Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ronin1111

moja znajoma jest prostytutką..stare jak świat i ten zawód

Polecane posty

Gość ronin1111

za chwile napisze coś więcej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ronin1111
jakiś czas temu poznałem świetną babkę .Atrakcyjna, mądra, otwarta i mająca pewną "dzikość w sercu" . Po jakims czasie okazało się że para się najstarszym zawodem świata. Nie szokuje mnie to . Natomiast obawiam się - im dłużej ją znam- że mimo wszystko traktuje wszystkich na zasadzie "co mogę z tego mieć". Może to złudzenie, może sugestia . Zapraszam tez dziewczyny z branży, może same na podstawie własnych obserwacji coś powiecie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazda i jazda
nic nas to nie obchodzi. to zawód jak każdy inny tylko lepiej płatny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ronin1111
czekam na poważne wypowiedzi..co chciałbym wiedzieć..tkwię w tym po uszy, także w jej problemach, które się piętrzą, pewnie ma to związek z jej pewną impulsywnością działania. Nie jestem głupim misiem, który się zakochał jak sztubak, skoro już jestem obok niej chcę pomóc jej się z tego wydostać. Ona też nie pała miłością do tego zawodu, ale wiem że zostawia to ślad na charakterze Ktoś pisze "kurwa prawdę ci powie" Abstrahując od pogardliwej wypowiedzi- a kim ty sam jesteś?- coś w tym jest niepokojącego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jakim rodzajem prostytucji zajmuje się twoja znajoma, ale jeśli pracuje w agencji to tutaj z własnego doświadczenia nic nie mogę powiedzieć, ale mam znajomą, która pracowała na tzw. mieszkaniówce. Ma teraz męża i dziecko. Seks za pieniadze pozostawia na pewno ślad w psychice, ale da się to przeżyć, naprawdę. jeśli chcesz związku z tą kobietą to będziesz musiał się naprawdę postarać. Większość byłych prostytutek nie ufa mężczyznom i chyba wiadomo dlaczego. A ona chce być z tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ronin1111
mam wrażenie ze chce..ale jestem świadkiem jak potrafi manipulować mężczyznami. Wydaje mi się że wobec mnie jest inna. W sumie to czy pracowała w agencji czy mieszkaniówce nie ma chyba znaczenia - teraz w mieszkaniówce , choć wiem że gdyby mog la to rzuciła by tę robotę..choć nie wiem czy na zawsze. Ciekawskim donoszę że za seks nie płacę, zresztą ma on marginalne znaczenie w naszym układzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ronin1111
pomijam sprawy związane z zazdrością koleżanek itp , które skutecznie utrudniają jej (nam) życie..to da się przeżyć, choć wiem że odium będzie ciążyć zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to skoro ona chce, ty chcesz to do dzieła. Niech rzuci tą pracę w cholerę, pomóz jej jakoś stanąć na nogi i zacznijcie spotykać się jak para. Czego ty się boisz? Ze ona wróci do tego? Uwierz, że mało ktora dziewczyna mając kochającego faceta chce wrócić do tego zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ronin1111
Ewelino- właśnie tego się boję że po jakimś niepowodzeniu, rozczarowaniu znów pomyśli o powrocie, choćby na czas jakiś. Choć wszystkie nasze znajome z tego kręgu zawodowego twierdzą że były by najwierniejszymi żonami gdyby tylko znalazły odpowiedniego faceta- bo tak naprawdę wszystko już poznały. A co do tego że wyciągam ją z tego wszystkiego za uszy, i prostuję jej sprawy- zapewniam. A co do tego co napisałaś wcześniej- właśnie to było dla mnie bodźcem- że mi zaufała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ronin1111
zaś jako para- spotykamy się już około pół roku..ale- od czasu do czasu wciąż coś tam z boku się dzieje i nie pozwala zapomnieć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci tak, oboje musicie sobie zaufać. ja kiedys miałam kilka spotkań za pieniądze i szczerze mówiąc na moim życiu to się raczej nie odbiło, ale cóż każdy jest inny. Jestem teraz w związku, a tamto to tylko przeszłośc do której nie wracam bo i po co? Zanim wyciągniesz ja z tego obiecasz, że zawsze przy niej będziesz to się zastanów czy dasz radę. Czy będziesz umiał jej w pełni zaufać, bo jeśli nie to lepiej nie marnuj dziewczynie życia i nie dawaj nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapytam głupio - z czego żyje od pół roku, gdy się spotykacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×