Czy byliście kiedyś zastraszani?

Bo mi się właśnie trafiła taka sytuacja, o której już sama nie wiem co mam myśleć. Boję się przez to wychodzić gdzieś sama.

To ktos znajomy?

No powiedzmy, że tak. Ta osoba kiedyś chodziła do klasy z moją starszą siostrą

Z doświadczenia powiem, że im szybciej powiesz o tym rodzicom tym lepiej. Takim nie należy pokazywac że się ich boi tylko właśnie zaatakować i ich przestraszyć, o w gduncie rzeczy ci co zastraszają to tchórze są. Warto też zawiadomić policję - ja tak zrobiłam.

bo w gruncie rzeczy ci co zastraszają to tchórze są

ja powiedziałam rodzicom. Kiedyś też byłam przez tą osobę zastraszana i obrażana. Wtedy byłam jeszcze nieletnia, więc powiedziałam rodzicom. Oni pojechali do niego i zrobili mu awanturę. Później gdzieś za 1,5 roku znów mnie straszył, ale ja zlekceważyłam to. I teraz znowu się boję, bo znów mnie straszy. On ma znajomości różne, więc się nie boi niczego - w tym problem właśnie. Boję się zgłosić to na policję, bo może być jeszcze gorzej. Oni to zignorują, a ja będę żyć w jeszcze większym strachu.

"On ma znajomości różne, więc się nie boi niczego - w tym problem właśnie. ---->> głupszego myslenia już nie może być :-O "Boję się zgłosić to na policję, bo może być jeszcze gorzej. Oni to zignorują, a ja będę żyć w jeszcze większym strachu. " ---->>> nie zignorują, idź do dzielnicowego i zgłos to oficjalnie na papierze i weź dla siebie potwierdzenie, że zgłosiłaś cos takiego i jeżeli nagabywanie przez tego człowieka będzie się powtarzać to zgłaszaj to za każdym razem no chyba że lubisz być ofiarą zastraszania to nie rób nic :-P

Może i wg ciebie to jest głupie myślenie, ale taka prawda. Cała jego rodzina, kuzynostwo itd. są tacy sami. Co z tego, że np. policja zainteresuje się właśnie tym kolesiem, który mnie zastrasza? Nawet jeśli by go zamknęli, to wtedy będzie jeszcze gorzej. Bo wtedy będę zastraszana przez innych jego znajomych. A ja chcę jeszcze pożyć trochę ;)

A oni mieszkają niedaleko mnie, więc nie ma problemu, żeby mnie znaleźć. Doskonale wiedzą gdzie mieszkam.

idz na policje, grozby sa karalne

"Co z tego, że np. policja zainteresuje się właśnie tym kolesiem, który mnie zastrasza? Nawet jeśli by go zamknęli, to wtedy będzie jeszcze gorzej. Bo wtedy będę zastraszana przez innych jego znajomych" No to mysl tak dalej, tylko nam tu d... nie zawracaj skoro NIC NIE CHCE CI SIĘ ZROBIĆ, bo wolisz być zastraszana :-P

jak masz dowody to idz na policje, najpierw go zamkna a potem sprawa do sadu i sie skonczy

rusz dupę na policję i przestań wyszukiwać usprawiedliwienia dla swojej głupoty :o

mi się nie chce iść z tym na policję!!!! Oni są w stanie pobić kogoś za to, że się ktoś krzywo spojrzy. Juz nie jedna taka sytuacja była. Poza tym taka prawda, ale z policją układy też mają :O

nie znajdę, bo każdy gada tylko że jestem głupia czy coś. Ja pierdziele :O Nie nie jestem głupia!!!! Niepotrzebnie tutaj w ogóle pisałam :O

hej, mnie w sobote tez \"napadł\" sąsiad. pisalam na forum. Zdecydowałam sie jednak to zglosic na policję. Jak sie okazało sasiad w obliczu dzielnocowego stal sie potulny jak baranek. Przestraszyl sie konsekwencji karnych-zagrozilam sprawa sadową. Przeprosił i umył samochod. mam nadzieje ze na tym sprawa sie zakonczy ;) pozdrawiam, asda

skoro niepotrzebnie to idź z bogiem i nie zawracaj dupy

numb3rs nikt ci się nie kazał tutaj wypowiadać :O

wybacz, temat dyskusji jest jasny i też dotyczy mnie, a to że panienka na wszystkie rady jest na nie, to już nie mój problem

przestań zmieniać te nicki, bo burdel robisz. a jaką chcesz inną radę? bojowa jesteś nieźle, więc idź mu wpierdol jak należy i będzie po sprawie. a jak prosisz o pomoc, to trochę szacunku do rozmówcy, bo jeszcze trochę, a sprowadzisz siebie do poziomu tego twojego "zastraszającego."

będę sobie zmieniać czy tego chcesz czy nie, a tobie chuj do tego. Szacunek mam do tych , którzy na niego zasługują. Ale ty nie zasługujesz, jak się domyślasz.

czyli mniemam, że sama prowokujesz ludzi, a potem się żalisz na forach, bo cię zastraszają. nie mój problem, siedź w domu dalej albo szukaj kogoś kto będzie z tobą łaził pod rączkę dla obrony, skoro cię to kręci

mam prośbę, możesz się już więcej nie udzielać? A zresztą. I tak już stąd idę, bo irytuje mnie to wszystko już.