co myslicie o dziewczynach ....

witam .. mam taki problem .. co sadzicie o dziewczynach ze sztucznymi cyckami rozmiar c ? bo mam A i maly kompleks ...ale moj maz niechce sie zgodzic i mysle ze ma racje ?? mowi ze kocha mnie taka jaka jestem a nie za cycki ... mowi ze tylko idiotki robia sobie silikony bo nie potrafia niczym innym zablysnac ... mam 24 lata a maz 28lat - 5 lat udane malzenstwo :) a wy co byscie zrobili w mojej sytuacji ... co by faceci zrobili ?

jest tam kto ??????? :(

Nie ma czegoś takiego jak rozmiar C czy A ;) A dobrze dobrane np. 75C to są malutkie piersi - musiałabyś mieć pod biustem ok. 83 cm (mierzone ściśle, na wydechu) a w biuście ok. 92-93 cm. To mniej niż np. ta dziewczyna nosząca 75F (ona ma w biuście 98 cm): http://stanikomania.blox.pl/2008/06/Dobry-stanik-Nic-prostszego.html Sama sprawdź, czy nosisz dobre staniki, bo czasem sama zmiana rozmiaru wystarczy, sama zobacz: http://tnij.org/dk69 Tu możesz wstępnie sprawdzić rozmiar stanika: http://www.atlastravel.nazwa.pl/mariska/index2.html choć zawsze lepiej skonsultować wynik na tym forum: www.malobiusciaste.prv.pl

ja bym powiekszyla, wg mnie to nie jest przonosc tylko jak ktos ma kompletks to po co ma sie meczyc, przekonaj meza na pewno potem bedzie zadowolona bo wiekszosci facetow to sie podoba chyba ze on lubi male, ale mysle ze poprostu boi sie ze bedziesz bardziej pewna siebie i bylby o ciebie zazdrosny

Ja sadze,ze nazwanie dziewczyny pusta swiadczy o naszej zacofanej mentalnosci,ze trzeba zyc z natura,ktora nas obdarzyla,zamiast sie upiekszyc aby czuc sie atrakcyjniej,skoro natura jest niesprawieldiwa,ze jendym daje innym mniej,czemu ma sie sobie nie pomoc?? I jakim prawem ktos mialby miec cos przeciwko??? A ci komu to przeszkadza przemawia zazdrosc albo zacofanie,a zycie jest tylko twoje i za krotkie by sie nimi przejmowac,grunt to byc szczesliwa i nie robic nic ani wbrew sobie(jelsi czujesz ze nie chcesz wiekszych) ani dla ludzi,ani bac sie ludzi! Twoj chlopak nie ma racji! Jets wiele kobiet,ktore naprawde sa tak zakompleksione na tym punkcie,ze wstydza sie rozebrac przed partnerem czy u lekarza! I notabene: co innego zrobic sobie piersi,a co innego miec piersi i dorobic mega balony...

Nie jest to próżność, jeśli masz tak mały biust, że jest ci z tym źle. Moja koleżanka ma maleńki biuścik, ale jędrny i zadbany. Jej chłopakowi się podoba, więc i moja siostra dobrze się z tym czuje. Jeśli jednak Ty masz przez całe życie nie lubić swojego ciała z powodu małego biustu a stać Cię na operację - zrób to. Byle w granicach rozsądku.

a może Twój chłopak po prostu Cię kocha? i nie chce żebyś np. cierpiała z powodu źle przeprowadzonej operacji? kompleksy tworza sie w głowie, najpierw będzie jedna operacja na piersi potem na brzuch itd... Uważam,że zacofanie to właśnie ślepe dążenie do tzw. doskonałości. napychanie lekarzom i firmom kasy, bo ktoś sobie wymyślił super interes...

ja myślę że skoro Twój maż w pełni akceptuje Twój biust żyjecie w bardzo udanym związku to po co narażać się na ból koszty itd....tym bardziej że on jest temu przeciwny ....każda kobieta znajdzie u siebie coś co by zmieniła co jej przeszkadza ale przecież najważniejsze to być akceptowanym takim jakim się jest przez tą ukochaną osobę

Forum www.feelbeauty.eu/forum które daje wiedze każdemu...od medycyny estetycznej przez zabiegi chirurgii plastycznej po dokladnie opracowany dzial badan! Zobacz na www.feelbeauty.eu/forum prawie 600 tematow,fotki pozabiegowe,przejrzyscie ulożone tematy.Każdy temat opracowany z dużo iloscia informacji i fotek.Twój post nigdy nie pozostanie bez odpowiedzi! Modereatorzy w każdym dziale zawsze pomocni! Wchodzac na nasze Forum znajdziesz wszystko co Cie interesuje. Zapraszamy na www.feelbeauty.eu/forum