obawa o przyszlosc dzieci, histeryczka jestem?

mam dwojke malych dzieci i czasem ogarnia mnie wielka czarna dziura!!! Uswiadamiam sobie(choc jestem tego swiadoma caly czas) jak wielka odpowiedzialnosc na mnie ciazy za wychowanie dzieci, za ich bezpieczenstwo, ze teraz odemnie zalezy ich przyszlosc, dobor szkoly,pokonanie chorob, odpowiedialnosc za nie ogolem. Przeraza mnie to czasami. Mam w pamiecie te beztroskie chwile kiedy dzieci jeszcze nie bylo, odpowiadalam sama za siebie, a teraz...??? Juz do konca zycia bede odpowiedzialna za nie jeszcze bardziej niz za siebie. Bardzo je kocham, nigdy bym czasu nie cofnela ale czasem naprawde swiruje przez te mysli i boje sie ze nie podolam temu wszystkiemu. Czy ja jestem dziwna?? Czy moze ktoras z was ma podobne odczucia??

raczej dziwna jesteś ;)

ja sie boje o moja kingusie ze ktos jej zrobili krzywde jakis zly czlowiek o sprawy materialne sie nie martwie tylko zeby nikt jej krzywdy nie zrobil:(

widze ze tez masz kkinge wiec wszytskiego co najlepsze z okazji imienin dla corki

:)

mi tez czasem przychodza na mysl rozne obawy - czy nie strace pracy, co bedzie z nami, mamy kredyt. mały jest sliczny, bedzie przystojniak, no to martwie sie, ze jakas lasencja z gołym brzuszkiemgo szybko sobie owinie wokol palca :D