Czy ja przesadzam czy to ona przegina?

Ona pracuje przy jakiejś konserwacji zabytku czy tam cos podobnego (w ramach praktyk). No i wczoraj opowiadala mi jak to przy wywożeniu ziemi obrzucała sie błotem z pracujacymi z nia kolesiami ze skakali w błoto i ogólnie sie wygłupiali, ze polewali ją wodą ze szlaufa i było bardzo fajnie i wesoło i sie troche opaliła bo pracowala bez koszulki. Gdy sie wkurwiłem że z jakimis kolesiami tapla sie goła w błocie stwierdziła ze przesadzam i ze była przeciez w kostiumie kompielowym i długich spodniach, i nie widzi w tym żadnego problemu. I niepotrzebnie ja szaleje z zazdrosci. No i kto według was ma racje? ja przesadzam czy ona ?

Ty ułomie :O

a dlaczego się wkurwiłeś? nie kochasz jej?

sorry ale to nie jest normalne...tarzanie w błocie bleeeeeeee

rzuć ją!

oj tam, trochę się powygłupiała z kumplami z pracy a Ty takie szopki oddstawiasz :P

jak zwykle cała akcja rozgrywa sie o to, ze niepotrzebnie Ci opowiada o takich nic nieznaczących głupotach ;) Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal :)

Jasne. Dla mnie nie jest to nic nie znaczaca głupota-to pierwszy dłuzszy okres gdy nie widzimy sie razem, I wydaje mi sie ze nie za dobrze swiadczy to o niej-wystarczy ze wyjedzie gdzies odemnie zaraz z jakimis typkami półnaga tapla sie w błocie.

posłuchaj: ja bedzie cię chciała ośmieszyc, pokazać komuś tyłek to i tak to zrobi i niekoniecznie cię o tym poinformuje. Współczuje jej takiego debila za chłopaka.

Dla mnie wyglada to ak jakby hmmm wystarczyło ja na chwile z oka spuscic a zacznie odstawiac szopki. Co by było gdyby na jeszcze dłuzej wyjechała? Jak mam jej ufać czy wierzyć ?

Jasne. A gdybym był dzieczyna piszaca ze to jej chłopak tapla sie w błocie z jakimiś babsztylami od razu wasza spiewka wygladałaby inaczej. Czy wam kobietom kurde wiecej wolno czy jak? Niby my tylko zdradzamy a czemu znam kilku kolesi którzy dostali po dupie własnie od bab, a zdradzonych dziewczyn znam raptem jedna?

"Dla mnie nie jest to nic nie znaczaca głupota" dlatego nie powinieneś o tym wiedzieć, bo masz za ostre jazdy i wyolbrzymiasz, jak to facet-zazdrośnik :P Proste

Może i wyolbrzymiam. Ale dlaczego ona może wszystko , a sama ma pretensje gdy np. ostatnio spotkałem sie na piwie z kolezanka której nie widzialem rok, a znam ją od 10 lat ?

wg mnie troche przeszkadzasz..przeciez nic takiego nie robila..przeciez była ubrana..a jak by chciala to ukryc to by wogole o tym ci nie wspominała..to widocznie nie ma nic do ukrycja i nic takiego nie robiła...ale twoja dziewczyna mogła ci inaczej powiedziec bo wiadomo ze facet od razu jest zazdrosny..to powiedz jej ze ty chcesz tak sie pobawic w błocie i ty nie chcesz zeby z jakimis kolesiami tak robiła bo ty jestes zazdrosny i ci to przeszkadza...troche zrozumienia z dwuch stron i by było oki..

no tak, to wszystko wyjaśnia - jak kuba bogu, tak bóg kubie :D

Ekhm-piwo był moja akcja odwetową za inna sytuacje. Dzisiejszy dzien spedziłem praktycznie cały nad zalewem w towarzystwie własnie kolezanki z która poszedlem na piwo. I nie omieszkam o tym powiedziec swojej dziewczynie.

Na dowód mam nawet piekną opaleniznę.

albo uwiąż do kaloryfera

i co bedziesz ciagle spotykał sie z kolezankami bo twoja dziewczyna w pracy z jakimis gosciami jest...to nie jest powazne..i tak bedzie wkolko..bedziecie sobie robic na złosc..ustalcie sobie np co wam sie nie podoba i tak nie robcie...moze troszke przesadnie jestes zazdrosny i wyobrazasz sobie nie wiadomo co..

To co nam sie nie podoba było juz ustalane. I to nie raz. Ona doskonale zdaje sobie sprawe z tego ze nie do konca jej jeszcze ufam i sama wie ze to jej wina (kiedys odeszła z innym, od którego zaraz wróciła do mnie przepraszajac i proszac o kolejna szanse) -pomimo tego zachowuje sie tak, jak sie zachowuje, w zaden sposób nie ułatwiajac mi sprawy. Powiedziałem jej ze nie podoba mi sie to co teraz odwaliła to sie na mnie obraza. Bo ja przesadzam, bo to sa jej koledzy, bo było goraca, bo przeciez nie bedzie sie nudzic przy pracy, bo to strój kapielowy i na plazy jest przeciez to samo (tylko ze ona wtedy nie plazy nie była, zreszta na plazy jest ze mną a nie z banda jakichs debili) ze moze jeszcze jej wogóle z kolegami zabronie rozmawiac etc. A tego ze ja jestem kurewsko daleko od niej, czekam na nia gdy ona goła sie dobrze z jakimis dupkami bawi to nie potrafi zrozumieć.

to powiedz ze nie podoba ci sie i takie rzeczy z przyjemnoscia ty z nia zrobisz np.na plazy i wytłumacz jej moze nie całkiem jej jeszcze ufasz..i niech twoja dziewczyna to przemysli.ale nie zabron jej miec kontaktu ze znajomymi bo moj były był za bardzo zazdrosny..nawet nie miałam kolegow i nie mogłam gupiego smsa napisac do kolegi bo sie obrazał

moj tez jest o mnie zazdrosny. Ale w taki zimny sposob szczegolnie jak sie dowiedzial ze wynajmuje chate z chlopakami (szczegol ze oni maja żony). W zyciu nie przeszlo mi przez mysl zeby go zdradzać. Strasznie wkurzajaca jest taka zazdrosc.

wiesz to niszczy Ciebie i osobe o ktora jestes zazdrosny

Spoko-nie zabraniam jej pisac smsów do kolegów, na piwo tez sama z nimi chodzi gdy chce, ale nie lubie gdy przy innych sie rozbiera, do tego ona ma głupia tendencje do flirtowania z wszyskimi kolesiami do okoła. robi to nieco nieswiadomie i niby stara sie po prostu byc na luzie ale wyglada to nie za dobrze i nie tylko ja tak mysle. O moim zaufaniu i tym wszysktim rozmawialismy nie raz juz. Za kazdym razem nic to nie dało. Ona to po prostu olewa i tyle liczac na to ze ja sam jakos sie dostosuje do jej zachowania i po prostu zaufam.

to mozesz jej postawic ultimatum albo sie z niektorymi rzeczami zmieni lub ona nie jest dla ciebie...przeciez jak by cie naprawde kochała to by poszła na jaks kampromis...kurcze to ona nie woli z chłopakiem poflirtowac tylko leci do innych gosci..moze ona w pracy chce byc zauwazona i dlatego tak robbi

taaa ona zawsze lubi byc w centrum wydarzen. Fakt. A kompromis-gdy jest blisko jeszcse jakos jej wychodzi. gdy jest daleko juz nie bardzo. Na razie z jej wyjazdu wyciagnałem tylko jeden wniosek-gdy wyjezdza odemnie to codziennie imprezuje i pije (rozmawiamy codziennie przez telefon to mi mówi) ciagle opowiada o swoich nowych kolegach, czasem wspomni cos o kolezankach, tapla sie z obcymi koleisiami i nie ma problemu by sie rozebrac do rosołu przed typkami którcyh zna ledwie tydzień. Do mnie zadzwoni albo napisze tylko wtedy gdy idzie spac i sobie przypomni albo jest podpita i ma faze na pisanie. Oczywiscie gdy wróci znów bedzie przykładna dziewczyna.

oo to masz rozrywkowa dziewczyne..ja jak mialam chłopaka ostnio to ustaliłam z nim ze my osobno na impreze nie idziemy..moze były male wyjatki..ustalilsmy tak bo bylismy bardzo o siebie zazdrosni...no jak masz nie byc zazdrosny jak ona ci ciagle gada o jakis gosciach..przynajmniej by cicho była zebys sie ty o kolegach nie dowiedział..papla z niej..

Najgorsze w tym jest ze wszystko co powiem olewa i uwaza ze przesadzam, a sama ma watpliwosci gdy przez cala jej nieobecnosc raz wyszedłem z kolezanka na piwo.

a ty ja naprwde szczerze kochasz?

ulotne chwile-miałam o to samo zapytac...