Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieszczesliwaismutna

Koleżanka zrobiła mi świństwo

Polecane posty

Gość Nieszczesliwaismutna

Mój 2-letni synek ma porażenie mózgowe. Często zdaża mu się załatwiać pod siebie. Ostatnio moja koleżanka zaprosiła mnie i synka (mąż pracuje za granicą) na uczczenie końca remontu jej mieszkania. Włożyła w to dużo pieniędzy i rzeczywiście mieszkanie ma ładne i wyremontowane. W dodatku prze ostatnie kilka lat opiekowała sie starszą panią z mieszkania obok i ta pani zapisała jej w testamencie mieszkanie. Po smierci pani za zgodą wspólnoty mieszkaniowej kumpela zburzyła ścankę działową i ma teraz 2x większt metraż. Ale nie o tym chcę powiedzieć. Koleżanka ma 3-letnią córeczkę. Julka jest naprawdę miła i inteligentna (umie powolutku czytać i jeździć już na dwukołowym rowerku!) ale nie przepada za Adasiem (mój synek). Często go bije i wyśmiewa się z niego. Koleżanka zawsze oczywiście reaguje. Jak przyszłyśmy to Julka wróciła z podwórka w towarzystwie przyrodniej siostry (córka z poprzedniego małżeństwa męża, ma 16 lat i bardzo często przyjeżdża by się opiekować Julką w wakacje). Jak mała zobaczyła Adasia to ten tak się przestraszył że się załatwił na dywan w salonie koleżanki ;/. Było ciepło więc założyłam mu same majteczki i większość przeciekło (to była biegunka). Jak Jelena (tak ma na imię córka męża koleżanki a imię nietypowe bo jej matka jest w połowie Izraelką a sama dziewczyna to Żydówka) chciała to postprzątać to koleżanka powiedziała: Stój Jela. Marta to zrobi jak nad swoim synkiem zapanować nie umie. Zrobiło mi się przykro a koleżanka powiedziała że mam wziąść dywan do prania a jak nie zejdzie to odkupić. Eh smutno mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna mama
przykre:( a powiedz mi kiedy wykryto u twojego synka porazenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panieEKScelencja
to czemu utrzymujesz kontakt z taka wyrachowana suka;/ znajdz sobie inna kolezanka bo ta jest gowno warta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot filemon23
nie wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do
przykre ale pomysl kolezanka wydala duzo kasy i tu wtopa. nie ma w tym Twojej winy i mysle, ze kolezanka po ochlonieciu zdala sobie sprawe, ze zle postapila, mam nadzieje, ze zaluje i nie wie jak przeprosic. nie przejmuj sie za bardzo, nie zrobilas nic zlego a kolezanka powinna sie wstydzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulka31
Hej. W zasadzie to wydaje mi się że powinna inaczej do tego tematu podejść: Po pierwsze to Twoje dziecko zabrudziło dywan i zazwyczaj matka powinna posprzątać, ja bynajmiej tak bym postapiła. Ale tekst typu odkup dywan to już lekka przesada i brak kultury. Zważywszy na to, że Twoje dziecko ma porażenie mogła postąpić bardziej humanitarnie....Słowem jest nieczuła, nie odwiedzaj jej, chyba tak będzie lepiej dla Twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot filemon23
naprawde ciezko uwierzyc, ze są tacy ludzie. ja mialam taką sytuacje, ze przyszla do mnie kumpela zaraz po naszej wprowadzce do swieżo zrobionego mieszkania, huknela niechcący kieliszek z czerwonym winem prosto na sciany w kolorze ecru - plama nadwyraz obszerna i zacieki splywaly do podłogi - serce mi zamarło, ale doszlam do siebie i złego slowa nie powiedzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te prrrrr
No i co z tego ze wydala duzo kasy??? To chyba ona nie umie nad swoja corunia zapanowac, jak ona moze pozwolic na to zeby twoje dziecko sie tak jej dziecka balo??? To przeciez chore!! Nie rozumiem w ogole. To naprawde przykre co piszesz, musialo byc ci na prawde przykro... Na twoim miejscu odkupilabym jej ten dywan i sie nie odezwala juz... naprawde. Bo to ona nie moze nad corka zapanowac. To tak jak popchnac kogos, i miec pretensje ze sie przewrocil i cos potlukl. Zreszta, jak jej corka juz w tym wieku sie tak zachowuje, to ciekawe co z nia bedzie pozniej... Mama nie nauczyla jej szacunku do innych i do chorych, i to matki wina jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te prrrrr
W zadnym wypadku nie jest to wina autorki ani jej dziecka. Moze i jej syn nabrudzil, ale pod wplywem dziewczynki. Powiem ci, ze nie powinnas jej nazywac nawet kolezanka, tak kolezanka by sie nie zachowala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szcześliwaiwesoła
to chyba prowokacja :o zresztą kto z was nie zareagowałby tak samo. no co innego jeszcze jak własne dziecko narobi na dywan, też się można wkurzyć a jeszcz cudze? dajcie spokój. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v bgfnhtjuy
swinstwo to zrobilo twoje dziecko na dywan, wybacz ale to ty powinnas sie rzucic sprzatac i przeprosic , i do dobrego tonu nalezy zabrac dywan do pralni albo odkupic jak nie upierze sie, pewnie myslisz ze ona powinna piac z zachwytu bo ma obesrany dywan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwaismutna
tzn. ona zawsze nad córunią panowała...Adaś nie wie poprostu że Julka nie rozumie że on nie jest jak dzieci w jej wieku. Wiecie jakie są dzieci...jak jakieś jest inne to potrafia być wobec niego okrutne. A ona go może z 2-3 razy uderzyła ale on to pamięta. Wykryto jak miał 6 miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot filemon23
tez mi sie wydaje, ze prowokacja, chociaz napisana dosc ciekawie. moj synek ma 2 lata i w zyciu nie poszlabym do kogos w odwiedziny bez pampersika - w domu lata w majtasach - zsika sie czasem, czasem walnie kupke na srodku pokoju, wiec autorka postąpila troszke nieodpowiedzialnie, to powoduje, ze mam wątpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te prrrrr
v bgfnhtjuy - prac, to ona by mogla jakby dziecko narobilo na dywan samo z siebie, ale nie jak dziecko wystraszylo sie corki dziewczyny ktora ja zaprosila. To jakby corka tej dziewczyny popchla Adasia na stol i by sie wszystko wylalo to tez kazalbys mamie Adasia sprzatac??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwaismutna
w domu Adaś się załatwia normalnie do nocniczka ale jak już napisałam w stresowych sytuacjach ma silne, nagłe i niespodziewane biegunki. Nie wiedziałam że on się Julki aż tak wystraszy ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot filemon23
konfabulacje na bank, nie wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pimpirimpim
sama napisalas ze maly czasem robi pod siebie i ze nie lubi corki kolezanki w takich sytuacjach raczej nie trudno sie domyslic ze lepiej dmmuchac na zimne i pieluche zalozyc dla wlasnego i kolezanki bezpieczenstwa. ja bym tak samo sie wkurzyla jak by mi ktos zniszczyl nowo wyremontowane mieszanie. sama jestem na etapie remontu i widze ile to pieniedzy pochlania a byle dywan to nie maly koszt przykre to ze masz chore dziecko ale musisz poczowac sie do odpowiedzialnosci za nie jesli cos nabroi to sprzatasz jezeli zniszczy tak ze nie da sie nic z tym zrobic to odkupujesz. a kolezanka dobrze ze ci powiedziala czego sie spodziewa bo tak to mogla bys to zbagatelizowac i zostawic zniszczone a w koncu nie kazdy bedzie sie godzil na straty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kathaarr
Nieszczesliwaismutna - teraz widze ze to prowokacja. Nie sciemnisz mi, ze 3 letnia dziewczynka nie rozumie ze nie mozna kogos bic?? Chyba pierwszy raz mama jestes. Zadne moje nigdy sie tak nie zachowalo, a tez mialy stycznosc z dziecmi chorymi. Zgadzam sie ze wina jest matki, ze nie umie jej wychowac porzadnie. A czy twoja kolezanka zdaje sobie sprawe, dlaczego twoj syn narobil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot filemon23
Dziewczyno, masz dar pisarski - pisz opowiadania :) dwuletnie dziecko z porażeniem nie załatwia sie bez pampersikow i żadna odpowiedzialna matka nie bierze go bez pampersa w gosci. po drugie zadna kochajaca matka nie narazi synka na stres, wysmiewanie, zeby tylko obejrzec mieszkanie koleżanki. Jelena - Żydowka - też ciekawe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kathaarr
pimpirimpim - ciesz sie ze masz zdrowe dzieci, zeby ci kiedys los nie przysprzyl chorego, to zobaczysz jak to jest. Kolezanka nie umie corki wychowac. Powiedz mi KTO tu jest winny wg ciebie? Nie ma winnego? Musi byc winny, zawsze jest, to kto wg. ciebie? Autorka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrabarbaru
wiesz co ? ja robiłam w pieluchy do 3 roku życia dopiero po 3 nocnik ,więc ciężko mi wierzyć że dziecko tym bardziej chore byłoby tak zdolne i siusiało do nocnika w wieku 2 lat. mocno to dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwaismutna
Eh napisałam w pierwszym poście że Julka przyszła z przyrodnią siostrą bo MIAŁO JEJ NIE BYĆ. Miała cały dzień spędzić na dworzu z Jeleną a potem do niej iść na noc bo obie się bardzo lubią. Koleżanka też była zdziwiona jak zobaczyła dzieczynki. No to mało widzieliscie. Ja widziałam takie dzievi nawet i 6-letnie co nie rozumieją że nie można bić, kopać, itd. a Jelena to spolszczone imie Yelena. Jeździmy z synkiem na rechabilitacje. Nigdy nie było takiego problemu. Eh epizod w złym miejscu i o złym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koorwa, jesteście wredni. Dziecko ma porażenie mózgowe! Nie kontroluje tego, że robi pod siebie! Z pewnością nie był to perski dywan z siedemnastego wieku, żeby zaraz robić aferę - koleżanka powinna się uśmiechnąć i ukryć złość, wykrzesać z siebie odrobinę zrozumienia, powiedzieć, że to nic wielkiego i coś się poradzi - a autorka mogłaby zaproponować wyczyszczenie dywanu, bądź koleżanka kulturalnie mogła o to poprosić - nie byłoby afery, a autorce nie zrobiłoby się przykro. Więcej zrozumienia, ludzie i trzeźwego spojrzenia na wiele sytuacji... Człowiek człowiekowi wilkiem, dosłownie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwaismutna
jak się mocno chce to wszystko możliwe. Mąż ciężko pracuje byśmy mieli na turnusy i lekarstwa. Ja siedze z dzieckiem w domu i pracuję nad tym by aż tak bardzo nie odstawał od rówieśników. Zresztą porażenie nie jest mocne :) z wszystkim da się żyć wystarczy chcieć a moje synka bym za nic nie oddała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz prowokacja? Jeśli dzieck ow wieku 2 lat rozumiałoby, że nie wolno bić, wyśmiewać, to nie byłoby tyle przemocy na świecie. A jeśli jest to prowokacja - to brak mi słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pimpirimpim
kathar winna jest autorka gdyz zdawala sobie sprawe ze dziecko robi w majtki jak sie wystraszy wiedziala tez ze boi sie tej malej poza tym idac w gosci ubiera sie pieluche by uniknac takich wlasnie sytuacji. jezeli jej dziecko by nie zalatwilo sie na dywan nie bylo by tej calej akcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli kolezanka postąpiłaby w lepszy sposób - też nie byłoby afery. Jeśli już chcecie zzrzucić na kogoś winę, to leży ona po obu stronach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot filemon23
kochana, Twoj syn jesli robi pod siebie tylko ze strachu to jest mocno do przodu od rowiesnikow - niejeden trzylatek jeszcze paraduje z pampersem. Nie ma żadnego opoznienia. Nikt tu nikogo nie atakuje, probujemy zrozumiec sytuacje - ale dla mnie sytuacji by nie było gdyby autorka profilaktycznie zalozyla maluchowi pampersa, co robi kazda rozsadna matka dwulatka z porażeniem czy bez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwaismutna
wiecie co dziękuję :) koleżanka właśnie napisała mi smsa że przeprasza za siebie i julkę i że nie musze nic prać czy odkupywać i że możemy się spotkać w przyszłym tygodniu kiedy Julka, Jelena i była męża koleżanki wyjadą nad morze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×