Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lalineczka

Moja mama i ja

Polecane posty

Gość lalineczka

Moja mama często do mnie dzwoni i obciąża mnie swoimi problemami, których ja w żaden sposób nie jestem w stanie rozwiązać. Tylko mnie tym martwi i psuje mi humor,,,jej nieszczęścia są moimi i ciężko mi z tym,,,:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie ....
pomóc nie możesz, możesz wysłuchać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibvkhv
jesteś facetem? kobiety lubią po prostu wygadać się, nie koniecznie szukają porady, po prostu słuchaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
tak, słucham tylko nie moge czasem tego udżwignąć...Potem mam chandrę i jestem smutna a to odbija sie na moim związku i w ogóle całym życiu. A moja mama ma jakieś kłopoty codziennie i ze wszystkiego robi tragedię! Nie daje rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie ....
nie jesteś odpowiedzialna za problemy twojej mamy, odpuść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
Wiem, że takie wygadanie pomaga jej ale ja nie potrafię sie do jej słów i skarg zdynsansować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie - po co się przejmow
ać problemami najbliższych :( Ale jak ty masz problem, to mama musi pomóc, bo to jej obowiązek, prawda? Komu ma się wyżalić jak nie własnej córce? Bidulko, humor ci psuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
Jak tu odpuścić jak mama ryczy ci do telefonu?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
Ja jej nie moge pomóc-ma poważne problemy z mężem draniem, z nieuczynna sąsiadką, z psem bo ma czyszczenie...zawsze jest coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejrzewam, ze rozmowa z mamą nic nie da. Moze się tylko obrazić, że ma nieczułą (wg niej) córkę. Musisz nauczyć się nie przeżywac jej problemów. Martwisz się tym, ze mama ma kłopoty. Ale każdy je ma. Ty też. Mama powinna sama radzić sobie w swoim życiu,a nie obarczać dzioeci zmartwieniami. Taka postawa świadczy o niedojrzałości. Musisz po prostu podejść do tego trochę egoistyczie. Kochasz swoją mamę, wysłuchujesz jej, ale nie zamartwiaj się razem z nią. Wystarczy, zę ona ma problem, ty ie musisz go mieć. Wysłuchaj jednym uchem, a wypuść drugim. Inaczej się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddaj ją d domu starców
tam ją szybko wykończą i po kłopocie. Nareszcie bedziesz miała bezstreswe życie. Swoje zrbiła przecież już. Wykształciła, dchowała a teraz wyrzucic ją d smieci, żeby ci kłopotów nie przysparzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
jasia s.---> tak musze nauczyć sie robić, bo zwariuję:( Tylko to nie takie proste-tak ją kocham...i jak jej dzieje się krzywda to i mnie serce krwawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
oddaj ją d domu starców----> nie masz pojęcia o czym pisze, więc spadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie ....
odpuść czyli nie przyjmuj problemów mamy jako swoich, nie możesz pomóc tylko wysłuchać, a po skończonej rozmowie z mamą nie przeżywaj jej problemów, bądź asertywna, dobrze ktoś napisał wpuść jednym uchem wypuść drugim, no chyba że jej problemy zagrażają jej zdrowiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie ....
lalineczka nie możesz być mamą własnej mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie ....
nie reaguj na zaczepki oddaj ją do domu starców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
Mama mieszka 500 km ode mnie, dzwoni do mnie z 5-6 razy dziennie...i zawsze coś jest nie tak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie ....
oj lalineczka, a kiedy się wyprowadziłaś? twoja mam tęskni za tobą najwyraźniej i to bardzo, mniej czy bardziej swiadomie chciałaby zebys byla blisko niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
To mama odeszła, gdy miałam 18 lat-zostawiła tate i mnie i wyszła ponownie za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie ....
i mysli ze w ten dziwny sposob odbuduje z tobą kontakt i bliskość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
no nie wiem....wykańcza mnie ciągły gadaniem jak jej żle-ale to nie moja wina, nic na to nie poradzę!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie ....
lalineczka, problem jest pewnie bardziej zlozony, ale nie mozesz zyc zyciem i problemami swojej mamy, sprobuj sie od tego choc troche odciac bo zwarjujesz, pamietaj ze znasz tylko wersje mamy o zdarzeniach, byc moze wersja np sasiadki juz nie wydalaby ci sie tak dramatyczna jak w ustach mamy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
próbowałam sie odciąć, czasem nie odbierać tel. ale wtedy szaleje i się wścieka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzwoni 5-6 razy dziennie przecież to chore! Ty cały dzień żyjesz jej zyciem. Spróbuj ograniczyć te telefony. Nie rozmawiaj wtedy, kiedy nie możesz np., w sklepie. Powiedz że oddzwonisz, albo zeby zadzwoniła późiej. A że się wscieka? Trudno. To już nie twój problem. Masz prawo do własnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie ....
lalineczka, wiem że trudno jest powiedziec mamie: nie moge teraz rozmawiac, ale sprobuj, jasia ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
tak sobie myslę, że jeżeli tak zwierzałaby mi sie koleżanka to by było ok, zachowałabym jakiś dystans...w przypadku ukochanej mamy to niemożliwe! Czasem lepiej wypisać sie na kafeterii niż truć najbliższym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze zachęc mame
do wyplakiwanie sie na kafeteri albo czyms podobnym? Widac nie ma przyjaciólki , a kazdy potrzebuje komus sie uzalic, glupio czy madrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
ja wiem, że to jej pomaga...ale mnie rozbija totalnie... Mama jest starej daty i nie używa kompa..kafe odpada. Nawet ja teraz pisze tu do was o swoim problemie a nie poleciałam z tym do swojego faceta, choć widzi że jestem smutna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie myslę, że jeżeli tak zwierzałaby mi sie koleżanka to by było ok, zachowałabym jakiś dystans...w przypadku ukochanej mamy to niemożliwe! Dystans w przypadku mamy nie jest niemozliwy. Cięzko go zachować, ale to tylko zależy od Ciebie. Od Twojego podejścia. Piszesz, ze twój facet widzi,z e jestes smutna. Problemy Twojej mamy zagosciły u Was w domu. Mają wpływ na Twoje stosunki z partnerem, bo teraz zamiast z nim się przyutulać, to siedzisz przy kompie. Za bardzo przejmujesz się życiem mamy. I masz z tym problem. Moze to zbytnia empatia? Nie wiem jak to nazwać. Uzależnienie emocjonalne? Poszukaj moze artykułów na ten temat.Nie mozesz tak dalej żyć, bo cierpisz Ty, ucierpi tez na tym Twój związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
jasia s.----> masz racje i bardzo ci dziekuję za zrozumienie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×