Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Macciejj

Przerwa w związku

Polecane posty

Gość Macciejj

Witam wszystkich. Z moją dziewczyną jesteśmy razem od blisko 4 lat. Wyjeżdżając na studia postanowiliśmy zamieszkać wspólnie aby móc możliwie dużo czasu spędzać razem i dobrze się poznać, dlatego w roku szkolnym mieszkamy w wynajętym mieszkaniu. Kłopoty zaczęły się w te wakacje - po 3 latach wspólnego mieszkania. Rozjechaliśmy się do domów, ona pojechała na praktyki, a gdy z nich wróciła oznajmila, że jest nieszczęśliwa w naszym związku już od dłuższego czasu i potrzebuje przerwy. Podała wiele powodow jej złego samopoczucia np. to że ją zaniedbywałem, traktowałem jak powietrze, nie wychodziłem z nią zbyt często itp. Załamałem się to wiadomością, bo mi wydawalo się, ze między nami się uklada. Wiedziałem że nie jest idealnie ale liczyłem bardzo na te wakacje, chciałem to wszystko jakoś nadrobić. Przez 2 tygodnie odwlekalem ją od tej decyzji mówiąc że przerwa nie przyniesie nic dobrego, normalnie się spotykaliśmy a ja nadskakiwałem jej jak głupi, żeby tylko zmieniła zdanie. Niestety nie udało się tego uniknąć - powiedziła mi że nie jest pewna czy jestem osobą z którą chce spędzić resztę życia i musi to wszystko przemyśleć. Jestem ogólnie załamany i nie wiem co mam robić. Czy warto czekać, bo przecież ogromnie ją kocham, czy ta przerwa to znak że raczej nam się nie ułoży i powinienem sobie darować. Pomóżcie, bo nie wiem co robić, jak się zachowywać wobec niej, bo mamy telefoniczny kotakt, smsy i do tego jutro sie widzimy... Czekam na Wasze odpowiedzi, szczególnie od kobiet, bo kto je lepiej zrozumie niż Wy same :) Nie wiadomo jak długo ma potrwać przerwa ale mysle że do konca wrzesnia, bo przecież kiedy powie mi że nie chce być ze mną, nie wyobrażam sobie wspólnego mieszkania z moją eks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ale
przerwa w związku to nic dobrego, przynajmniej według mnie. Jeśli są problemy to trzeba je rozwiązywać wspólnie, a skoro ona już teraz ucieka od Ciebie to niezbyt dobry znak... Znam to z własnego doświadczenia (tyle, że u mnie przerwy chciał on).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaww
jestemw pdobnym zwiazku wspolnie mieszkalismy 4 i teraz zjechalismy do Polski ja juz nie chce z nim mieszkac pogadaj z nia moze dla niej za wczesnie jest na wspolne mieszknaie i drugi raz nie chce popelnic bledu bo ja teraz iwem z ejest za wczesnie na wspolne mieszkanie mimo ze mam 23 l poprostu daj wiecej wolnosci i przestrzeni abedzie dobrze a przedewszystkim z nia pogadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholera, nie jest dobrze. Może psiapsióly jej coś do łba nakładły na tych praktykach, może poznała jakiego faceta... Ale powiem Ci jedno z własnego doświadczenia. Nie proś i nie błagaj jej kiedy zdecyduje się odjeść. Spokojnie i chłodno powiedz jej, że skoro wybrała, niech odchodzi. Ale w takim razie niech wyprowadza się natychmiast z mieszkania.Ona już Cię nie chce i musi się namyśleć? OK. To na jej głowie leży znalezienie lokum. To ona odchodzi, a nie Ty od niej. Ty jesteś facetem i Ty decydujesz z kim będziesz mieszkał. Najgorsze co by mogło być, to że Ty się wyprowadzisz a ona zostanie. Musisz dla własnego dobra być twardy. I żadnych telefonów, żadnego gg, żadnych esków z Twojej strony. Poczekaj aż sama zacznie prosić o spotkanie, za pierwszym razem możesz powiedzieć że nie masz czasu (oczywiście będziesz miał, ale ona nie musi wiedzieć, pokażesz jej tym, że dajesz sobie radę bez niej), za drugim zgódź się, ale żadnych czułości od Ciebie, rozmawiacie chłodno i rzeczowo. Jak Cię naprawdę kocha, na koniec drugiego spotkania rzuci Ci się w ramiona i będzie prosiła, aby wrócić. Ty się zgodzisz, ale powiedz jej, że to pierwszy i ostatni raz. Drugiego razu nie będzie, bo nie chcesz wiązać się z niezdecydowaną trzpiotką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macciejj
Czyli ogólnie przerwa nie wróży nic dobrego?? A najlepszą metodą będzie ignorowanie jej? Nie wykazywanie inicjatywy? Myslicie że to pomoże, skoro ona własnie z podobnych powodów sie ze mną rozstała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macciejj
Witam... Spotkałem się z nią, gdyż miałem urodziny. Rozmawialiśmy bardzo ogólnie i to raczej ja starałem wrócić do tematu naszego rozstania. Powiedziałem, że to ona powinna się wyprowadzić, jeśli zdecyduje, ze nie chce być ze mną. Była zaskoczona tym, że pomyślałem "eksmisji" ale przyjeła ten fakt ze spokojem. Zaproponowałe mi wyjazd w góry, podobny jak spędziliśmy razem w zeszłym roku. Nie wiedziałem co powiedzieć ale fakt ten wydał mi się dość dziwny, zważywszy że nie ma pewności co do tego czy bedziemy razem. Mowiłem, że ja już trace wiare w nasz zwiazek, ona odparła że z jej punktu widzenia wygląda to inaczej, bo to nie jest tak, że ona nie kocha tylko że chce zobaczyć czy moze beze mnie żyć. Mowiła również że jeżeli się rozstaniemy to nie chce tracić ze mną kontaktu. Nie wiem co o tym wszystkim myslec bo wysyla mi sprzeczne sygnaly :( Czasem widze że jej na mnie zależy a z drugiej strony wogle sie do mnie nie odzywa, nie szuka kontaktu, spedzajac sobie milo czas :( nie wiem co mam o tym myslec. Nie wiem jak mam sie zachować przy nastepnym spotkaniu - w jej urodziny, czy mam walczyć czy odpuścić. doradźcie coś prosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak na mój gust laska z jakichś powodów trzyma Cię w tzw. obwodzie - powiem Ci szczerze że ja bym się rozstała z nią tak całkiem i pozwoliła się sytuacji samej rozwiązać.. widzisz czasem jest lepiej kogoś puścić wolno skoro ma wątpliwości a Twoja lady ma najwyraźniej.. jesli ona Cię kocha to wróci, ale póki ona nie wie czego chce radzę Ci się z nią rozstac dlatego że ona ewidentnie Toba manipuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcmer
walcz póki kochasz a jak ona już nie kocha to tego kwiatu jest pół światu ja mam problem bo to mój chce mieć na tydzień spokój nic pisałam ale się podałam do następnego poniedziałku mamy spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na bank kogoś poznała i teraz kręci żeby sprawdzić jak z tamtym się wszystko potoczy - jeżeli z tamtym jej wyjdzie ty pójdziesz w niebyt, jeżeli tamten ją oleje to wrócisz do łask. Tak czy siak ja na twoim miejscu zakończyłbym to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lollollol
""Na bank kogoś poznała i teraz kręci żeby sprawdzić jak z tamtym się wszystko potoczy - jeżeli z tamtym jej wyjdzie ty pójdziesz w niebyt, jeżeli tamten ją oleje to wrócisz do łask. Tak czy siak ja na twoim miejscu zakończyłbym to. "" Podpisuje sie z cała stanowczoscia. W tym momencie nie chcesz przyjmowac tego typu wypowiedzi do wiadomosci - ale niestety TAK JEST. Zostalem brutalnie nauczony kilku zasad. - w tym wieku malo kto jest w stanie zrezygnowac ze zwiazku (o ile nie wydarzy sie cos istotnego co powoduje nagly rozpad) i zostac bez nikogo. Przykro, ale w tym wieku "przeskakuje sie z kwiatka na kwiatek" - jedyny sposob w jaki mozesz uratowac ten zwiazek (ale niekoniecznie musi sie to udac) to TOTALNIE OLAĆ jesli jest szansa ze ona jednak zrozumie ze to jestes Ty to na pewno to zrozumienie nie przyjdzie gdy bedziesz jej skakał wokol tyłka bo wlasnie TEGO ONA NIE CHCE. Pozwól jej zobaczyc jak to jest bez Ciebie - wtedy bedziesz mial jakakolwiek szanse. Zacznij ja osaczać to zapomnij o związku. Zachowaj się jak strateg, nie działąj impulsywnie. Moze sie oplaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macciejj
Pytałem kiedy zaczęła mówić o przerwie, czy kogoś poznała... Odpowiedziała, że nie... Może po prostu nie chce się przyznać żeby bardziej mnie nie zranić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×