Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość i co tu począć

Marne pół roku i już się zaczyna sypać

Polecane posty

Gość i co tu począć

Jestem z facetem pół roku. Z poprzednim byłam 8 lat. Dojrzałam, usamodzielniłam sie, zmądrzałam. I przez te swoją mądrość jestem strasznie głupia. Spotykam sie z facetem dopiero pół roku, a już właściwie włozyłam go do szuflady z napisem "raczej się nie uda" Początkowo wiadomo...big love, fajerwerki i cuda wianki. A teraz czuję, że zaczyna się totalna proza- przynajmniej u mnie. Jak się jest młodym i głupim to jest łatwiej, przymyka się oko na pewne sprawy, jest się zaślepionym i coś tam się buduje. Kurde jak mam coś zbudować skoro dopatruję się cholera wie czego. Żałuję, że nie ma już we mnie tej wiary w ludzi, odrobiny naiwności, chęci robienia czegoś ponad wszystko. Wiek popierdolił mi w głowie. Ręce mi opadają bo z takim podejściem to ja odprawię z kwitkiem każdego faceta. Gdzie moja radość życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnogora budva
ja chyba bede miec tak samo :O rozstalam sie z facetem po 4 latach, teraz z nikim sie nie spotykam bo...nie chce :O nie wierze, ze moglabym stworzyc z kims jakis zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co tu począć
przecież wiem jak to jest...przeszłam to z poprzednim facetem. Ale jakoś tak bardziej entuzjastycznie do wszystkiego podchodziałam. Nie wiedząc, czym jest chemia i zauroczenie po prostu byłam w fajnym związku. A teraz właśnie od czytanie tych pierdółek doszłam do wniosku że zauroczenie prędzej czy później mija i potem jest.....no właśnie...tego się boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co tu począć
Tak siedzę i myślę, że skoro mi się zaczyna już to wszystko nudzić to facetowi tym bardziej, bo przecież kobiety bardziej się przywiązują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dlaczego po tych 8miu latach się rozstaliście? Coś musiało was połączyć, nie była ta miłość warta, żeby starać się rozwiązać problem między wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co tu począć
Rozeszliśmy się bo nie udało się. Właśnie ta proza przyatakowała. Boję się, że znów to samo przyjdzie. Jak to zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajneeeee
To dziwne bo u mnie poki co jest zupelnie na odwrot. Jak bylam mloda to podchodzilam do zwiazkow naiwnie i zakochiwalam sie bez pamieci,ale potrafilam sie rozstac po paru latach z czlowiekiem ktory byl w 100% dla mnie dobry tylko dlatego bo mi sie troche znudzilo i cos tam zaczelo przeszkadzac :/ Takich sytuacji i poszukiwan bog wie czego bylo kilka, i one uswiadomily mi jedno, nikt nie jest idealem a szukanie ksiecia z bajki i wieczne doszukiwanie sie nawet najmniejszych wad jest bez sensu.Nikt nie jest doskonaly i wy tez nie.A zmiany najlepiej zacznijcie od siebie.Zeby wymagac trzeba dawac cos od siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co tu począć
To nie jest na odwrót tylko identycznie jak u mnie. Zaczynam się nudzić facetem. Niby kocham, niby tęsknie ale to wszystko jakieś takie jest popaprane. Zaraz czuję się osaczona, zamknięta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajneeeee
Ale ja wlasnie mowie ze KIEDYS tak mialam,nudzilam sie i odstawka..Z wiekiem zrozumialam ze nie tedy droga i ze tak to mozna do usranej smierci bo motylki, i inne duperele nie beda wieczne.. I w KAZDYM zwiazku predzej czy pozniej przyjdzie rutyna. U jednych po roku,u innych po 5 latach ale rutyna zawsze przychodzi.Chowanie glowy w piasek i zmienianie partnera bo sie znudzil to nie jest metoda..Trzeba umiec rozmawiac i starac sie zeby bylo dobrze a nie siedziec zestresowanym i czekac az sie zwiazek rozwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie umiem doradzić, bo nie byłam w takiej sytuacji co ty. Jednak radziłabym się skupić na tym co rozbiło twój poprzedni związek i poprawić te elementy. Mi się trochę wydaje, że możesz mieć złe nastawienie do związku, że tylko bierzesz i niewiele chcesz dać od siebie, tylko oczekujesz. Bo wiesz 8 lat to kupaaa czasu i proza życiaa po takim czasie jest nomalna - ginie szaleńcze przymroczenie, zna się wady swojego partnera i denerwujące nawyki. Miłośc jest tak jakby dojrzalsza. jeżeli się kocha to chyba powinno sie jak najwięcej z siebie dawać, by rozruszać zardzewiały związek a nie zwiewać bo to "nie to co przez pierwszy okres szaleńczej miłości" Wiesz, może akurat tak nie jest. Po prostu oceniam po tym co napisałaś. Problem może być zupełnie gdzie indzieeeej. WIęc powodzenia w miłości życzę 🌼 -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co tu począć
No ok..ale co z facetem? Skoro mnie się tak szybko nudzi więc jemu także. Zresztą już to chyba pisałam. To facetom szybciej przychodzi zobojętnienie. Ja już sama nie wiem. Chyba się ostro pogubiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajneeeee
A dojrzewanie wcale nie musi oznaczac braku wiary w ludzi i braku beztroski w milosci ;) po prostu na niektore rzeczy zaczyna sie patrzec inaczej,doceniac niektore rzeczy.Przynajmniej tak powinno byc moim zdaniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co tu począć
niebieska chmurka---> i bardzo dobrze, że to oceniasz bo przecież po to tu przeszłam. Kurcze wszystko jest takie popaprane. Jest facet, jest fajnie a ja oczywiście już zaczyna się wycofywać..bardzo delikatnie ale jednak. Wiem, że czuję coś do niego. Nie wiem czy to miłość bo chyba za wcześnie o tym mówić...na pewno coś bliżej nieokreślonego. Lubie spędzać z nim czas, lubię z nim rozmawiać i kochac też się lubie....no ale coś jest kurde nie tak. I może się czepiam ale coś nie gra :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może ten obecny związek to totalna pomyłka, zwykłe zauroczenie. I niedługo odkryjesz, że nic was nie łączy?? Zastanów się co czujesz do EX? Być może za późno, może już zdusiłaś w sobie uczucie. Jednak 8 lat wspólnego życia, chyba nie tak łatwo wyrwać z serca? Przez 8 lat byłaś z tamtym, aż poczułaś, że brak ci ekscytacji. A teraz nudzisz się z kimś już po pół roku. Mi się wydaje, że zerwanie z byłym mogło być błędem. Ale każdy uczy się tylko na swoich błędach... Mi trudno zrozumieć, że brak jakiś motylków, proza życia może pchnąć do zerwania. Przecież, ta późniejsza miłość jest dużo wspanialsza. Trzeba o nią razem dbać, jest jak roślinka. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co tu począć
nie niebieska, z tamtym to już definitywny koniec i było podobnie. Też czegoś brakowało. Nie kocham go już na pewno. Ja czułam coś podobnego w tamtym zwiazku ale nie zakończyłam go tak szybko jak powinnam. Obecnego nie chce też kończyć bo teoretycznie wszystko gra, gra w każdym szczególe, tylko u mnie gdzieś głęboko leży coś co mi nie daje spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co tu począć
tak na prawdę to ja wiem że wina tkwi we mnie. Ze to nie chodzi o poszukiwania ideału..tylko człowieka do życia. Ale ja nie wiem jak to zmienic :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szejk z Radzymina
łykajcie SPERME przy ORALU to bedzie wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co tu począć
sam sobie łyknij erotomanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co tu począć
a pewnie, że analizuję. Zadaję sobie pytania: co będzie potem, czy wytrzymamy, czy uniesiemy to? Pytania same przychodzą. A potem sama na nie odpowiadam i doszukuję przeszkód. Paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no! i tu jest problem. Jak przestaniesz i będziesz żyła teraźniejszością i bardzo bliską przyszłością ;), to może obawy znikną... Może inne panie lepiej ci doradzą jak przestać się zadręczać pytaniami. ALe na pewno bez nich byłabyś szczęśliwsza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co tu począć
dzięki niebieska, co dwie głowy to nie jedna :) Pomyślę jeszcze o tym i spróbuję się nastawić pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×