Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość erica135

jak to jest u was w zwiazku??? wypowiadajcie sie kobietki

Polecane posty

Gość erica135

jestesmy razem 9 miesiecy, z tym ze to juz nie te motylki co na poczatku bo troche sie zmieniło, ja mam nadal szkołe on ja juz skonczył i ciagle pracuje chociaz wczesniej tak nie było..........i to tak wychodzi ze spotykamy sie raz w tygod bo tak to praca..... mniej do mnie pisze, mniej uczuc nie tak jak na poczatku ale jednego bym chciała wiecej sie z nim spotykac ale co mam w tym przypadku zzrobic?????? ze facet za mna szalał???co mu pisac lub co napisac zeb wkoncu dotarło ze ja tez powinnam byc wazna ???? a jak to u Was zwiazkach? macie jakies zajecia ze zarówno wy jak wasza połowka zajmuje sie czyms? chyba ze przesadzam i zaduzo od niego wymagam ale kiedys na poczatku było inaczej a widzec sie raz w tygod to tez ciezko..... co wy na to?????????????????????//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz zapytać
czy wy też tak macie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pzygnębiona__
spotykam się z facetem mniej więcej tyle co Ty i też widzimy się tylko w weekendy no ale nas dzieli spora odległość. Gdyby on mieszkał w moim mieście to nie wyobrażam sobie tego, że widzielibyśmy sie tylko raz na tydzień. Praca praca ale chwilkę zawsze można znaleźć. Nie wiadomi co zrobić żeby szalał ale na pewno możesz z nim porozmawiać i powiedzieć że brakuje Ci tych wszystkich rzeczy które były na poczatku znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zelka malinowa
wiesz, z czasem zawsze cos sie zmienia. ale to wcale nie znaczy, ze nie jestes juz wazna, czy, ze mniej mu zalezy. on juz czuje spokoj, wie, ze wasz zwiazek nie jest juz przelotna znajomoscia wiec moze tez sie skupic na innych, rowniez waznyc rzeczach. u mnie w zwiazku tez byl taki moment gdy zastanawialam sie czy nadal mu na mnie zalezy. bo nie pisal juz tak czesto, przychodzil do domu zmeczony i nawet nie mial sil zeby ze mna pogadac. teraz rozumiem, ze to nie znaczy, ze mnie nie kocha. zwyczajnie poza praca ma swoje pasje ktorym sie oddaje i nie moge od niego oczekiwac, ze zrezygnuje z nich tylko dlatego, ze jest ze mna:) i tak kazda wolna chwile staramy sie spedzic razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erica135
no tylko to bywa tak ze jak praca do od rana no i do weczora przewaznie ............a jak juz to co tu zrobuc by wychodził z incjatywa spotkania lub zatesknił moze to moja winna bo ja go gnebie i ciagle zapewniam o moim uczuciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erica135
no włansie wydaje mi sie ze ma juz mnie w garsci i jest o mnie spokojny wiec przestal sie z pewnoscia tak strac jak na poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zelka malinowa
wiec przestan:) daj mu czas i przestrzen zeby zatesknil. to tak jak ze slodyczami- jesli masz ich pod dostatkiem nie brakuje ci ich a z czasem sie przejadaja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
spotkania raz w tygodniu to troche mało. Pogadaj z nim. Inni faceci też pracuja i jakos znajdują czas na chwilke ze swoją ukochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erica135
sama własnie mysle ze malo jak kiedys było 1-4 w tyg ........... no i na niego nie narzycze coz moze zajme sie soba to sie zmartwi ze nie odzywam sie nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq25
Hmmmm...moja siostra zyje w takim zwiazku od kilku lat...i jakos sie to ciaqgnie...Ja sobie czegos takiego nie wyobrazam...sama jestem kilka lat z facetem, oboje pracujemy, wczesniej uczylismy sie, mieszkamy coprawda w tym samym miescie ale w roznych jego krancach i ...jak sie nie widzimy jeden dzien to cud..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zelka malinowa
wiesz ja mysle, ze zwyczajnie powinnas z nim pogadac, powiedziec mu, ze dla Ciebie zwiazek to cos wiecej niz spotykanie sie od czasu do czasu. nie kazdy ma takie same potrzeby ale w zwiazku swoje potrzeby trzeba nawzajem respektowac. my na poczatku naszego zwiazku widywalismy sie 3-4 razy w tygodniu ale mieszkalismy od siebie zaledwie kilometr wiec uwazalam, ze to za malo bo moglibysmy sie spotykac codziennie cocby na dwie godzinki. powiedzialam mu o tym i od tamtej pory spotykalismy sie codziennie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erica135
my mamy dosiebie 15 km. no ale na tygodniu pracz od rana do wieczora i tez soboa i zostaje nam czasem jeden dzien albo on w jeden odpoczywa w drugi sie widzimy albo ma kogos w gosci i co tu poradzic.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erica135
widocznie bede musiała sobie znajsc zajecie i jakos sie do tego przyzwyczaic... chyba ze macie jakies pomysły to smiało ........ i mma pytanie jak tu mozna usuwac swoje tematy??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zelka malinowa
co do usuniecie tematu piszesz na topiku smietnik:) a co do odleglosci- macie samochody? lub cociaz jedno z was? albo komunikacje miejska? mozecie spotykac sie w pol drogi zeby cociaz pojsc na spacer razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erica135
tylko zrozum ja mu nie moge zarzucic albo zakazac z epracuje raz mi powiedział ze kase bedzie odkładał na slub ...................... no ale dobra ale jak wraca do domu to jest nie dosc ze zmaeczony to spi bo tak haroje......... a jak mu cos powiem ze mi to tamto nie pasuje to go ranie chociaz widze sie sie stara.......... ale tez chce jego czułosci i go widziec chociaz 2 dni na tyg. myslałam nad jednym nie bede mu mówiac kiedy sie spotkamy tzn pytac?? poczekam az mi on sam zaproponuje lub powie ze przyjedzie bo ja sie o to ciagle pytam a on mi napisał to zaledwie kilka razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erica135
zelka malinowa - dzieki Dziewczyno za madre rady przynajmnie jestem spokojniejsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erica135
po prostu nie wiem jak mam mu to powiedziec by przyjezdzał czesciej naprawde nie wiem ale tak by faceta nie urazic a zeby poskutkowało. nie wiem co moge powiedziec. chociaz jakby nie patrzył jego kumple wiedza ze musze jechac do swoich połowek no ale nie pracuja. Gdybyscie miały rady do piszcie lub jak to u Was jest. Zelka malinowa- a co u ciebie sie zmieniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zelka malinowa
powiedz mu poprostu, ze Ci go brakuje. ze brakuje Ci jego ciepla i czulosci, i ze ccialabys spedzac z nim odrobine wiecej czasu to wszystko:) jak jest mardy i jesli mu zalezy to zrozumie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erica135
śmietnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula386
Hmm u mnie jest podobnie. Widujemy sie rzadko bo praca i praca.. mimo, ze sa wakacje i lanowalismy spedzac ze soba wiecej czasu to niestety tak wyszlo ale.. co najwazniejsze nic sie nie zmienia :) Dalej siebie uwielbiamy tak jak uwielbialismy ja poza nim swiata nie widze i chyba on poza mna tez, bynajmniej chcialabym zeby tak bylo :) wiesz jest zapracowany wiec nie przejmuj sie ze malo psize, mysle ze cierliwosc jest wazna rzecza w zwiazku :) pozdarwiam i glowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem z moim 9 miesięcy i spotykamy się 4 razy w tygodniu mimo, ze on pracuje do późna. Jakoś znajduje dla mnie czas...Dla mnie to dziwne takie spotkania raz wtygodniu. Coś tu zaczyna nie łączyć międfzy wami:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×