Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawy zareczyn

jak wygladaky wasze zareczyny

Polecane posty

Gość ciekawy zareczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy zareczyn
w jakich miejscach wam sie oswiadczali badz jak wy sie oswiadczaliscie swoim partnerkom. jaka byla wasza pierwsza reakcja jaka byla ich reakcja. i jakie byly reakcje waszych rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olalalinkas
Mój przyszły mąz zabrał mnie w styczniu do Sopotu.o 23 w nocy stwierdził ze chce isc na spacer na molo.był straszny wiart,mróz...doszliśmy do kocz , a on klęknął i się oświadczył- byłam w szoku...zakręciło mi sie w głowie i zgodziła się....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunwald
Olalalinkas- miałam prawie identycznie jak TY:) tez sopot, molo, ale był marzec, ale wielka sniezyca wtedy byla :P pedził ze mna az na sam koniec mola tam padł na kolana wyjał jajko niespodzianke w srodku było to pudełeczko- ale nie z zabawką, ale z karteczka- wykaligrafowane: Wyjdziesz za mnie Kochanie? i wyjał wtedy pierscionek a ja- zrobiłam Karpika i sie zgodziłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olalalinkas
Super- :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _to moze ja
hehe nigdy nie zapomne tego dnia.Moj Narzeczony wtedy jeszcze chlopak powiedzial mi ze musi jechac do kumpla cos zalatwic,wiec pomyslalam ok niech jedzie. Wczesniej juz wiedzialam ze kupil pierscionek duzo o tym rozmawialismy wiedzialam ze sie oswiadczy ale nie wiedzialam kiedy. W ten dzien kiedy powiedzial ze jedzie do kolegi poprosil mnie abym przyszla do niego wieczorem,a ze mieszkamy blisko siebie zgdzodzilam sie:) Pamietam pierwsze wrazenie.Wchodze do jego domu wielki syf.Gar na garze jakies winogrona porozrzucane na śropdku kuchni.Cos wydalo mi sie nie ten tego.Wchodze do salonu a tam szok.Stół ,bialy obrus swiece,winko.Swoja droga nie sadzilam ze potrafi byc taki romantyczny. Siedlismy do kolacji,a potem przezlismy do deseru.Jakos dziwnie byl zasloniety:D Po chwili moj narzeczony zacza wspominac ile juz ze soba jestesmy,ze sie kochamy i nagle odslonil deser a tam....(i to byl szok bo akurat nie spodziewalam sie tego w tym momencie)Pudeleczko w ksztalcie serca a w nim przepiekny pierscionek.Moje Kochanie przykucnelo i spytalo sie czy zostabne jego zona.Oczywiscie sie zgodzilam i rzucilam mu na szyje. Zjedlismy wspolnie deserek a potem...chyba nie musze opowiadac:D Bylo Zajebiście!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy zareczyn
a ja sie caly czas zastanawiam nad miejscem gdzie bym sie oswiadczyl swojej dziewczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olalalinkas
mąż mojej przyjaciółki wywióżł ją, zawiązał oczy,wpakował do kosza i zafundował lot balonem,tam sie oświadczył... był szampan,kamera...super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój chce się oświadczyc
ale jakby mnie do balona wpakował to bym zabiła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy sie nakrecacie
znajomy swojej dziewczynie oświadczył sie w BN przy całej rodzinie - masakra :o a innej znajomej mąż oświadczył sie w gorących źródłach. Ja sie urodziłam w rocznice wydarzenia w historii Polski ;) i moje kochanie zabrało mnie na miejsce tego wydarzenia i tam sie oświadczył :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neomycyna
u mnie było dość nietypowo i właściwie nie miałam szansy się nie zgodzić, ponieważ mój jeszcze wtedy chłopak oświadczył mi się, a właściwie założył pierścionek pod wodą, w czasie nurkowania na głębokości jakichś 10 m. w sumie nie spodziewałam się niczego, odwróciłam się, bo chciałam mu coś pod tą wodą pokazać a on już miał przyszykowany pierścionek w pudełeczku, wyjął go i włożył mi na palec. dopiero jak się wynurzyliśmy to zapytał, czy zostanę jego żoną. po wszystkim mi opowiadał, że najbardziej się bał, że pierścionek nie \"trzyma\" się dobrze w tym pudełeczku i może po prostu się wysunąć i spaść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie było tak, że spodziewałam się zaręczyn w rocznicę dnia od kiedy byliśmy ze sobą. Ale nic. Akurat była bardzo brzydka pogoda, więc nie poszliśmy na planowaną wycieczkę, tylko pooglądaliśmy tv i poszliśmy spać :-) O pierwszej w nocy zadzwonił budzik i mój chłopak zaczął się zbierać do domu, ale nagle coś tam poszukał i mówi, że chce mnie o coś zapytać. Jak byłam zaspana, to otrzeźwiałam natychmiast. Tak mi serce biło, że szok... On na kolana, a ja go zaczęłam podnosić z tych klęczek :D Tak mi się jakoś dziwnie zrobiło, zestresowana byłam. :P No i jak było już po wszystkim, to się przyznał, że miał mi się oświadczyć w miejscu, gdzie sobie chodziliśmy na randki i gdzie zapadła decyzja o naszym związku, ale nie wypaliło. :) Tam to bym dopiero palpitacji dostała, choć nie jest to miejsce często uczęszczane przez ludzi :P Ale najgorsze było na drugi dzień... u mnie w domu był wielki szok... Niby się spodziewali, ale rzeczywistość i tak ich zaskoczyła... Mama dostała histerii... Tata się wkurzył, że najpierw on nie został poproszony o zgodę (!) Ale jednak on sie pierwszy otrząsnął, gdyby to zależało tylko od mamy, to byśmy ślub przekładali z roku na rok :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×