardzo przyszlosciowy zawod.

Ale z dziecmi jest też inaczej.. dzieci albo wiezniowi? wybrała bym wiezniow.

no kurator będzie co rok bardziej potrebny.

ciekawe co powiesz po praktykach w domu poprawczym albo w więzieniu :) Szybko zmienisz zdanie

chyba, że masz bardzo mocną psyche i nie przestraszysz się pogróżek kolesiów twojego podopiecznego (obstawy nie dostaniesz)

no cóż, zostaje mi życzyć powodzenia :) to idź po to zwolnienie za, nie stresuj ludzi, celowo pomijałam te fakty :D

nie masz cierpliwosci do brzdacow a chcesz byc kuratorem bo ci ciotka powiedziala ze warto nim byc. kobieto zastanow sie lepiej w co sie pakujesz. kurator w dzisiejszych czasach z tak trudna mlodzieza ich rodzicami ogolnie patologi jest straszna.