Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eirrac

ex dziewczyna mojego chlopaka...

Polecane posty

Gość eirrac

Witam:) Mam pewien problem, a mianowicie od prawie 1,5 roku spotykam sie z pewnym chlopakiem. Przez ten czas mielismy wiele przejsc...ale jednak dalej sie spotykamy, ale tym razem nie o tym mowa;) On ma była dziewczyne, do ktorej de facto na samym poczatku strasznie mnie porownywał. Nie sa juz razem 3 lata, a ona nadal go kocha. Problem tkwi w tym, ze sie kumpluja. Ona od poczatku mu wmawiala, ze ja jestem taka i owaka i zeby sie ze mna nie zadawał. A jednak sie zadaje:) On twierdzi, ze to tylko przyjazn, ze ja lubi, ma sentyment do niej, bo wiele mu w zyciu pomogla i vice versa, ale nic do niej nie czuje wiecej. On wie, ze ona podoba sie innym facetom, ale na niego zupelnie nie dziala (stwierdzil, ze dostalby po glowie jakby wiedziala o tym, no dziwne, ze tak mowi). Najgorsze jest to, ze on pracuje w klubie muzycznym i ona czasem (ostatnio dosc czesto) tam przychodzi i jak wypije to lepi sie do niego jak mucha do lepu:-/ On mowi, ze go to wkurza ale jakos nie umie jej powiedziec zeby tak nie robila , ehh(" cyt. "przeciez nie pociagne jej z łokcia") z drugiej strony zdaje sobie sprawe, ze jakby nie chcial to by sie nie wieszala, prawda? Ja na szczescie jeszcze tego na wlasne oczy nie widzialam, bo nie wiem jakbym zareagowala, ale ostatnio na necie na pewnym portalu z imprez zobaczylam jak tancza i ona wisi na nim! Az gesia skorka mnie przeszla. Zrobilam awanture, a on stwierdzil, ze przesadzam, ze nic sie nie stalo. Oczywiscie obrazilam sie i ponoc byla rozmowa z nia na ten temat. No ja rozumiem, ze ona nadal go kocha ale czy ona nie rozumie, ze on jest ze mna? Jakby czula sie na moim miejscu? Z tego co mi opowiadal to spotykala sie z chlopakiem b.podobnym do niego ale on taki lovelas był i ja porzucil. Ponoc rozpaczala, czyt. wyplakiwala mu sie do rekawa. Juz sama nie wiem co o tym myslec, bo wiem, ze ona go kocha i on jest miloscia jej zycia. Mam lekkie obawy, ale z drugiej strony mysle sobie, ze jak do tej pory on do niej nie wrocil to moze rzeczywiscie w nim wygaslo uczucie do niej i traktuje ja jak kolezanke.Poradzcie cos...:|bo czasami nie wiem kto jest wazniejszy dla niego i czy w tych ich sentymentach jest miejsce dla mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fadaj
uwierz mu. jako facet, miałem kiedyś podobną sytuację- nowa miłość i kontakt z moją byłą. nawet nie miałem do niej sentymentu, miimo,że ona czuła coś do mnie i prowokowała niby przypadkowe spotkania. nowe uczucie zawsze wygrywa. Stara miość rdzewieje błyskawicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydko mi to pachnie
chcialabym go zobaczyc na twoim miejscu i jaka ma mine jak mu tlumaczysz sie tak glupio jak ok tobie,powinnas mu dac ultimatum albo ona albo ty,to nic dobrego nie wrozy.Niedulgo wam sie wpierdzieli z butami w zwiazek,robi podchody by go odzyskac.Uwazaj moja przyjaciolka tez byla nastepna po bylej 1,5 roczna odskocznia i wrocil do bylej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może się nim podzielcie? Facet będzie dumny ze ma dwie kobiety na raz. Ty i ona zyskacie przyjaciółkę a jak się pojawią dzieci to opiekunkę do nich :) Ponadto naukowcy z MIT obliczyli że gospodarstwo domowe oparte na modelu rodziny wielożeńskiej jest od 20% do nawet 40% efektywniejsze ekonomicznie i bardziej stabilne http://alime.pl/forum/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eirrac
Jak poruszam temat o niej to mi mowi, ze ja traktuje jak siostre, ze przesadzam ,a moja zazdrosc i zaborczosc nie zna granic. Owszem jestem zazdrosna, bo nie chce zeby inna wieszala sie na szyji mojego ukochanego. Rozstali sie, bo ona wyjechala zagranice i jak wrocila to on stwierdzil, ze wygaslo, ze zupelnie przestala go pociagac. Dzisiaj jak sie dowiedzialam, ze ona go dalej kocha i nie potrafi o nim zapomniec to od razu 1000 ciemnych mysli w glowie. No bo skoro on jej nie potrafi asertywnie powiedziec zeby tak nie robila to znaczy, ze mu sie to podoba. Bog jeden wie co ona mu tam jeszcze robi jak sie opije...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eirrac
alimepl jaja sobie robisz, a dla mnie to jest problem. My juz tyle razy zrywalismy, ze jakby ktos nie znam nas to by nie uwierzył:| a jednak ciagle wracamy, my chyba zyc bez siebie nie mozemy. Chociaz czasami tak mnie wkurza, ze mam ochote tym wszystkim pizd... !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana slodka autorko
kochana Ty lepiej obwiniaj faceta,ze na to sobie pozwala,a nie zakochana zdesperowana kobiete,bo nie jestes z nia ale z nim.skoro on sobie na to pozwala znaczy ze na tyle powaznie cie nie traktuje i tamtej albo sie boi powiedziec albo nie chce albo chce ciagnac 2 sroki za ogon.wybacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci, że byłam w identycznej sytuacji... Mój chłopak i ta laska moze nie byli razem, ale kręcili ze sobą kiedyś i w koncu ona zrobiła go w chuja i poszla do innego (JEGO KUMPLA;) ) Ale oczywiscie kiedy dowiedziala się, że jest ze mną zaczęla robic w jego stronę podchody, udawac najlepszą przyjaciółkę(smsy, rozmowy na gg) 😠.Oczywiscie zniechecala go do mnie, mówiąc na mnie rozne dziwne rzeczy, mimo że mnie nie znała dobrze, bo widzialysmy sie tylko raz. Cały czas przez ten okres przekonywal mnie ze ja jestem dla niego najwazniejsza i najpiekniejsza i skoro ze mną jest to przeciez wlasnie mnie KOCHA... Ale bylam zazdrosna, bo kto by nie był... Sprawa ciagnela sie na tyle dlugo(on oczywiscie nie był w stanie zrezygnowac z tej znajomosci😠), że w koncu powiedzialam DOSC. Postawiłam mu ultimatum, bo już nie dawalam rady...Płakałam po nocach, wyobrazalam sobie Bóg wie co, ze on jeszcze cos do niej czuje i w ogóle😠:o Postawilam mu warunek:Albo ona albo JA😠, tylko że jak wybiera mnie to koniec kontaktów z Nią--definitywny!! No i co...dziś mam spokój, jestesmy juz razem jakies 3 latka, ona sobie dala na luz... Czasem jeszcze myślę o Niej, co by było gdyby, ale chyba bez sensu moje gdybanie. Oni już nie gadają, nie piszą, on zapomniał:) W koncu odetchnęłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpisuje sie pod wypowiedzia Ladyeees> sluchaj dziewczyny bo madrze napisala. Sama mialam podobny problem i rowniez tylko troche szybciej go rozwiazalam. fladry trzeba tepic za wczasu:D No i dzisiaj tez sie spokojnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam, ze ja nigdy nie umialam zrozumiec jego zachowania, że on po tym wszystkim(jak go kopnęłą w dupsko i poszla do jego kolegi) potrafił z nią gadac naprawdę na luzie gadac, i w ogóle... Cały czas myslalam, że ona go jeszcze kręci i to bardzo nie dawalo mi spokoju.Cierpiałam, ale nidgy mu o tym wprost nie powiedziałam, że mnie to boli.Pytając zawsze słyszałam, że on już taki jest, że nie umie inaczej😠 KIedys tam miarka sie przebrała-przyznam sie ze przeczochrałam jego archiwum gg od góry do dołu(wiem że nie powinnam, ale jednak)i zobaczylam jak bardzo ona go do mnie zniechęca.To bylo jakos po roku tego wszystkiego. Bylo mi tak przykro, wtedy sie poplakalam przy nim, przyznalam sie ze wiem, ze gadają, że widzialam jego gg, ze musialam to zrobic. Wtedy chyba zrozumial sam juz, jak bardzo cierpie i zrozumial co jest dla niego wazniejsze, i wtedy wlasnie postawilam mu ten warunek. Jak widac, opłacało się... Teraz znowu sobie o tej historii przypomniałam:) i znow sie podkurwiłam :) ale co tam, było minęło 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×