Czy to jest ok?

Mieszkamy z chlopakiem ok200km od siebie,mielismy sie widziec w ten weekend ale ja nie mogłam.Pisze do niego a ten nic bo okazało się ze poszedł na grilla do znajomych,czy to jest ok? ja sie nigdzie nie szlajam ale nie mam nic przeciwko zeby on chodził tylko mógł chociaz wspomnieć że idzie... a wcześniej mi napisał sms'a żeby chyba wzbudzić we mnie poczucie winy na usprawiedliwienie że niby jest niedojrzały emocjonalnie(tzn wypomniał mi że tak kiedys o facetach powiedziałam) też uwazacie że po to mi to przypomniał żebym miała poczucie winy a on mógł sobie spokojnie zabalowac?

nikt nic?

dlaczego?

bo skorodzieli was taka odleglość a w dzien w ktorym macie się spotkac wy akutat nie możecie to dziwne jest

bo zle sie zaczyna...niestety

Takie problemy sa sprawa indywidualna i nie ludziom na forum o nich dyskutowac :/ decyzja nalezy do ciebie takie rzeczy w zwiazkus a normalne chyba ze mialas samych idealnych facetow to nie przywyklas jesli tak to ci zazdroszcze

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4162761 hahah prowo:P

jestem z nim ponad 2 lata \mało imprezuje, raz na miesiac czy dwa idzie z chłopakami na piwo itp a dzisiaj ja nie mogłam to sie pewnie z nimi umówił żeby nie siedziec w domu,to ok ale zastanawiam sie czy napisał mi specjalnie że powiedziałam że jst niedojrzały emocjonalnie zeby odwrócić od sioebie i imprezy uwage...zebym wiecie miała triche wyrzutów sumienia i doceniła jaki jest super a on myk myk na imprezke.jak sądzicie?

jakie prowo? czytam post tego chłopaka i jakos sie nie moge doszukac podobieństwa?

Temat: Mozecie sie smiac/wspolczuc mi, ale skomentujcie prosze 21:03 EmocjonalnyPrawiczek Witam, Bylem z dziewczyna 2 lata. Pomimo odleglosci (100km) przyjezdzalem do niej dosc czesto. Czasem na noc, czasem na caly weekend a czasem po prostu po pracy na kawe (doslownie). Ostatnio zauwazylem, ze odsuwa sie ode mnie, wiec staralem sie jak moglem uchylic jej rabek nieba.Wzialem urlop i staralem sie zapewniac jej rozne fajne rozrywki tak, zeby wieczorami nie miala poczucia straconego dnia. Przez ten czas faktycznie chyba sie zblizylismy; zapewniala, ze kocha. Postanowilem zrobic jej dzis niespodzianke, mowiac, ze w sobote mam duzo waznych spraw do zalatwienia i przyjezdzajac do niej bez uprzedzenia. Przyjechalem w godzinach popoludniowych. To, co zastalem na miejscu zmrowilo mnie. Probowalem sie dodzwonic do niej przez ponad 3 godziny. Wreszcie udalo mi sie i powiedziala, ze przeciez jest sobota i nie umawialismy sie wiec pojechala z kolezankami na grilla. Chcialem do niej dojechac ale odmowila. Dodala na koniec, ze nasz zwiazek nie ma przyszlosci i odlozyla telefon. Kiedy probowalem sie do niej dodzwonic napisala "DAJ MI SPOKOJ!!!!!". I jak skomentujecie takie zachowanie? Musze powiedziec, ze ja osobiscie nic nie rozumiem. Chcialbym pojac ale ona nawet nie chce sie ze mna po 2 latach spotkac. JAK NIE MASZ CO ROBIĆ to włóż sobie w dupę granat - zaraz się rozerwiesz Wymyslasz denne tematy

wielkie dzięki \ja się poważnie pytam czy jest coś dziwnego jak facet sam chodzi na imprezy,dziwne żeby siedział w domu dlatego ze sie nie mozemy widziec ale z tym smsem to weszę podstep żeby odwrócić od siebie uwagę,... i nie mam nic wspólnego z tym gościem od dziewczyny która go olała.. nie pytałabym się w jego sytuacji o to czy taki sms wzbudza podstęp czy przesadzam bo po prostu poszedł na impreze i nie ma nic do ukrycia? jak zadaje takie pytania to chyba jasne ze nie mam z nim nic wspólnego!