czy lewatywa przed porodem gwarantuje nie zrobienie kupki podczas porodu?

wasze doświadczenia.

Niestety nie gwarantuje..

są gorsze rzeczy np. nietrzymanie moczu/stolca po porodzie.

ja podczas akcji porodowej poprosilam polozna zeby mi zrobila lewatywe(mialam swoja kuiona w aptece i nie moglam sobie sama poradzic) tak mnie zczyscilo,ze nic nie wylazlo podczas porodu no oprocz dziecka:P wiec radze w czasie akcji porodowej zrobic lewatywe ja czu;lam sie lepiej z ta mysla

Jedynie brak odbytu i brak wydalania z siebie resztek pokarmów to gwarantuję :) jeśli ja mam byc szczera według tego co przeżyłam i co widziałam na porodówkach to biorąc lewatywę szanse na zrobienie kupy a raczej biegunki są prawie że gwarantowane. Tym bardziej że w wielu szpitalach jest głupi tok postępowania: kobieta trafia do szpitala już ze skurczami, robią lewatywę, dają 3 minuty na ubikacje i każą pilnować łóżka i zabraniają chodzić do kibelka bo twierdzą, że się urodzi na sedesie bo się jie odróżni chęci zrobienia kupy a skurczy partych. I kobieta później może mieć niemiłą niespodziankę.

jak można urodzić na sedesie, zdarzyło sie którejś???

hehe nie znam takiej ale mozeeeeeeeee ;)

No ja nie wiem czy można i czy ktos kiedyś coś przeżył. Ale gdy ja rodziłam to zabraniali chodzić do ubikacji tłumacząc że nie pierwsza i nie ostatnia siedziała na sedesie z przekonaniem że robi kupę a gdy pielęgniarki wyciągali ją z łazienki to się okazywało, że to nie kupa a dziecko idzie i 10 cm rozwarcia.

o kurde mnie ani razu nikt nie powiedzial,ze mam siedziec na lozku i sie nie ruszac a tym bardziej nie korzystac z toalety polozna co jakis czas przychodzila sprawdzac rozwarcie a reszte czasu spedzalam na spacerowaniu,prysznicu i skakaniu na piłce:P

Takie rzeczy to u pierworódek ;) Ze mną leżała dziewczyna, młodziutka może 16 lat miała. Dostała lewatywe i kazali jej pędzić i okupować sedes. I siedziała tam chyba z godzinę. Wszyscy byli zalatani bo oddział przepełniony i dopiero po tak długim czasie sobie o niej przypomnieli i dawaj się dobijać do ubikacji. A ona twardoże nie wyjdzie bo sie jej kupe chce! Żeby jeszcze tak z kwadrans tam posiedziała to by i dziecko tam urodziła ;) Co do lewatywy to dla jednej pomaga dla drugiej nie. Mi nie pomogło ;)

nie zrobie kupki.. - jakiej kuspki, do cholery? :O kolejna infantylna mamuska :O ty sie nie zesrasz, "dorosla" kobieto!!!

Prawidłowo zrobiona lewatywa powinna dać gwarancję "czystości" na porodówce, ale czasem zdarza się, że rodzącej kobiecie robi się nawet i dwie lewatywy. Jedną po przyjściu do szpitala, a drugą przed samym porodem, jeśli wszystko długo się ciągnie. Ja miałam tylko jedną i na szczęście nie zdarzyła się żadna "wpadka" :)

Chciałam jeszcze dodać, że chodzenie do toalety jest nawet wskazane! Bo nie można rodzic z pełnym pęcherzem o czym się dowiedziałam już podczas porodu i niestety dostałam na chwilkę cewnik, bo przecież nie mogłam w środku akcji porodowej zejść i iść do ubikacji. Także bez obaw, nikt nie urodzi na wc :)

a ja dwa razy rodzilam i dwa razy zrobilam kupe, zaraz przed skurczami partymi, ale zenada....

radze zrobic lewatywe. Lepiej sie poczujesz, z mysla ze masz puste jelita.Ja mialam i podczas porodu nie mialam zadnej przykrej niespodzianki:)